Witam, kupiłem niedawno Kindla i od paru godzin walczę z konwersją ebooków. Mam ich kilka w różnych wersjach - zarówno PDF jak i RTF.

Czym mam to sformatować do MOBI tak, żeby działało poprawnie?

Większość programów źle odczytuje polskie znaki, przez co powstaje takie coś:



Innym problemem jest łamanie linii:


Często też zdarzają się myślniki w środku wyrazu:


Ja już tego nie ogarniam, możecie podać jakiś sprawdzony sposób, dokładnie czym i jak konwertować PDFy i DOC/RTF ??

Z góry dzięki

Hej, ja używam Mobipocket Creator. Szybko i bez problemów.
Pozdrawiam,
Mozzarella

hmm to chyba zależy od pdfa, bo w różnych są w róznym stopniu te błędy

ten Mobipocket Creator całkiem fajnie działa póki co, dzieki

Możliwe też, że książki były zeskanowane i niedokładnie przeniesione do Worda przez np. Finereadera.
Jeśli tak, to będzie trzeba się pobawić w ręczne usuwanie niepotrzebnych znaków.

pozdrawiam

Nie chcę tworzyć nowego tematu, to spytam tu.
Mam plik .rtf którego konwertuję na mobi, ale czcionka każdego elementu (tytuł, tekst właściwy, autor) robi się jednakiej wielkości - idzie jakoś to ustawić w tym .rtfie, żeby np. tytuł został 'większy'?

W przypadku konwersji za pośrednictwem Calibre wszelki tekst, który został wyszczególniony poprzez zwiększenie rozmiarów czcionki w dokumencie źródłowym zostaje proporcjonalnie przeniesiony do dokumentu w formacie MOBI, czyli jest po prostu większy. Jeśli tak się nie dzieje, spróbuj nadać tym tytułom status nagłówka w programie MS Word (lub innym edytorze)...

Ee... czyli po porostu 'styl nagłówek' czy jakoś inaczej?:)

Czyli, na przykład, Wstaw - Odwołanie - Indeksy i Spisy - (zakładka) Spis Treści - (przycisk) Pokaż pasek narzędzi Tworzenie Konspektu - narzędzie powinno pojawić się gdzieś w lewym górnym rogu ekranu (nie wiem, jak w innych wersjach, ja mam Worda 2002) - a następnie zaznacz tekst i zrób Podwyższanie poziomu konspektu, o jeden poziom.

Mam najnowszego Worda, ale jakoś się udało. Choć nie do końca... nie wiem czemu, ale każdy nagłówek wrzuca mi na następną stronę (sekcję?) - w MOBI, w rtfie nie. Dziwne. A chciałem dać większą czcionkę tytułowi i autorowi, bu. Anyway, thx.

Ja ostatnio rozkminiałem jak najlepiej konwertować pliki z kilku testów wynikła taka kolejność:

1. zapisujemy plik w pdf
2. w Mobipocket Reader przerabiamy na prc
3. prc wrzucamy do Calibre
4. konwersja na mobi
5. wrzucamy na czytnik

W tym sposobie również przenosi "wordowskie" nagłówki na następną stronę w mobi ale to nie jest problem przy rozdziałach lub książkach całkiem estetycznie to wygląda. Jeszcze jedna rada, jeżeli plik przed zapisem do pdf jest edytowalny to najlepiej zmienić wielkość i rodzaj czcionki dla tekstu normalnego (najlepiej times new roman i 12-14), spotkałem się z tym, że nie było znaku "ć" zamiast tego było "d".
Jeżeli chcesz mieć spis treści to trzeba go utworzyć tak jak pisał @muaddib2
W tym sposobie nie spotkałem się z łamaniem linii.

mulat, Na drugim punkcie można to zakończyć IMO
Ponieważ prc to mobi po prostu a zapisywanie czegoś w PDF i konwertowanie do formatu edytowalnego jest dla mnie absolutnym kuriozum.

PRC nie ma tylu dostępnych opcji co mobi jak załaduje się go na czytnik, uważasz że wystarczy zmienić rozszerzenie na mobi i zadziała tak samo?
Co do zmiany dokumentów na pdf Mobipocket Reader lepiej radzi sobie z pdf niż z niektórymi plikami edytowalnymi dlatego napisałem o tej zmianie. Nie zawsze z rtf da się wyłuskać spis treści albo przypisy a z pdf'em radzi sobie bardzo dobrze. Testowałem różne rozwiązania i te zadziałało najlepiej.

Testowałem ostatnio konwersję pliku - sam zrobiłem pdfa (Scribus) powstawiałem różne stopki, numery stron itp.
Potem próbowałem toto skonwertować na różne sposoby. Calibre, programy, wreszcie Amazon z wysyłaniem mailem.
Wyszło, że Amazon poradził sobie najlepiej. Nie było specjalnie dużo śmieci, usunął stopki i numerację stron.
Koniec końców i tak wziąłem tekst, zrobiłem z niego RTF i skonwertowałem za pomoca calibre do mobi
Niemniej wygląda, że w Amazonie mają niezły program, który robi konwersję inteligentnie, usuwając powtarzające się na każdej stronie elementy. Do ideału temu daleko - o spisie treści na przykład nie ma co marzyć - ale da się czytać.

koliberek, Ten z Amazonu to właśnie mobipocket creator, zakupiony do tego celu

Właśnie stałem się od wczoraj posiadaczem nowego Kindle, lecz od raz pojawiły się problemy: mianowicie mam ksiażki w formacie pdf i konwersuje je programem Calibre do postaci .mobi, tylko że w prawie każdym przypadku wyrazy są poucinane na czytniki, np : zdanie kończy się na "samochód", i jiż ostatni człon wyrazu, czyli "chód" jest w nowym akapicie. Wie ktos jak temu zaradzić ? Równiez mam problemy z polską pisownią, gdyż w jednej książce np zamiast "ź" jest "Ś" i tez nie umiem tego rozgryź. Same pdfy sprawdzam i tam jest wszystko poprawnie, tylko dopiero na kundlu tak to widać. Bardzo prosiłbym o jakąś pomoc