Zapraszamy do komentowania naszego nowego artykułu - 22 mln zł za bibliotekę eBooków w Lublinie.

Jeśli nie będzie możliwości pobierania książek na czytnik, to będą z tej biblioteki korzystać głównie studenci w pilnej potrzebie. Szkoda byłoby zmarnować taką inicjatywę. Z drugiej strony ludzie odpowiedzialni za ten projekt obawiać się mogą kopiowania i przetrzymywania książek, choć w sumie z papierowym wydawnictwem można zrobić to samo

Nie, problemy z pożyczaniem eBooków z domeny publicznej i ich "przetrzymywaniem" mają tylko politycy PiSu.

Z artykułu nie wynika, żeby miało to się różnić od innych bibliotek cyfrowych w Polsce.

No cóż, jeśli mają zrobić skany i OCR, niech robią, a ludzie już sobie poradzą z przekształceniem DJVU czy PDF w coś do czytania. Byle niech to będą też współczesne prace naukowe (te chyba mają od razu w wersji elektronicznej).

Bo, jak zrozumiałem, nie będzie. Tylko jakoś nie wspominali o wersjach off-line... Normalnie jak PBI.


Nie było nic o OCRze - więc możliwe, że będziesz miał jedynie obrazki (albo tekst bez proofa, bezpośrednio wypluty z softu). A konwersja DjVu nigdy do najprzyjemniejszych nie należała jeśli mnie pamięć nie myli (i dlatego zawsze mi smutno, że w naszych BC nie ma bardziej zjadliwych formatów).