Rozmawiałem dziś z przedstawicielem Arta Tech i eMka ma być w sprzedaży po 20 czerwca AD 2011.
Chyba nie będę czekał, tym bardziej, że te pdfy, które mam głównie czytać na 6 calówkach są OK.

Ja już zrezygnowałem - zamówiłem i odebrałem już Kindle DX2. Właśnie do pdf-ów. No i jestem zadowolony.

Dodam jeszcze, że sklep http://www.czytio.pl/product/49/-/Boox-M90.html poinformował, że czytnik M90 będzie na pewno w czerwcu w sprzedaży i w cenie 1499 PLN.

Potwierdzam, przekazali informacje, że cena się nie zmieni.
Natomiast ja już się zdecydowałem na Sony PRS 950. Mobilność to podstawa, M90 jest za duży dla mnie

http://www.youtube.com/watch?v=KD2hxSWgwYo

Problem z czujnikiem podczerwieni na filmie.

Ha ha, niezłe
Zamiast zrobić normalne klawisze zmiany strony to zachciało im się sensora
Widocznie w Chinach nikt nie wyszedł na zewnątrz żeby sprawdzić czytnik w akcji

W pełni się zgadzam. Gadżet w postaci czujnika na podczerwień nie był jak widać dobrym pomysłem.


To zjawisko samoczynnego przeskakiwania stron pojawia się również w warunkach domowych (chociaż na zewnątrz w warunkach intensywnego światła słonecznego zjawisko to występuje rzadziej).

Wygląda więc na to, że jest to wada sprzętowa, której nie da się poprawić poprzez aktualizację oprogramowania (gdyby był to problem oprogramowania, to już dawno by to poprawili). Zobaczymy, co Onyx w tej sytuacji zrobi. Czy wstrzyma rozpoczęcie sprzedaży żeby wymienić wadliwe czujniki, czy też wypuści na rynek urządzenia w takim stanie?

Zawsze można sprawę przekazać marketingowi.

"Pierwszy na świecie czytnik z własnym AI, który czyta w Twoich myślach i automatycznie zmienia strony. *czytnik zoptymalizowany do mózgu przeciętnego chińczyka - w przypadku innych nacji nasz serwis dokona odpowiednich kalibracji"

Za duże ryzyko, żeby czekać i testować. Pospieszyli się Chińczyki. Wydaje mi się, że czujnik dalej będzie...
Goni ich czas, a to nie jest dobre.

Da się zrobić - jeśli jest inna metoda zmiany strony, to ostatecznie mogą kazać oprogramowaniu go ignorować - albo dodadzą w menu opcję jego wyłączenia. O ile już tego nie zrobili.

Myślę, że tak właśnie zrobią, jeśli okaże się, że problem M90 nie da się rozwiązać w inny sposób (M91S jakoś mniej cierpi na tę przypadłość). W ostateczności jeśli to zjawisko będzie naprawdę zbyt uciążliwe, to zawsze przecież można zakleić czymś ten czujnik. Kawałek plastra lub taśmy klejącej powinny w zupełności wystarczyć (ciekawe zresztą jaka byłaby czułość po zaklejeniu przeźroczystą taśmą klejącą - może to byłoby rozwiązanie problemu).
Poza tym jednym poważnym problem M90 wygląda nieźle pod względem funkcjonalności, bateria również dobrze się sprawuje. Do dystrybutorów M90/M91S mają trafić około 9 czerwca czyli za tydzień.

Panowie! O czym mowicie? To nie żaden IR tylko piezoelektryczny czujnik jak touchpad w laptopie.
Pisałem już na tym forum albo na forum Onyx Boox, że taki bajer to straszna uciążliwość. Mam wyglądający dokładnie tak samo w Omnii (pewnie kupili tam gdzie Samsung).
Od początku byłem zniechęcony tym knotem bo w mojej Omnii to jest przekleństwo.
Chodzi o to, że są programy, ktore na to reagują np. zmianą strony a inne tylko o 1 linijkę.
Jeszcze inne w ogole na to nie reagują. A czasem system jest zajęty i ustawia żądanie w kolejce.
Problem w tym, że gdy pocierasz palcem a tu nic, odruchowo robisz to po raz drugi, trzeci, itd.
Jeśli brak zmiany wywołany był ostatnim powodem - zajętym systemem, efekt bedzie taki, że w pewnym momencie (po jakimś opóźnieniu) program zacznie zmieniac strony jedna za drugą.
jest to tak wkurzające, że chce się walnąć tym o ziemię.
Dlatego nie podoba mi się to g w M90. Czekałem na ten model w nadzieji, że nie powtórzy się feler z Omnii ale widzę na powyższym załączonym video, że trzeba było nie czekać bo nie ma na co.

PS Czy ktoś może poradzić coś innego z dużym ekranem?
Jestem nietypowym czytelnikiem bo czytuję głównie książki o programowaniu w języku polskim. Niestety Polacy nie wydają takich książek w formie elektronicznej. Zatem pozostaje mi skanowanie i robienie z tego stron WWW (ze skanami jako obraz) z przyciskami NASTĘPNA, POPRZEDNIA, itp.
Proszę, nie piszcie mi tu o OCR bo i ten temat już opisywałem (w kontekście kodów pisanych cienkim courierem).
Będe czytał - jak opsałem - skany skonwertowane do stron HTML (dlatego duży ekran) i zależy mi na:
1. Szybkości ładowania stron (tu obrazu w przeglądarce)
2. Wyraźnym obrazie (chyba Pearl)
3. Braku "IR" itp badziewia.

Wygląda na to, że Boox M90 może okazać się być kompletną klapą rynkową. Jeden z jego posiadaczy opisał swoje wrażenia na mobileread i nie są one niestety zbyt pochlebne. Urządzenie jest wciąż niestabilne (nawet po przeprowadzonej aktualizacji), prawidłowo obsługuje jedynie formaty epub i fb2, z pozostałymi niestety ma problemy. Jednak jedną z głównych wad, obok oczywiście słynnego czujnika, jest położenie przycisków. Znajdują się one w niewłaściwym miejscu i próby pisania stylusem często kończą się przypadkowym uruchomieniem jakieś funkcji (albo lewa ręka dotyka przycisków z lewej strony, albo nadgarstek prawej aktywuje czujnik po prawej stronie). Dodatkowo plastik, z którego wykonano czytnik wykazuje dużą odblaskowość, co przy silnych źródłach światła rozprasza i denerwuje.
Na razie trzeba więc chyba zapomnieć o M90/M91S i poczekać kilka miesięcy aż panowie z Onyxa zmienią konstrukcję urządzenia, rodzaj plastiku, rozplanują porządnie przyciski, poprawią firmware i rozwiążą sprawę piezoelektrycznego czujnika.

http://www.mobileread.com/forums/showpo ... tcount=154

Nie rozumiem producenta.
Wygląda jakby zaprojektowali, zrobili i zaakceptowali urządzenie, którego nikt z twórców/inżynierów nie raczył zabrać na tydzień "do domu" i intensywnie na nim poczytał, żeby zobaczyć te wady.

Tak się dzieje gdy:
- o kształcie produktu decyduje jeden decydent, któremu się coś uwidziało (trzeźwo mysląca większość nie może wpłynąć na decyzje)
- ta sama osoba projektuje i testuje (lub osoby projektują i testują); wówczas nieświadomie omija się własne błędy w trakcie testowania

Możliwe, że ktoś na ślepo zaprojektował i wyprodukował sprzęt a gdy wady wyszły, było za późno by je wyeliminować. Teraz próbują pewnie zmieniać parametry pracy urządzenia czyli krótko mówiąc - manipulować oprogramowaniem.
Tyle, że gdyby to była udana konstrukcja, pojawiłaby się jak zapowiadano w połowie maja (albo wcześniej). Potem był początek czerwca. Teraz jest połowa czerwca.
To wszystko zajeżdża niepowodzeniem (czytaj kiepskim urządzeniem).
Boję się czy aby nie będą tuszować wad łudząc się, że połatają potem kolejną wersją oprogramowania. A to może się nie udać. Gros mocy urządzenia pójdzie na nadrabianie wad.