Jeśli chodzi o Polamer, doręczenie jest przez własnych kurierów (na umowę zlecenie chyba) zlokalizowanych w 45 punktach w Polsce. Przy cenie 20 USD 1/4 oddawali by firmie kurierskiej. Telefony do punktów na stronach polamerusa.com.

Niestety, mój nook także trafił na cło, spowodowane jest to zadeklarowaniem wartości zgodnie z ceną. Można by przeboleć, bo cło jest 0% i podatek 22% od ceny z kosztami jakieś 130zł (sam nook), ale jest jedno ale - opłata agencji celnej Polamer, która stanowi większość dopłacanej kwoty (wartość do 100 USD - 130zł, powyżej 100 USD - 190 zł i więcej dla drobnych przesyłek dla osób fizycznych). Ponieważ trafiło to do Warszawy, to samemu z daleka nie da się załatwić.
Można zadeklarować niższą wartość i liczyć na szczęście.
Można też kupić na ebay od sprzedawcy, z których część prowadzi księgarnie B&N, oni nie mają oporów przed wysyłką do Polski, cena niby wyższa, bo cena w sklepie internetowym nie uwzględnia podatku stanowego (dla każdego stanu inny), a który i tak doliczą, bo wskazuje się adres w Chicago.
Decyzja należy do każdego, jeśli ktoś nie może lub nie chce ryzykować postępowania celnego za zaniżenie wartości, to trzeba liczyć się z kosztami, albo postarać się by przesyłka była odprawiana blisko miejsca zamieszkania aby samemu załatwić odprawę, a zapłacić tylko za koszty przechowania.
Minus dla Polamer to to, że zamiast wysłać maila z czystymi drukami, to wysyła je pocztą, co oczywiście trwa.
Ostatecznie dopłata wyniosła 116 zł VAT, 130zł opłata dla agencji i 20 zł opłat manipulacyjnych, cena czytnika 184,2 USD czyli około 520zł. Razem 786zł. Zobaczymy czy warto było.

Witam,
przylatuję do Polski na początku stycznia i z chęcią odsprzedam swojego NOOKa. Niedawno kupiony, mało używany, zero rys i zadrapań, kilka ciekawych tytułów po polsku w pamięci. Cena 480zł.