witam wszystkich, ponieważ z jestem nowy na tym forum..chciałbym prosić o polecenie mi dobrych cykli, książek z gatunku Hard SF, ewentualnie Space Opery.

Czytałem ostatnio książki Alistaira Reynoldsa, i mocno przypadły mi do gustu:P

Z góry dziękuję za odpowiedzi

Spróbuj z serią Honor Harrington Dawida Webera - typowa wojenna Space Opera (i Hard SF w jednym)

Klasyka: Diuna (cała seria, a nie tylko pierwszy tom), Hyperion.

Diunę i Hyperion czytałem ale to nie jest.. Hard SF:)

Pisałeś "z gatunku Hard SF, ewentualnie Space Opery". A Hyperion jaki to gatunek, to nie wiem, bo jeszcze nie czytałem - stąd proszę o nie pisanie co to jest, wolę się zaskoczyć .

Jeśli chodzi o hard SF, to ostatnio znany jest Vernon Vinge. Również jeszcze nie czytałem, ale mam na półce jego dwie książki. Czekają na lepsze czasy. Oczywiście jest też Lem, Asimov i inni klasycy, ale pewnie ich już znasz?

Asimova znam, Lema też trochę, Vernona Vinge chciałem kupić ale trudno dostępny..zależy mi na czymś w stylu: Alistaira Reynoldsa, cyklu Ramy Clarke'a, Larry Nivena -Pierścień, coś takiego oldschoolowego:),

Witam,

@engessa - w tym wątku, jakby przy okazji wymienione zostały nie tylko mniej znane pozycje typu space opera:
fantastyka-f26/interesujace-i-mniej-znane-space-opery-t7058.html
Co by nie mówić, 95 % z wymienionych w nim pozycji to prawie kanon tego podtypu sf.
Czytaj zatem je wszystkie jak leci

Rozumiem że czytasz po polsku? Wtedy niestety zamykasz sobie drzwi na większość ciekawej prozy poza starociami. Jeśli jednak po angielsku, to sam kupiłem, ale jeszcze nie doczytałem do końca zbiór opowiadań hard sf (hard sf renaissance) - dzięki temu mam przegląd jak piszą konkretni autorzy, to może być dobre wyjście, by znaleźć coś dla siebie.
Alistaira niestety nie pamiętam (chociaż pewnie coś jego czytałem) stąd niewiele pomogę.

Od siebie polecam "Ślepowidzenie" Petera Wattsa. Bardzo oryginalne ambitne hard-sf o pierwszym kontakcie.

Polecam dalej czytać Clarka, np opowiadania lub zbiory - "Gwiazda", "Dziewięć miliardów imion Boga", "Spotkanie z meduzą". Dla mnie esencja sf i hard sf. Nie wiem tylko jak z dostępnością ebooków - ja czytałem je na papierze...

Polecam Ryszarda K. Morgana i jego cykl Takeshiego Kovacsa (Modyfikowany Węgiel. Upadłe anioły, trzeciej nie czytałem jeszcze) - niesamowity klimat cyberpunku w szkielecie powieści detektywistycznej (przynajmniej pierwsza część).
Jako drugi tytuł - 'Aristoi' Waltera Jon Williams.
Na koniec spora część twórczości Jacka Dukaja - ten autor uwielbia HighTecowy sci-fi. Przebrnięcie przez 'Perfekcyjną niedoskonałość' to wyzwanie. Znakomite opowiadanie 'Ruch generała' - magiczny świat fantasy przez pryzmat techonologii. Takie fragmenty jake Generał mrugnął sobie w spojrzeniu dymnikiem, wizualizując jawne poczwórne zaklęcie hermetyzujące Łobońskiego-Krafta, które oplatało ściśle pojazd czy urwici uaktywnili dopalacze temporalne swych zbroi i w strumieniach przyspieszonego czasu wypadli na powierzchnię planety przez otworzone w wyższym wymiarze luki w powłoce „Jana IV”. Konstrukty zbroi utrzymywały w płytkim zawieszeniu każdy swojego zredukowanego Łobońskiego-Krafta to wręcz ekstaza dla technofana.

ok a mi ostatnio na goodreads polecili House of Suns - Alastair Reynolds. Czytał ktoś to może?

Z tego co wiem House of Suns nie ma jeszcze po polsku.

Dorzucę coś od siebie:
- absolutna klasyka: Haldeman Joe: Wieczna wojna; Pohl Frederik: cykl "Gateway"
- nieco bardziej "przyziemnie", ale też o podboju kosmosu: Baxter Stephen "Wyprawa"

Jak ktoś ma mnóstwo czasu to polecam trylogie Petera F. Hamiltona:
* The Night's Dawn Trilogy (po polsku seria "Nagi Bóg") (Reality Dysfunction, Neutronium Alchemist i Naked God)
* Void Trilogy (po polsku seria "Pustka") (Dreaming Void, Temporal Void, Evolutionary Void)

Mnóstwo czasu jest potrzebne, bo książki są dość opasłe, ale zdecydowaie warto. Największe wrażenie zrobiła na mnie fabuła (i stopień komplikacji wątków, ilość interakcji między różnymi bohaterami) i generalnie - wyobraźnia autora. Polecam zakup wszystkich książek na raz - z jednej do drugiej przechodzi się jak z rodziału do rozdziału w tej samej książce. W sam raz czytanie na długie zimowe wieczory

Hyperion, cały cykl Dana Simmonsa i potem dłuuugo dłuuugo nic. Diuna jak najbardziej. Wszystko Brian W Aldissa, szczególnie zapomniana już nieco 'NON STOP'. Walter Ion Williams i jego 'Stacja Aniołów' i 'Aristoii'. Marek Huberath i powieść 'Vartan Auraio' plus dwa duże opowiadania z tego tomu tez rozwalają.

Pisania Petera F. Hamiltona nie umiem ocenić, przedzierałem się przez jego powieści z mieszaniną rozpaczy i zachwytu. Niektóre tomy są świetne, inne wywołują żałość naiwnością.

Z książek nowych, wydanych po roku 2000 umownie przyjmując najbardziej spodobał mi się z kosmicznej SF, nieco rozrywkowej i space-operowej Richard Morgan i jego trylogia Takeshiego Kovacsa.