Z marszu przyznaję, że dałem ciała i nazbyt się pośpieszyłem.

Kupiłem książkę w sklepie eClicto z przekonaniem, że z konwersją na format czytalny przez mojego Kindla 3 nie będzie problemów. Okazuje się, że problemy są. Jak dostać się do tych książek i jak przekonwertować je na bardziej przyjazny format?

a jakim formacie się znajdują i jakimi programami starałeś się konwertować ?
"Podstawowym formatem w eClicto, w którym będą dostarczane książki i dokumenty jest EPUB"
chyba nie powinno być problemu z konwersja na mobi czy inne ?

Nikt jeszcze nie dobrał się do epubów eClicto. Mają swój własny DRM.

hmm a próba otworzeniu ich na PC i z czytnika skopiowanie ? takie zwykłe fizyczne do pliku txt ?

Pozostaje ci to czytać w aplikacji eclicto do czytania. A czy z eclicto managera da się kopiować? Sądzę, że nie bardzo.

Choć możesz się też zgłosić do sklepu i zażądać zwrotu kasy. Wiem, że ludzie, którzy omyłkowo kupili w innych księgarniach epuby z ADE piszą do nich i niektóre im oddają.

@Elendil: przede wszystkim nie mogę się do tych książek dostać. Sklep eClicto ma swój własny program, "Manager eClicto", który zajmuje się przechowywaniem i ładowaniem książek na twój czytnik eClicto. Nie widzę katalogu, w którym przechowywane są książki (książka). Można wyznaczyć katalog z kopią zapasową i wtedy widzę pliki w formacie .ecm, których nie czyta Calibre i o których nie mogę znaleźć żadnych informacji.

@t3d: dokładnie, teraz czytam forum i tylko się upewniam w tym, co napisałeś. Szkoda moich 16 PLN. Głupio zrobiłem.

@Vroo: no właśnie czytanie w aplikacji mnie nie urządza. Pokombinuję w sprawie zwrotu.

Jeśli mnie pamięć nie myli, to jest to: %APPDATA%\eclicto\[Twoj email z eClicto]\Books

Swoją drogą, powstała dawniej teoria, że jednak pliki przechowywane na komputerze przez eClicto to PDFy (zaszyfrowane), które dopiero podczas przesyłania na urządzenie są konwertowane w coś na kształt ePUB (zaszyfrowanego). Warto zauważyć, że proste skopiowanie pliku z urządzenia do katalogu Menadżera wcale nie pozwala go odczytać - trzeba dokonać transferu przez aplikację (choć przecież czytnik jest przypisany do konta, które z kolei jest wpisane w aplikacji).

Obawiam się, że najszybszym sposobem, by przekonwertować sobie książkę ze sklepu eClicto jest albo zakup w innej księgarni, albo robienie zrzutów ekranów, a następnie OCRa. Przykre, ale prawdziwe. Niech żyją systemy DRM!

ciekawe gdyby wysłać tego ebooka do amazona z prośbą o przekonwertowanie
albo do eClipto, aby umożliwili czytanie na Kindlu

dobrze wiedzieć na przyszłość, zwłaszcza, że ostatnio przeglądając ich ofertę mocno się zastanawiałam jakby to z Kidlem współgrało...

Prawdopodobnie to samo, jakbyś plik EXE wysłał...


Powodzenia z tym. Jak dotąd, mimo sugerowania polskim wydawcom/księgarzom, że gdyby udostępnili książki w MOBI bez DRM to zyskaliby nowy, obecnie dziewiczy rynek, nie zmieniło się nic.