Witam również noszę się z zamiarem zakupu PocketBook Pro 603.
Zaobserwowałem ciekawą rzecz, mianowicie na stronie http://www.pocketbookreader.com/ prowadzona jest jego sprzedaż (wersji PRO 602, bez 3g i dotykowego ekranu) na rynek amerykański w cenie 169,99$ (wersja bez ładowarki, z ładowarką 199$), zaś Kindle 3G kosztuje 189$. Jak by nie było cena porównywalna, albo niższa:)
Natomiast na rynku europejskim cena tego modelu wynosi 199 tyle ze EUR!!!

Mam nadzieję że w europie ceny jeszcze są nieoficjalne i skłonią się w stronę tych z za oceanu. Sytuacja naprawdę wyglądała by ciekawie

Tak że może jest nadzieja że ten sprzęt będzie trochę tańszy i u nas.

Nie, Pb zawsze tak ustawiał ceny. Po doliczeniu cła i podatku wyjdzie Ci mniej więcej taka cena jaką widzisz w sklepie europejskim. Nic na to nie poradzimy.

@Kopic - ale auważ, ze wersja PRO 602 to raczej odpowiednik Kindle WiFi za 109 USD - wiec cena nie do końca porównywalna...

Szkoda, liczyłem że cena spadnie o te kilka zł:)

no tak,

jeśli to kogoś w ogóle interesuje dokonałem już wyboru, nie kierowałem się rachunkiem ekonomicznym, pobawiłem się bowiem Onyxem 60 i zdecydowałem się -( kilka lat od zakupu prs-505 w sumie nie zmieniło się tak wiele ?!), po doświadczeniach z Sony jeszcze wykupię dodatkową gwarancję; przemówiło do mnie wsparcie wielu formatów + jednak fajna możliwość robienia notatek i słownik, nie mówiąc o wsparciu programowym i serwisie gwarancyjnym i pogwarancyjnym;

jak już zapoznam się ze sprzętem opiszę w odpowiednim dziale swoje odczucia w porównaniu do soniacza

pozdrawiam

bebzoon

p.s. na Pocketbooka nie chce mi się czekać - przesunięto datę premiery + groźba ewentualnych chorób wieku dziecięcego;

A gdybyś jednak myślał o czymś innym od Kindle i rozważał zakup PocketBook Pro/Onyx BOOX to gdybym miał sam osobiście wybierać (miałem dziś w rękach nowego PocketBook-a Pro) mimo 16 szarości wobec 8 w BOOX-ie wybrałbym jednak BOOX-a, jakoś tak subiektywnie-niewysławialnie lepiej mi "leży" niż Pocketbook
Oba są bardzo podobne funkcjonalnie - mają swoje wzajemne odpowiedniki z WiFi i bez...
Może na plus dla BOOX-a niech posłuży IVONA, Legimi i dobry serwis w Polsce...

Edit: Spóźniłem się parę minut, ale po tej samej myśli

Co do słownika w Booxie trzeba się liczyć z tym, że czasem zawodzi - więc jest dobry, pod warunkiem, że trochę już język łapiemy i poradzimy sobie jak jakiegoś odmienionego słowa nie znajdzie. Bo wychodzenie z książki, by otworzyć słownik standalone i słówko sprawdzić byłoby zbyt uciążliwe.

hmm, i tego się nieskromnie mówiąc obawiam - interesuje mnie ang-ang, od ponad 10 lat czytam w rzeczonym języku i jeśli sięgam po słownik to jest to Oxford English ang-ang - ale oryginał łamie mostek w czytaniu na leżąco

pozdr

bebzoon

Jak czytasz po angielsku 10 lat, to jaki problem? W przypadku PDF (nie sprawdzałem przy innych formatach, może się da, może nie) możesz też sobie oznaczyć rysikiem słówko do sprawdzenia później, żeby nie przerywać czytania niepotrzebnie.
Ale osobiście nie kupiłbym teraz Booxa, bo Kindle jest znacznie tańszy i ma wbudowany bardzo dobry (z tego co ludzie pisali) słownik ang-ang.