Hej, tak jak w temacie, zastanawiam się nad zakupieniem rzeczonego czytnika; chciałbym jednak zadać kilka pytań użytkownikom tego sprzętu:

1) Czy wygodnie czyta się pdfy? Czytnik miałby mi głównie służyć do odczytywania ustaw pobranych z sejm.gov.pl w tym formacie oraz książek do angielskiego. Czy jest możliwe wyświetlanie całych stron pdfów na ekranie bez uszczerbku dla wygody czytania?
2) Jak oceniacie wytrzymałość urządzenia?
3) Jak sądzicie, czy tego typu sprzęt po Świętach stanieje?
4) Czy nawigacja w obrębie dokumentu jest w miarę wygodna? Np. przeskakiwanie ze strony 4 na 150?
5) Jak Waszym zdaniem czytnik Onyxa przedstawia się na tle sprzętu innych producentów?

Mam na myśli droższą wersję sprzętu, z ekranem dotykowym. Z góry dzięki za odpowiedzi.

Witam,

Nie mam Booxa - ale jeżeli chodzi o pytanie nr 1, to mogę Ci od razu powiedzieć, że te ustawy to są skany zapisane w pdf, a zatem ŻADEN czytnik z ekranem 6 cali nie nadaje się do ich czytania. Podobnie pewnie będzie z książkami do nauki angielskiego, bo jakoś nie widzę ich zatrzęsienia w działach ebooków księgarni Virtualo, EMPIK, czy Gandalf.
Aby czytanie takich ebooków miało jakikolwiek sens (w zakresie komfortu) to MUSI to być czytnik z ekranem minimum 9 cali!!!!!

Tak na marginesie, to zdania podobne to tego powyżej napisałem już na tym forum kilkanaście razy. Jak doliczyć posty innych osób, to takich informacji jest KILKADZIESIĄT. A i tak NA OKRĄGŁO pada to samo pytanie

Witaj

Dość wygodnie. Na 6 calach wyświetlanie całej strony odpada. Co innego czytanie po obróceniu ekranu i dopasowaniu do szerokości strony. Wtedy można czytać dość wygodnie nawet bardziej skomplikowane PDF-y (np. z tabelkami, obrazkami). Oczywiście wiadomo, że najfajniej byłoby mieć większy czytnik (np. Onyx Boox M90).

Nie miałem na szczęście okazji testować wytrzymałości w sposób brutalny. Poza tym jest OK.

Być może. A na pewno, kiedy wyjdą nowe modele.

Tak, nie trzeba nawet piórka używać. Wystarczy nacisnąć OK, wybrać nr strony, OK i już Jedynie wolno przechodzi między stronami, na których są duże obrazki (np. na całą stronę do tego w wysokiej rozdzielczości). Normalnie wystarczą przyciski wstecz/dalej.

Na pewno jest atrakcyjny, zwłaszcza, że jest ciągle rozwijany firmware. Moim zdaniem jest lepszy niż Kindle. Oczywiście to moja osobista opinia.
Polecam zerknąć na: http://www.komputerswiat.pl/testy/sprze ... ookow.aspx

A tak poza tym... sam chciałem kupić czytnik 10-calowy, ale potem miałem okazję przetestować 6-calowy i stwierdziłem, że jest dobry, bo nie traci się tak bardzo na wygodzie, a do tego jest poręczniejszy. Można go zabierać ze sobą i czytać w drodze do pracy, w pociągu, no i wiadomo — do poduszki. 10-calowe i większe przydają się tylko na bardzo skomplikowane i duże dokumenty, no i nie są aż tak przenośne (chyba, że ktoś ma torbę, którą zawsze nosi ze sobą). Jeśli nie przeszkadza, że nie widzi się całej strony naraz to polecam 6 cali.

O ile akceptujesz bardzo małe litery. PDF-y najczęściej są A4, a ekran ma wielkość połowy strony A5 (czyli dwukrotnie pomniejszony tekst będzie, gdy wyświetlisz w poziomie stronę). Jest też tryb reflow (powiększa litery, porzucając obrazki i układ strony), który świetnie spisuje się przy książkach, ale nie wiem jak będzie z ustawami i jakimiś podręcznikami.
O skanowanych podręcznikach zapomnij, będą się ładować wieki i często będą nieczytelne. Skanowane to tylko na czytnikach większych niż 6'', a i to niezbyt wygodnie, bo pewnie wolno się będą na nich ładować.



Tak jak inne czytniki. Nie upuszczać na ziemię, trzymać w twardych okładkach, bo nawet lekkie uderzenie w ekran może go zniszczyć.



Musi w końcu stanieć.



Wymaga kilku kliknięć. Przewracanie stron nie jest błyskawiczne na czytnikach książek, więc kartkowanie dokumentów nigdy nie będzie wygodne. Przy PDF jeśli ustawiłeś jakieś przesunięcie strony (w trybie zoom, a nie tryb reflow, np. by pozbyć się marginesów), to przy okazji się zgubi i musisz to robić ponownie.



Jeden z najlepszych, ale za drogi.

PS. Teraz doczytałem, że to skany - w takim wypadku ZAPOMNIJ. Przeglądanie skanowanych PDF-ów to naprawdę traumatyczne przeżycie na czytnikach książek.

Jeśli to skany (obrazy stron) zawarte w PDF to "no way" na żadnym 6-calowym czytniku. Jeśli normalne (tekstowe) PDF-y to jest bardzo dobry tryb "reflow" i czyta się komfortowo.

Mam go od roku i z zachowaniem podstaw ostrozności, nic z nim się nie działo. Jesli zależy Ci na odporności to jest nowy model (wzmocniony) tego czytnika, z innym ustawieniem klawiszy sterujących, czyli X60 (pani na demonstracji rzucała go z wysokości ponad metra na ziemię) dostępny już w Vobis-ie, za 50 zł wiecej.

Dziękuję za wiele wyczerpujących wypowiedzi. Niestety, wygląda na to że urządzenie jest nie dla mnie; szkoda, bo miałem nadzieje na dobrą alternatywę w stosunku do czytania tekstów z komputera, czy drukowania tych wszystkich dokumentów. Poczekam na zapowiadany model M90, może ten spełni wszystkie moje marzenia pozdrawiam:)

Wcześniej wyjdzie (chyba) poketbook 903 i niedługo powinien się pojawić również 9 calowy asus.
No chyba, że z jakiegoś powodu jesteś bardzo przywiązany do firmy.

Ten Pocketbook jest wg mnie bardzo drogi, jeśli miałbym się decydować to w cenie Kindle DX. Ale samego Kindle nie chce...

Przecież na stronie isip pdf są wyszukiwalne, więc pewnie nie jest to zwykły skan. Dzisiaj postaram się sprawdzić jak wygląda czytanie na onyxie tego typu dokumentów.

Znam ten ból...
To może model bezdotykowy? 902 jest w mniej więcej tej cenie co DX, a obsługuje wydawane u nas książki?
Aha, włosi już mają asusa i z tego co widziałem w tłumaczeniu google, są tak sobie z niego zadowoleni.
Podobno w pdf'ach nie obsługuje funkcji reflow.

Parasite, gdybyś mógł sprawdzić, byłbym wdzięczny.
Muszę jeszcze sprawę przemyśleć. Jednak ważny jest dla mnie dotyk, gdyż czytnik miałby mi służyć przede wszystkim do nauki, a możliwość robienia odręcznych notatek na marginesie jest w takim wypadku wielkim udogodnieniem. Na pewno nie kupię go w tym roku ani w styczniu, z nadzieją że w lutym posypią się promocje/wyprzedaże. Mam takie przeczucie, że te sprzęty w przyszłym roku sporo potanieją, bo Hanvon wprowadza kolor.

Taki już los elektroniki, że z każdym kolejnym rokiem tanieje. Czekać na nowy, lepszy i tańszy model można do końca życia.
W ten kolor uwierzę, jak zobaczę. Pierwsze takie czytniki mają się pojawić w marcu i to w Chinach a nie w reszcie świata. Kolorowe ekrany zapowiadane są od dłuższego czasu i jeszcze nikt mi żadnego nie pokazał. Nie mówiąc już o tym, że ta technologia będzie się opierać na nałożeniu na ekran Pearl filtra, co zapowiada jak na razie dość wyblakłe kolory i równie marne odświeżanie jak teraz. Na razie Sony i Amazon złożyły tak duże zamowienie na Pearla, że inne firmy nie mogą się nawet dopchać w kolejce do tej technologii, a co dopiero do kolorowego ekranu. Moim zdaniem obniżek cen e-readerów możemy się spodziewać najwcześniej około lipca, sierpnia, kiedy Amazon pewnie przedstawi nowy model. Firma ta ma na tyle dużą sprzedaż, że jako jedyna zamawia od e-inka tak dużo ekranów, że może sprzedawać czytniki po konkurencyjnych cenach. Reszta nie przekroczy pewnej bariery cenowej, bo podstawowe koszty produkcji wszystkich czytnikow o tej samej przekątnej ekranu są podobne (większość kosztów generuje ekran, pozostałe liczące się koszty to ewentualnie moduły 3G/GSM, WiFi i warstwy dotykowe).

Może i wyblakłe, ale jednak kolor. To już inny próg jakości. Wiadomo, że nie warto się nastawiać na kolorowe czytniki na początku przyszłego roku, bo producenci czytników nie grzeszą punktualnością, co pokazał nam już Asus czy Onyx. Ale jeśli już zostaną wprowadzone, obecne teraz na rynku czytniki powinny sporo stanieć. Reakcja rynku będzie zapewne podobna do reakcji rynku telefonów komórkowych, gdy zaczęły pojawiać się modele z kolorowym ekranem.

Przepraszam za offtop

Jeśli liczysz na obniżki, to rozczarujesz się moim zdaniem. 903 ma być wysyłane w poniedziałek, Asus pojawił się w sprzedaży w tym tygodniu, Boox'a nikt jeszcze na oczy nie widział - i producenci tych urządzeń nie zdecydują się szybko na obniżki. Najpierw będą chcieli zarobić.

Kolor... Będzie to jednak dość mocno upośledzone. Dlaczego z resztą osoba, która chciałaby mieć urządzenie wyświetlające obraz w kolorze, miałaby się decydować na jakiś upośledzony czytnik z wyblakłymi barwami, skoro może kupić tablet z pełną gamą?

Jeśli czekać na kolor to na Mirasol, E-Ink zawsze będzie się opierał na filtrach czyli będzie miał kolor kosztem rozdzielczości i kosztem obrazu czarno-białego (i tylko przy bardzo, bardzo dużej będzie wyglądał rozsądnie). I pewnie z dwa lata potrwa zanim się pojawią.