Mam BOOX-a od listopada 2009 roku. Nie wiem czy jestem szczęściarzem w tym względzie czy to typowe dla niego, ale czytnik spisuje się znakomicie i bezawaryjnie.
Wracając wstecz, miałem przygodę z ekranem, na którym pojawiły się białe poziome linie (była taka wadliwa seria wtedy, również blaknąca w słońcu), ale po krótkim (3 dni) pobycie w serwisie, czytnik wrócił do mnie wtedy z nowym ekranem i do dziś dobrze służy.

Oznaki zużycia są nieliczne:
- rzep z zapinki do etui trzyma słabiutko (widać że osłabł)
- Napis "NEXT" na kółku blado szary, odróżnia się od pozostałych
- na ekranie dwie poziome ryski, widoczne pod światło na wyłączonym czytniku - dziecko czytało i twierdzi, że to od rysika, ale ja nie wiem czego używało w "charakterze rysika" bo mi tak się nie zdarzyło.
- bateria nie wykazuje oznak zużycia, skrócenia czasu podtrzymania (wręcz odwrotnie z nowym oprogramowaniem).

Na początku było oprogramowanie w wersji 1.1 - dużo uboższe w stosunku do dzisiejszego 1.51
Ilość i sposób obsługiwanych formatów, do dziś nie ma dla mnie konkurencji w innych czytnikach.
Najbardziej cieszę się z możliwości doboru odpowiedniej dla mnie czcionki, regulowanego układu tekstu (justowanie, interlinia, marginesy) i dzielenia wyrazów w/g polskich reguł (trzeba sobie dodać poprawkę do oryginalnego firmware).
Rewelacyjny jest też dla mnie sposób obsługi zasobów, czyli plików i katalogów, łącznie z funkcjami edycji, kopiowania i przenoszenia z poziomu czytnika. Edycja plików TXT i słowniki również mają swoje znaczenie.

Powstało też w międzyczasie trochę oprogramowania dodatkowego, które z czasem przestawało działać, z powodu stosowania nowszych wersji SDK w kolejnych wersjach firmware, jednak społeczność użytkowników prawie zawsze znajdowała sposób na aktualizację i rozwijanie go - największy zasób informacji i pomocy (po angielsku) można znaleźć na forum http://booxusers.com/ i towarzyszącej mu http://wiki.booxusers.com/index.php?title=Booxwiki:Community_portal
Zresztą dla fanów grzebania w linux-ie i nie tylko jest wiele tematów o tworzeniu oprogramowania, z alternatywnym firmware o nazwie "OpenBOOX" na czele

Przyznam się, że z perspektywy czasu, dostęp do sieci (WiFi) i odtwarzacz muzyki (oprócz IVON-y, która się przydaje) zyskało dla mnie marginalne znaczenie i mógłbym się bez nich z powodzeniem obyć w czytniku.

Na przyszłość, życzyłbym Onyxowi (i sobie) dalszego dbania o oprogramowanie, bo do dziś zdarzają się drobne potknięcia w niektórych sytuacjach, zwłaszcza w wersjach z "X".
Poza tym dla odświeżenia, w końcu to już właściwie dwuletni produkt, producent mógłby zafundować BOOX-owi ekran Pearl i ew. inne kolory obudowy, co zresztą się dzieje jeśli spojrzeć na rynek rosyjski: http://www.onyx-boox.ru/
Tam mają BOOX-y w białej, srebrnej i czarnej obudowie, o dźwięcznych nazwach (Odysseus, Bianca, Hamlet, Romeo ), z ekranem Pearl i nawet szybszym procesorem 800MHz (nie w dotykowych).

Nie wiem, czy ktoś mający dłuższy staż z Onyx-em tutaj zagląda, ale myślę, że dla nowych, czy potencjalnych użytkowników, jakieś refleksje po np. półrocznym używaniu BOOX-a były by przydatne - może inne niż moje ??

Mam wersję bezdotykową właśnie niewiele ponad pół roku. Nie mam wiele doświadczeń z innymi czytnikami (oprócz telefonów od wielu lat). Znam tylko trochę Kindla i wiem, że nie zamieniłabym Onyxa na niego. Fakt, że mój jest trochę cięższy i ma paskudną zimną blachę z tyłu przez którą nie mogę używać go bez okładki, a co do napisu NEXT to nawet nie pamiętam kiedy widziałam go po raz ostatni, ale poza tym... Gdy pierwszy raz mogłam porównać wyświetlacze byłam zaskoczona, że różnica jest tak mała. Za to rewelacyjna jest przejrzystość menu, możliwość tworzenia podkatalogów (autor\cykl\książka), o ilości formatów nie wspominając. Trochę przeszkadza mi, że w bibliotece nie ma pozycji z karty, ale tam mam osobne katalogi, to tylko jedno kliknięcie więcej. Nie brakuje mi dotyku, sieci, nie korzystam z mp3. No i nikt mi do środka przez sieć nie zagląda. Używam czytnika tylko do czytania beletrystyki. Do innych celów właśnie zamówiłam M90. Będą się uzupełniać. Tak naprawdę to przeszkadza mi tylko ta blacha z tyłu. Nie wiem jak to będzie w M90.
A jeszcze jedno, nie tak dawno będąc trochę unieruchomiona w łóżku sprawdzałam baterię. Dwa dni czytania od rana do wieczora, pozostałe dni po 4-5 godzin, bez wyłączania tylko usypianie, bateria wytrzymała równe 7 dni. Wg mnie nieźle.

Również mam Boox-a od listopada 2009 (a może to był październik? ). Oznaki zużycia są niewielkie: troszkę przybrudzona obudowa z tyłu (z czasów gdy jeszcze nie było etui do czytania tylko "skarpeta"; starł się nieco znaczek na włączniku (ale napisy na kółku wcale); etui w niewielkim tylko stopniu się "zszargało". To co może zdziwić, to że po 1,5 roku bateria trzyma bez zmian, nie ma praktycznie w ogóle luzu w przyciskach a na ekranie nie ma nawet śladu użytkowania (dużo korzystam z słownika więc rysik jest w ruchu bardzo często).
Dodam, że czytam przeciętnie ok. 1-2h dziennie, WiFi i MP3 praktycznie nie używam, IVONy - bardzo sporadycznie.
Generalnie polecam Boox-a każdemu kto ma obawy co do trwałości (Boox ma mało wspólnego z typowym "chińskim produktem"). Jeśli chodzi o funkcjonalność to jest ona imho bardzo duża, ale oczywiście wszystko zależy od indywidualnych potrzeb (np. ktoś pisał na tym forum, że dotyk nie jest potrzebny i że to fanaberia przeniesiona z tabletów (cytat niedokładny ), korzystający ze słowników na pewno z tym się nie zgodzą ale jak wiadomo de gustibus non est disputandum).

Przyłączam się do hymnów pochwalnych. Mam booxa 60s, ale korzystam tylko z funkcji normalnego czytania, więc inne wodotryski mi niepotrzebne. Rzeczywiście, jak o tym piszecie, to spojrzałam - tak, next się starł, ale to chyba normalne przy używaniu?
Mój czytnik służy mi rok. Czytam bardzo dużo. Rano go włączam, a wyłączam w nocy przed snem. Bateria zawsze trzymała tak samo - trzy pełne dni. Bez nocy! Ale tak od 7 rano do północy. Uważam, że to bardzo dobry wynik.
Tylko jest jeden problem - nie umiem sobie sama poradzić z zabezpieczeniem DRM na ebookach. Czy jest ktoś, kto posiada onyx boox 60s i wie, jak czytać na nim książki z DRM? Albo jak DRM zdjąć?

Również z 1,5 roku już chyba mam Booxa, teraz czytają na nim głównie rodzice, ale mogę potwierdzić, że czas pracy na baterii tylko się wydłużył. Next również się starł i to bardzo szybko. Jeśli chodzi o trwałość - jedyne uszkodzenie to konieczność przyklejenia dwustronną taśmą tylnej klapki, bo urwał się źle uformowany zatrzask - w nowych modelach tego problemu raczej nie ma, bo nie trzeba otwierać by resetować (jest otwór).

Jak widać DRM to zło
Poszukaj trochę tutaj na forum to znajdziesz wszystkie instrukcje i do zdejmowania DR i do instalowania Adobe na PC oraz rejestrowaniu czytnika i kopiowania na czytnik zabezpieczonych ebooków.
Zresztą na stronach gdzie można kupić takie ebooki z DRM jest zwykle info jak czytać je na PC. A czytnik to tylko dwa kroki dalej, czyli rejestracja czytnika (po podłączeniu do PC) i wrzucenie książki na czytnik.

PS. Spore info o różnych DRM: http://www.eksiazki.org/2010/06/22/systemy-drm-przeglad/

Tu masz opisane jak zdjąć drm z plików prc.

http://www.onyx-ereader.pl/forum/9-pomo ... -bookinipl

Przyłączam się do hymnów pochwalnych na temat Booxa 60S i mogę tylko potwierdzić jakość tego czytnika. Mam czytnik od ponad roku i wciąż działa pewnie i bezproblemowo. Nawet napis "next" jest wyraźny, jakby dopiero co wyszedł z fabryki.
Jednak myślę nad zakupem jakiegoś nowego urządzenia Onyxa. Być może będzie to M91S lub A61S Hamlet (jeśli w końcu pojawią się w Polsce).

@czytelnik - ja nie dam rady sama tego zrobić, już trudno, tę jedną książkę, którą omyłkowo kupiłam z DRM, przeczytam na komputerze, może nie oślepnę. Ale nauka nie poszła w las - teraz będę uważnie sprawdzać, czy nie ma zabezpieczenia:)

A o tym dużym onyksie to też marzę:) Ale na razie nic nie mówię głośno, dopiero rok temu kupiłam ten, co mam:)

Jeżeli przeczytałaś na komputerze, to znaczy, że udało ci się zainstalować adobe digital editions oraz pobrać książkę przez tenże program. Teraz wystarczy uruchomić adobe digital editions i podłączyć booxa do kompa poprzez kabel usb. Program powinien go wykryć i zapytać o to, czy zarejsetrować urządzenie. Po tym kroku ebooki można przegrać przeciągając okładkę w ADE na ikonkę czytnika lub kopiując plik z katalgou moje dokumenty/My digital editions.

Mam 60S od listopada i wszystko jest super, specjalnie kupilem czytnik bez dotykowego ekranu bo to ma sluzyc do czytania a nie do ogladania odciskow moich palcow, na wszelkie rysiki mam od dawna uczulenie. Nie mam problemow z DRM, kupilem cale 5 legalnych ksiazek w ciagu tego roku i wszystkie chodza bez problemu. Nie mialem tez zadnego problemu ze zdjeciem DRM, wszystko robilem zgodnie ze wskazowkami na glownej stronie vortalu. Po akutalizacji softu trzeba bylo od nowa wgrywac ksiazki z DRM to ebooka, bo gubil uprawnienia do czytania.

Moim zdaniem Onyx jest najlepszy, Kindle ma malo formatow, a internet na czytniku ebookow jest tak potrzebny jak umarlemu kadzidlo. Na pewno super sie serfuje po sieci po 6 calowym, czarno-bialym ekranie. Od niedawna moj czytnik juz mniej mi sie podoba, bo X61S mojej żony ma o wiele lepszy kontrast, ale tak to juz jest ze technika idzie do przodu. Chciala kupic sobie Kindle z 3G, ale ja skutecznie przekonalem ze nie warto. Internet duzo lepiej lapac na netbooku, czytnik jest tylko i aż do przyjemnego czytania ksiazek.

No, ale "kadzidłowy" K3 WiFi kosztuje 460 zł i ma Pearla (i jest już na rynku chwilę w tej cenie dostępny), a nie 700 zł jak "bezkadzidłowy" X61S A skoro Internet nie był potrzebny - to po co myśleć nad wersją 3G Kindla?

Co nie zmienia faktu, że Onyx produkuje naprawdę fajne eCzytniki.

Sytuacja ostatnio trochę się zmieniła.
Nowy model Kindle, przy zamówieniu w USA, kosztuje teraz ponad 500 zł (wspomniany K3 z WiFi ponad 600 zł) - wszystko po przeliczeniu z $ którymi musi się zapłacić.
Natomiast Onyx BOOX X61S jest dostępny w Polsce za ok. 650 zł (model A60 z WiFi za ok. 770 zł) - zawsze z etui, ładowarką, polskim menu i polskim TTS (IVONA).

Pewnie jakąś większą imprezę mieliście w firmie z tej okazji, bo faktycznie atrakcyjność kindla sporo na dodaniu VATu straciła.

A może warto pomyśleć o wprowadzeniu do Polski modelu A62 lub A62S? W grudniu mają już być na rynku.

http://www.onyx-boox.com/onyx-boox-a62

Witam
A ja mam takie pytanie - czy ktoś ze szczęśliwych posiadaczy używa często odtwarzacza mp3 przy czytaniu? Wiem, że większość nie, ale może jednak ktoś się znajdzie?
Już prawie miałem kupić Booxa, ale zniechęcił mnie właśnie odtwarzacz.
Może źle mi mózg z głodu funkcjonował, ale nie znalazłem sposobu, żeby podczas czytania książki, kiedy uruchomiłem odtwarzacz, z poziomu odtwarzacza wybrać jakieś mp3 do słuchania.
Jedyny sposób, żeby coś włączyć, znalazłem taki: z poziomu "eksploratora" wejść w któryś z katalogów z mp3, kliknąć na mp3 i wtedy włączał się odtwarzacz, z listą odtwarzania zawierającą wszystkie pliki w katalogu.
A jak bym chciał dodać jakiś utwór?
No i co to za odtwarzacz, że po uruchomieniu go nie da się utworzyć listy odtwarzania, wogóle nie da się dodać jakiegokolwiek utworu, trzeba to robić "od końca" (wyjść z odtwarzacza, kliknąć na utwór i się uruchamia).
Mam nadzieję, że to ja coś pokręciłem i jednak się da....pomóżcie