Czy ktoś z forumowiczów używających programu Calibre do konwersji eBooków do formatu MOBI profilowanego na Kindle mając zainstalowany anglo- lub innojęzyczny system Windows (XP, Vista, 7) ma problemy z polskimi znakami w pliku wyjściowym?

Pewna znajoma osoba, której udzielam pomocy w konwersji plików, która kompletnie gubi się w najprostszych kwestiach, jeśli chodzi o komputery próbowała skonwertować plik do MOBI i napisała mi, że owszem, jakoś jej się w końcu udało, ale na Kindle występują przekłamania w polskich znakach (krzaczki). Nie wiem, czy problem nie tkwi właśnie w tym, że ma angielskiego Windowsa a co za tym idzie używa angielskiej wersji Calibre (przy instalacji nie ma opcji wyboru języka, bo rozpoznaje automatycznie język systemu). Po prostu kontaktuję się z nią przez GG i nie wiem, co może być przyczyną...

Więc jak to jest? Obcojęzyczny system / Calibre stanowi problem przy konwersji polskojęzycznych książek, czy nie?

Witam,
@muaddib2 - potrzeba jeszcze kilka informacji:
1. jaki plik był konwertowany;
2. czy plik źródłowy wyświetlał prawidłowo nasze "ogonki"

Jeżeli źródłem nie był pdf i ogonki PRZED konwersją były na kompie wyświetlane prawidłowo, to wydaje mi się, że trzeba po prostu poinformować Calibre (w opcjach konwersji) o stronie kodowej pliku źródłowego. Rzadko, bo rzadko, ale zdarza się, że Calibre ma problemy z automatycznym rozpoznaniem strony kodowej - szczególnie jeżeli plik jest ciut "pocudowany", albo ma swoje lata (dawno, dawno temu... ... różne programy robiły niezłe "cuda" by prawidłowo wyświetlać nasze znaki diakrytyczne).

Najlepiej poproś w "wystawienie" gdzieś choćby części tego pliku źródłowego, to będzie można sprawdzić, co i jak

Nie wiem, będę musiał się pofatygować osobiście i zobaczyć, jak to na miejscu wygląda. Pierwszy raz spotkałem się z takim kompletnym brakiem wiedzy w dziedzinie komputerów. Z plikiem problemów raczej nie było, bo sam przerobiłem ten sam eBook i było u mnie OK. Problem w tym, że w spakowanej paczce, którą ta osoba pobrała, był PDF i RTF. U mnie przerobiło oba bez problemu, ale nie wiem, jak ona tam to ustawiała, czy w ogóle rozpakowała archiwum, no i czy jednak Calibre na angielskim Windowsie dobrze rozpoznaje stronę kodową... Dość powiedzieć, że w końcu wysłałem jej gotowy plik MOBI i powiedziałem, żeby wrzuciła sobie go na czytnik normalnie, tak jak na zewnętrzny dysk, czy "empetrójkę". Nie umiała. Znalazłem filmik pokazujący, jak to zrobić (dokładnie, jak wrzucić plik MOBI na Kindle bez Calibre). Odpisała mi, że wrzuca jej na Kindle skrót... Nosz, kurde!...

Zajrzę osobiście, zobaczę co i jak, i pokaże, jak krowie na rowie Może się uda. Jednak chciałbym wcześniej wiedzieć, czy obcy Windows nie nastręcza problemów z konwersją.

Hmmm, Calibre -> Preferencje -> Wygląd -> Wybierz język - może przestawić na polski. To chyba sprawia, że Calibre traktuje dokumenty jako stworzone w tym języku...

Ewentualnie, jeśli masz więcej zbędnego czasu, zainstalujcie sobie oboje TeamViewer i sam pracuj na jej komputerze - wtedy masz pewność, że ustawienia są ok.

Uwierz mi, nie jestem w stanie jej tego wytłumaczyć. Zastanawiam się jakim cudem udało się tejże osóbce zainstalować Calibre. Myślę, że o takich ezoterycznych programach, jak wzmiankowany przez Ciebie TeamViewer nie ma w ogóle co jej wspominać i jeszcze bardziej w głowie mieszać. Jak już wspomniałem, pójdę i zobaczę sam, ale aż się normalnie boję. Dzisiaj w trakcie sesji przez GG normalnie czułem się, jak bohater filmu "Częstotliwość", który jakimś cudem nawiązał kontakt z kimś żyjącym w latach osiemdziesiątych i próbuje tej osobie wytłumaczyć, jak obsługiwać Windows 7

To mimo wszystko zainstaluj jej TeamViewera, ustaw, by odpalał się przy starcie systemu i ze stałym hasłem i potem pracuj zdalnie (o ile przewidujesz dalszą konieczność pomocy i jest to dla Ciebie opłacalne).

No, a jak ktoś nie umie kliknąć w programie w ikonkę i zmienić języka to ja już nie umiem pomóc...

OK, pomyślę nad tym... ale to darmowe raczej nie jest, z tego co widzę?

BTW, takie coś jej nawet zrobiłem: https://sites.google.com/site/wgrywanie ... dle/home/2 - Cóż, niewiele pomogło

TeamViewer jest darmowy do osobistego niekomercyjnego użytku

OK. W takim razie wypróbuję. Szkoda, że nie wiedziałem o tym jakieś 3 godziny temu, to może nie straciłbym 2 godzin życia... Tak czy owak, przyda się na przyszłość.

Angielski Windows 7, Calibre konwertuje bez problemów.

I o to mi chodziło, dzięki

Po takich traumatycznych przeżyciach proponuje relaks przy angielskim serialu "IT Crowd"

Angielski Windows 7, używam Calibre po polsku i konwertuje bez problemu polskie znaczki. Trzeba tylko w Panelu Sterowania Windows ustawić w aplecie Region and Language wszystko co się da na Polish i Poland. A jeśli ktoś ma "ulepszoną" wersję eng z jakąś polską nakładką językową, to mogą się pojawić problemy, na które nie znam leku