Może takim przygotowaniem zajmnie się jakaś firma wtedy nie będziemy musli sami sobie przerabiać.
Ja czytam też w plikach PRC a tu nie ma znaczenia czcionka bo na moim czytniku iLiad jest w pełni skalowalna mogę ją powiększac dowoli i nie gubi polskich "ogonków".
Przygotowanie pdf dla mnie to raptem 2 minuty roboty, a przed dalekim wyjazdem jak zabieram kilka książek i ładuję do czytnika to żadna robota.

Witam,

Ale iLiad to nie jest sprzęt pod strzechę - przynajmniej w dzisiejszych cenach. Ponad 2500 PLN to stanowczo za dużo. Z tą cenę swobodnie kupisz sprzęt, na którym nie tylko będziesz czytał, ale jeszcze mnóstwo innych rzeczy.
Kwestia ekonomiki. Pomyśl: zasadą jest, że w przyszłości enooki mają być formą tańszą od papierowej książki (i w sferze języka angielskiego tak już jest). U nas za równowartość samej ceny iLiada mrzesz kupić ca 80-90 książek. Jak czytasz jedną tygodniowo - to jest to paczka na dwa lata. Do tego dolicz - poiwdzmy, że full legalne ebooki będą miały cenę o 75 % niższą niż książki papierowe - to na przeczytanie tych 80-90 książek w formie ebooka musisz wydać jeszcze 600-700 PLN. Przy dzisiejszym standardzie ekonomicznym naszych rodaków raczej nie widzę tego, by kupowali iLiady masowo. A jak nie będą kupowali masowo, to ceny nie spadną - i nie będzie odpowiedniego wyboru legalnych ebooków. Błędne koło.
Żeby to miało sens, to IMO czytnik powinien kosztować nie więcej niż 700 PLN, a książka w legalnym ebooku nie więcej niż 10 PLN. Wtedy może się to ruszy. Tylko względy ekonomiczne mogą przeważyć szalę, na której drugiej szalce jest choćby nieodparte przyzwyczajenie do czytania na papierze. To wcale nie jest mało ważne. Myślę, że 90 % ludzi po 35 roku życia stwierdzi, że woli trzymać w ręku "prawdziwą" książkę. Czuć zapach paieru i farby drukarskiej idt. To widać choćby w firmach, które z trudem walczą z przyzwyczajeniem, by nie każdy dokument otrzymany w formie elektronicznej był drukowany - nota bene to też wypływa z ekonomii kosztów . I co, ano, nie ma lekko. I tak drukują, bo mówił, że z ekranu źle się im czyta

Chesuli

Zgadzam się z tobą.
Ale jest to technologia nowoczesna i głównie właśnie o to chodzi.
Każdy PDA lub Smart ma ekran LCD a nie e-papier. Technologia e-ink będzie za kilka lat tańsza i kolorowa co ważne
Dla mnie w sumie czytanie z mojego Smarta jest conajmniej uciążliwe. Mały ekran.
Czytnik ma ekran wielkości książi. Do dzwonienia mam telefon do czytania mam czytnik.
A faktycznie książek tradycyjnych to nie wyprze ale bedzie alternatywą.
Siedziałem w przychodni i czytałem gazetę na iLiadzie a facecik obok męczył się z gazetą dużego formatu, gubił kartki, przekręcał strony do góry nogami, namęczył się strasznie.

A co myślicie o nowym ipodzie touch? spory ekran i chyba całkiem przyzwoity
* Wyświetlacz szerokoekranowy multi-touch o przekątnej 3,5 cala
* Rozdzielczość 480 na 320 pikseli przy 163 pikselach na cal
Nie wiem jakie formaty czyta ale na pewno txt a to łatwo zrobić z każdego formatu

Witam,

Fajna zabawka za ca 1500 PLN. Jak ktoś kupił w innym celu, a przy okazji wykorzystuje do ebooków, to czemu nie, ale żeby to kupować specjalnie do czytania - to nie - są lepsze rozwiązania, i przede wszystkim znacznie tańsze.
Zresztą nie wiem jak w tym przypadku przedstawia się sprawa z polskimi ogonkami.

Tym, że coś czyta txt ja się nie podniecam. Jakoś nie lubię niesformatowanych książek, w których często wszystko leci "ciurkiem" - oczywiście są też znośne książki w txt, ale tylko te, które zostały przekonwertowane z jakiegoś innego formatu, w którym była zachowana choćby podstawowa edycja.

Chesuli

Chesuli - ebooki tańsze o 75% od papieru? Utopia moim zdaniem.

Nie wiem jak najnowszy iPod, ale poprzedni Video i wszystkie wcześniejsze wymagał konwertowania ksiązki do formatu notes iPoda, a ten format wymaga, aby książka była podzielona na pliki po około 2 kilo, można wstawiac odnosniki i przeskakiwac do nastepnego pliku, ale czytanie ksiązek niestety męczące, choc wyswielacz spory
podstawowy problem z iPod-ami i iPhone-em to to, ze nie można zainstalowac innych programów niż są
taka jest ideologia Apple-a, dają ci sprzet z ich programami i według nich ty już nic więcej nie potrzebujesz

a przeciez w iPod-dzie można wyświetlac teksty do piosenek i ładnie je przewijac - szkoda, że tak trudno się robi ksiązki

Z tego co wyczytałem to ipody odpadają:



W skrócie: w kataogu Notes (tam wrzuca się książki) można trzymać makymalnie 1000 plików, z czego każdy musi zajmować mniej niż 4 kb.

Witam,

Morze 75 % taniej to faktycznie ciut nierealne, ale 50 % jest faktem na rynku anglosaskim - oczywiście nie na nowości i superbestsellery.
Faktem jest również, że u nich ten rynek ma już pewną "głębokość", a zatem ceny zdążyły się ustabilizować.
A jeśli chodzi o nasz rynek, to biorąc pod uwagą koszty składu, druku, dystrybucji oraz prowizji hurtowników i księgarzy, to cena na poziomie 75 % "papierowej" książki jest jak najbardziej teoretycznie możliwa. Z tym, że aby uzyskać taki efekt potrzebne jest kilka bardzo prężnych ośrodków wydających ebooki - no ta "niewidzialna" ręka rynku musi zadziałać

Chesuli

Dziś, za kilka godzin startuje nexto.pl i będziemy mieli okazję się przekonać co, jak i przede wszystkim: za ile.

Nie wiem, czy dobrze odczutuję zegar na ich stronie, ale zostało jeszcze od teraz z 20 godzin... Czyżby dni Ci się pomyliły, Kellhus?

A to 7 na początku? To oznacza kolejne 7 dni? +19 godzin z hakiem.

Ja myślałem, że skoro 7 jest w innym kolorze, to się "nie liczy". Kurcze, a tak czekałem na wiadomość, że niestety nie powiodło mi się w konkursie

dzięki za link
ten iLiad jest naprawdę niezły, oczywiście cena poraża, ale możliwości czytania i pisania oraz rysowania - ekstra

E, wczoraj był zamazany ten licznik, że nie było widać czy to 8 czy 0 więc pomyślałem, że zostało kilka godzin. No cóż, zapewne i tak znów przełożą (mieli startować pierwotnie w listopadzie, potem w grudniu).