Zapraszamy do komentowania naszego nowego artykułu - Aktualizacji do eClicto na razie nie będzie.

Nawet nie ma co komentować , kilka czytników przewinęło się przez moje łapki , między innymi dałem się nabrać na eclicto . W porównaniu do innych czytników to jakieś nieporozumienie , zwiechy , prędkość działania i czas pracy , makabra . Liczyłem jednak , że Kolporter będzię jakoś wspierał swój projekt , a tu klops . Wystarczy zerknąć na ich forum i porównać na przykład z oficjalnym forum Jetbooka , nic tam się nie dzieje . Aktualizacja poprawiająca długość działania to jakiś dowcip , miałem nadzieję , że będą następne , a tu mamy raczej śmierć eclicto i chyba całego projektu . Z takim podejściem do klienta , daleko się nie zajdzie , ja na pewno już nim nie będę.

No właśnie - to chyba największy problem dla Kolportera teraz... Bo nawet jeśli będzie nowe urządzenie, nawet jeśli będzie porównywalne z innymi na rynku, to od razu ludziom się zapali lampka: "Hej, wiemy, jak było z pierwszym eClicto, więc lepiej tego unikać". Mimo to Kolporter nie robi nic, by tę sytuację odmienić

Na eClicto czekałem z wielkim wytęsknieniem - a był to czas, kiedy 1200zł za czytnik 6" bez dotyku, WiFi czy innych bajerów było atrakcyjną ceną. Napaliłem się na dobry, tani czytnik, dzięki któremu będę mógł w całości przerzucić się z książek papierowych na elektroniczne.

I otrzymałem kubeł zimnej wody na głowę. Dwa dni działania albo maks. 700 stron to był śmiech na sali. Czytnik nie dość, że przestarzały już w momencie premiery, to jeszcze uparli się na szpan własnym oprogramowaniem, którego nie potrafili należycie dopracować. Czary goryczy dopełniał ich system DRM, dzięki któremu nie można było czytać książek z innych księgarni.

Sam sklep nadal pozostawia bardzo wiele do życzenia. Oferta e-booków jest niewystarczająca (nawet pomimo podpisania umowy z Fabryką Słów). Na początku przynajmniej ich ceny były bardzo atrakcyjne - zgodnie z zapowiedziami, były o ok. 50% niższe od papierowych. Niestety, z upływem czasu księgarnię również dotknął syndrom niewspółmiernie drogich książek, pełno jest tam teraz tytułów w cenie 40 i więcej złotych, podczas gdy tą samą książkę na papierze można kupić nawet 20% taniej.

Olałem eClicto, kupiłem BeBooka+ i nie żałuję.

To wszystko sprawiło, że zignorowałem i zapomniałem o eClicto. Dziwię się naprawdę, że jeszcze nie zwinęli interesu. Brak aktualizacji firmware to pewnie efekt polityki maksymalnie zachowawczej - nie chcą inwestować w programistów, bo im się to nie zwróci, nowych klientów raczej nie pozyskają.

Poważnie tak to wygląda??!!
Do eClicto zniechęciła mnie cena. W listopadzie 2010 kupiłem Kindla 3 za 50% ceny. Ładowanie średnio raz w miesiącu przy korzystaniu również z WIFI.

700 to i tak rewelacyjny wynik jak na eClicto:
post56581.html#p56581 i kilka następnych postów.

Nie no, po aktualizacji mniej-więcej tyle wytrzymuje (aczkolwiek raczej z "usypianiem" po 2s)

Widać produkt jest już tak doskonały, stabilny i dojrzały że nie trzeba nic w nim zmieniać.
W sumie od roku nie było już żadnej aktualizacji - to dobrze że choć teraz jakaś informacja jest że już nie będzie, coby złudzeń żadnych nie było.
To nic że czytnik (a w zasadzie oprogramowanie) się wiesza, jest niestabilny, ma błędy. Ludzie sporo pomysłów błędów zgłosili to może się zaimplementuje w nowej generacji....
Nowa generacja czytnika - już zapowiadana - ciekawe kto to kupi.....