Tak, tak. Rozumiem, że absolutnie nigdy nie zdarzyło ci się powiedzieć, ani usłyszeć u innych, jak mówili, że na "ich osiedlu", w "szkole ich dziecka", "na ich ulicy". To się nie zdarza, takich form w języku polskim oczywiście nie ma. Nie korzysta się z nich. A w każdym razie ty uważasz, że tak być nie może, jest to wykluczone i absolutnie nie do zaakceptowania... Dziecko może być właścicielem szkoły - u ciebie to oczywiste. Słowa "w moim mieście takie rzeczy się nie zdarzają" oznaczają, że osoba je wypowiadająca ma papier na to, że jest właścicielem całego miasta i wszystkiego co się w nim znajduje...

Znowu mowisz mi, co uwazam, co mysle i uwielbiasz reductio ad absurdum. Widze tez, ze jestes w kwestii tego co mysle lepiej poinformowany ode mnie, wiec koncze ten zenujacy offtop i przepraszam wszystkich, ktorzy czytaja ten temat za poziom dyskusji. Obiecuje juz nie karmic trolla.

Może jeśli o kogoś na "ich osiedlu" wieczorem w zaułkach pojawiają się niesłychanie przekonujący panowie, którzy mówią przechodniom "kup pan cegłę", to dla tego kogoś sklep sprzedający "public domain" po 5 zł za sztukę jest "nasz".

i jeszcze cytat z dzisiejszego artykułu o czytnikach z wyborczej: "Zdaniem Bartłomieja Roszkowskiego, prezesa spółki Net Press Digital, która prowadzi e-księgarnię Nexto.pl, do tej pory w Polsce sprzedało się od 3 do 6 tys. czytników książek, nie licząc tabletów (czyli m.in. iPadów). Podobne liczby podają Andrzej Wychowaniec, Konrad Godlewski oraz Wiktor Ostrowski skupieni wokół księgarni internetowej BezKartek.pl. Z ich badania polskiego rynku wynika, że liderem jest Kindle, którego udało się sprzedać w kraju "kilka tysięcy sztuk". Spośród urządzeń, które nie są powiązane z żadną księgarnią, najbardziej popularny jest Onyx. Choć również i jego sprzedaż nie przekroczyła tysiąca sztuk."

Prosze, prosze a ja myślałem, że Kindle nie ma nawet 5 procent rynku (sugerując się danymi Virtualo)

Naprawdę, mihu, Virtualo nic nie pisało o tym, ile dany eCzytnik posiada procent rynku... Nawet jak Kindle 3 w Polsce będą dwa miliony, to i tak będzie to tylko jedno urządzenie (ależ paradoks, niby dwa miliony, a jedno!)...

Niepisało specjalnie, żeby uwypuklić dominacje ePub i uzasadnić swoją decyzję. Bo przecież lepiej brzmi: "format obsługuje 95 procent urządzeń na rynku" a nie "format obsługuje 95 procent MODELI urządzeń, które razem mają niewielką część rynku zdominowanego przez Kindle, na którym naszych książek nie przeczytasz. Przeciętna osoba nie wykonuje żadnych obliczeń matematycznych i nie analizuje faktów. Dzięki temu w głowie odbiorcy pozostaje tylko komunikat ePub= 95%. I oto chodziło Virtualo.

I będę to powtarzał do końca życia , tak jak Katon kończył każdą przemowę: A poza tym uważam, że Kartagina powinna zostać zniszczona.