Teraz jest 28 mar 2024 13:30:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Biblia - dzieło literackie 

najlepszy przekÂład Biblii
Biblia Tysiąclecia 35%  35%  [ 13 ]
Biblia Warszawska 3%  3%  [ 1 ]
Biblia Poznańska 5%  5%  [ 2 ]
Przekład Nowego Świata 8%  8%  [ 3 ]
Biblia Wujka 8%  8%  [ 3 ]
Biblia Gdańska 3%  3%  [ 1 ]
inne 8%  8%  [ 3 ]
nie czytam Biblii 30%  30%  [ 11 ]
Liczba głosów : 37

Biblia - dzieło literackie 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sie 2011 16:18:06
Posty: 36
Lokalizacja: Wiedeń/Tychy
eCzytnik: Kindle 3
Post Re: Biblia - dzieło literackie
Cytuj:
Nie trzeba podzielać tej wiary żeby spróbować zrozumieć opis i przesłanie tych tekstów. Nie trzeba być katolikiem żeby czytać Biblię, tak jak nie trzeba być muzułmaninem żeby czytać Koran ani hinduistą żeby czytać Wedy.


Ale po co? Jakie przesłania? Człowiek gotowy zabić syna, bo coś mu się uroiło w głowie, doskonały przykład do naśladowania. A potop? Bóg, który zabija swoje stworzenia z jakichś banalnych powodów... A tymczasem nie kiwnął palcem, gdy przewożono miliony niewolników, kiedy Hitler zabijał Żydów. Przykłady można mnożyć. Biblia, która traktuje kobiety jak stworzenia gorszej próby...

Cytuj:
Księga Powtórzonego Prawa 13:7-10
Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: „Chodźmy, służmy bogom obcym", bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi — jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca do drugiego — nie usłuchasz go, nie ulegniesz mu, nie spojrzysz na niego z litością, nie będziesz miał miłosierdzia, nie będziesz taił jego przestępstwa. Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud. Ukamienujesz go na śmierć.


Świetnie rozumiem to przesłanie. Mam zabijać wszystkich (najbliższą rodzinę również) o innych poglądach. Doskonały przykład.

Cytuj:
Muhammed 47:4
Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta.


Czy trzeba to tłumaczyć?

Dziękuję bardzo za taką religię.


26 sie 2011 21:54:10
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 22 sie 2011 13:26:51
Posty: 46
eCzytnik: Kobo Aura HD
Post Re: Biblia - dzieło literackie
Eeee, to chyba miało być o wartościach literackich. Darujmy sobie dyskusję o religii jako takiej bo takie dyskusje ZAWSZE prowadzą donikąd. Wynika to z samej natury religii - "uwierz w to co mówię (piszę) bo właśnie tak jest jak ja mówię (piszę)" Każda religia opiera się na takim fundamencie, więc nie sposób z tym dyskutować.

_________________
Zapraszam w Karkonosze! Cisza i spokój... Domki w górach


27 sie 2011 8:51:07
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sie 2011 16:18:06
Posty: 36
Lokalizacja: Wiedeń/Tychy
eCzytnik: Kindle 3
Post Re: Biblia - dzieło literackie
Przecież oceniam jej treść. Na czym mam się skupić? Na budowie zdań? Te okropne, rozbudowane zdania do mnie nie przemawiają. Jest pełna bezsensownych historyjek. Przykład? Bóg stworzył światło, a dopiero potem gwiazdy. WTF? Jeżeli dla kogoś to ma sens i widzi w tym piękno (jakkolwiek bardzo głęboko ukryte) to ok, nie mam nic przeciwko, nie potępiam ludzi porwanych przez UFO, naznaczonych, nawiedzonych, wizjonerów itd. Ale mam prawo nazywać ich po imieniu i uwidaczniać brak logiki w rozumowaniu.


27 sie 2011 10:57:09
Zobacz profil
Admin

Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02
Posty: 2835
Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
Post Re: Biblia - dzieło literackie
To teraz musisz wyperswadować swojemu idolowi, żeby nie czerpał inspiracji z Biblii: http://www.salon.com/books/int/2008/10/ ... index.html

_________________
Zgred - Rafał Ziemkiewicz napisał(a):
Dziś trzeba pisać o mieczach, czarach, toporach i wojowniczkach w blaszanych bikini, wszystko inne to już jest nisza w niszy. Albo o nastoletnich wampirach.
Porównywarka cen ebooków


27 sie 2011 12:18:21
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2011 0:26:45
Posty: 259
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: Onyx Boox X60
Post Re: Biblia - dzieło literackie
To weźmy teksty antyczne, które nie stały się podstawą religii. Tak samo odrzucasz Timajosa, gdyż nie przystaje do obecnych teorii fizycznych albo skreślić Ucztę, gdyż biologia i psychologia dzisiaj opisują człowieka w zupełnie inny sposób? Czy mamy odrzucić każde dzieło, które operuje w inym systemie pojęciowym tylko dlatego, że ten system uległ znaczącej zmianie?

Np. u Koheleta jest wyrażony sceptycyzm w poznanie wszystkiego (przekładając na dzisiejsze - teoria wszystkiego nie powstanie). W metaforze jaskini Platon wyrazi zastrzeżenie odnośnie do właściwego pozania zmysłowego i przeciwstawi mu poznanie rozumowe. Podobny zabieg uczyni kilkanaście wieków później Kartezjusz (do momentu wykazania świadomości rozumowanie opiera się na czystej logice).

Odrzucanie całego dzieła dlatego, że nie zgadzamy się z jakimś jej fragmentem jest, w mojej opinii, błędem. Nawet najbardziej odległe od dzisiejszego stanu nauk teksty mogą cały czas dać do myślenia.


27 sie 2011 20:37:26
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sie 2011 16:18:06
Posty: 36
Lokalizacja: Wiedeń/Tychy
eCzytnik: Kindle 3
Post Re: Biblia - dzieło literackie
Cytuj:
Odrzucanie całego dzieła dlatego, że nie zgadzamy się z jakimś jej fragmentem jest, w mojej opinii, błędem. Nawet najbardziej odległe od dzisiejszego stanu nauk teksty mogą cały czas dać do myślenia.

Kto tu mówi o fragmencie? Pewne zasady moralne wynikają z natury człowieka, były podstawą do przetrwania (nie czyń twemu bliźniemu, co tobie niemiłe - druga najważniejsza nauka Jezusa, niezły geniusz, bez niego nigdy byśmy na to nie wpadli). Co w tym wspaniałego, że ktoś je zauważył i błędnie przypisał jakiemuś nieprawdopodobnemu bóstwu. Problem z Biblią tkwi w tym, że ludzie nazwaliby ją świętą nawet gdyby zawierała największe bredne jakie można spisać i upieraliby się, że to wspaniałe arcydzieło.
Akurat studiuję biologię, a filozofię traktuję niemal na równi z psychologią... masa gadania o niczym.

Przykład ze stworzeniem światła przed stworzeniem gwiazd przytoczyłem, by pokazać, że spisywali te historyjki zwykli ludzie. Nie byli tknięci przez Boga (chyba poinformowałby ich, że to jest niemożliwe). Te historie były przekazywane z ust do ust przez długi czas. Potem zaczęli to spisywać. Wydaje mi się niemożliwe, żeby zachowali obiektywizm i spisywali wszystko i w niezmienionej formie.

Mogę się wypowiedzieć o Biblii jako urodzony zapalony czytelnik. Historie zawarte w tej książce są nieciekawe. W pierwszej części Bóg jest strasznym draniem, w drugiej części przechodzi metamorfozę i się zmienia w kochającego i współczującego Boga. Dziwnym zabiegiem wydaje się powtórzenie wszystkiego w drugiej części cztery razy, jaki cel ma ten zabieg? Tajemnicę tę skrywa autor, choć nie jest znany. Odnajdujemy tu dziesiątki błędów logicznych. Stworzenie światła przed stworzeniem gwiazd, stworzenie osobno nieba i ziemi, wszechwiedzący Bóg stwarza Adama i Ewę choć wie, co ich czeka i to nie ma sensu, to samo się tyczy wiary Arona. Sceneria Apokalipsy Jana jest osadzona w co najwyżej średniowiecznych czasach, zatem czy już nastąpiła?

Słyszeliście o Hillelu z Babilonu? Porównajcie jego nauki z naukami Jezusa, ale pamiętajcie, że Hillel nauczał wcześniej. Podpowiem, że dostrzeżecie ogromne podobieństwo w tym, co Chrześcijanie uważają za swoje najważniejsze prawdy.


28 sie 2011 22:56:27
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22
Posty: 294
Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
Post Re:
cyber80 napisał(a):
Najczęściej czytam przekłady protestanckie, tzn. Biblię Warszawską oraz Gdańską. Podstawowym kryterium jakim się kieruję przy wyborze tłumaczenia Biblii jest jego zgodność z oryginałem, bo tylko on jest natchniony.


Powyższe zdanie mnie lekko zdumiało. Proponuję lekturę "Przeinaczanie Jezusa. Kto i dlaczego zmieniał Biblię" Bart D. Ehrman

Cytuj:
W Przeinaczaniu Jezusa Bart D. Ehrman stawia podstawowe pytanie - jaką możemy mieć pewność, że słowa czytane przez nas dziś, są tymi samymi, które napisali pierwotni autorzy Ewangelii, Listów czy Apokalipsy? Porównanie dowolnych dwóch manuskryptów ksiąg Nowego Testamentu nie pozostawia wątpliwości, że przez stulecia poprzedzające wynalezienie druku do tekstu wkradło się tyle przeinaczeń, iż w wielu aspektach sens tej najważniejszej księgi chrześcijaństwa uległ drastycznemu przeinaczeniu. Czy można dotrzeć do oryginalnych słów ich autorów? Jakimi metodami posługują się uczeni, by cel ten osiągnąć, i jakie są efekty ich prac? Jakie znaczenie mają zmiany wprowadzone do tekstu? To ważkie problemy, bowiem dopiero rozstrzygnąwszy je, będziemy w stanie udzielić odpowiedzi na kolejne pytania - na pytania, które nurtują dziś miliony ludzi na całym świecie: Czy piękna opowieść o wybaczeniu jawnogrzesznicy to apokryf? Czy apostoł Paweł naprawdę zabronił kobietom mówić w kościele? Czy pierwotnie w Ewangelii Marka istotnie znajdował się opis zmartwychwstania Jezusa? Czy nazwanie Jezusa Bogiem jest wynikiem pomyłki przy kopiowaniu manuskryptu? Czy jedyny fragment w Nowym Testamencie, jasno wyrażający doktrynę Trójcy Świętej, został dodany przez pobożnego kopistę? Bart D. Ehrman, autor ponad dwudziestu książek i licznych publikacji naukowych, jest profesorem religioznawstwa wysoko cenionego University of North Carolina oraz światowej klasy specjalistą w dziedzinie badań nad historią Nowego Testamentu.


28 sie 2011 23:43:59
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2011 0:26:45
Posty: 259
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: Onyx Boox X60
Post Re: Biblia - dzieło literackie
Stephen King napisał(a):
Kto tu mówi o fragmencie? Pewne zasady moralne wynikają z natury człowieka, były podstawą do przetrwania (nie czyń twemu bliźniemu, co tobie niemiłe - druga najważniejsza nauka Jezusa, niezły geniusz, bez niego nigdy byśmy na to nie wpadli).


Jeżeli już chcemy być dokładni, to jest tam "miłuj bliźniego swego jak siebie samego". Zaraz zapewne zechcesz powiedzieć, że to to samo, ale jest to błąd. Reguła "nie czyń, co tobie nie miłe" odwołuje się do czystej negatywności. Mam powstrzymać się przed aktami, których sam mógłbym w odwecie doznać. Reguła "miłuj bliźniego jak siebie" jest całkowicie pozytywna, zakłada nastawienie do drugiej osoby, a nie unikanie jej odwetu. Tutaj nie chodzi o to, żeby nie robić czegoś w obawie przed zemstą, ale by robić coś z dobroci dla drugiej osoby.


06 wrz 2011 16:55:14
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: