Re: Polacy wciąż nie czytają książek
Moich kilka komentarzy:
1. Prezentując takie dane mogli, jako cholerna Biblioteka Narodowa, jednak postarać się i zrobić PDF bez błędów typu: "ksiażek", "ksiązką".
2. Najwięcej nałogowych czytaczy jest w przedziale wiekowym 15-19 lat - średnio półtora razy więcej niż w pozostałych przedziałach. Wniosek: reszta społeczeństwa po prostu zapierdala w robocie
3. Najwięcej nałogowych czytaczy jest w miastach 100-500 tys., a nie w tych większych.
4. Najwięcej nałogowych czytaczy jest w grupie prywatnych przedsiębiorców, wg badania żaden rolnik nie przeczytał więcej niż 7 książek w roku, a 85% rolników nie czyta w ogóle. Co nie znaczy, że ludzie mieszkający na wsi tego nie robią.
5. Jeśli jesteś w dobrej sytuacji materialnej, a nie średniej, to szansa na przeczytanie więcej niż 7 książek rocznie wzrasta prawie dwukrotnie. A porównując do złej niemal trzykrotnie. 2/3 ludzi średnio sytuowanych i 3/4 źle sytuowanych nie czyta w ogóle. Wniosek: ceny książek grają dużą rolę.
6. Małopolska jednym z gorszych rejonów kraju, na równi ze ścianą wschodnią. Myślałem, że Kraków tu pociągnie wszystko do przodu, ale widać tak nie jest. Dziwna sprawa. Najlepszym regionem jest Dolny Śląsk (Wrocław rządzi, na to wychodzi).
7. Ponad połowa internautów czyta. 3/4 Ludzi bez dostępu tego nie robi. Czyli internet óczy i bafi. Aczkolwiek dostęp do internetu ma zazwyczaj młodzież, a nie mają rolnicy.
8. Ludzie korzystający z bibliotek lubią to robić często - 40% z nich czyta ponad 7 książek rocznie.
9. 70%, czyli prawie 3/4 ludzi czytających ponad 7 książek, nie kupuje ich sama. Wniosek: książki za drogie i popularne jest u nas pożyczanie.
10. Zagraniczni autorzy nadal cieszą się większą renomą. W sumie się nie dziwię, patrząc na polską fantastykę.
11. Z beletrystyki rządzi romans i sensacja. To by potwierdzało inny fragment badania, że czytają głównie kobiety. A jeśli czyta facet to zapewne zdecydowanie sensację.
12. Gdzie mam zaklasyfikować kryminały Krajewskiego? A gdzie horrory Kinga? Co to jest "literatura wysokoartystyczna"? Do dupy to badanie.
Poza tym skąd ten pesymistyczny ton? Od zeszłego badania czytelnictwo wzrosło