Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Nie przypominam sobie - ale może więcej szczegółów poznamy przy okazji IFA 2010. Jeśli zdecydowali się na Wacoma, który jest pod E-Inkiem i nie niszy kontrastu, to będzie musiał być rysik.
_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Bardzo ciekawa inicjatywa. Choć bez odpowiednik podręczników w formie elektronicznej takie urządzenie ma mniejszą przydatność. Niestety jeden czytnik z wszystkimi książkami to jeszcze pieśń przyszłości jest. Ciekawe też, jak będzie się on prezentował w porównaniu z modelami 902 i 903.
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Ta wersja edukacyjna różni się od 903 tylko detalami. Nazwa "education" wydrukowana na obudowie, brak 3G... I to właściwie wszytko, 99% konfiguracji się pokrywa.
Oprogramowanie patrząc na menu jest chyba bardzo podobne.
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
03 wrz 2010 17:02:42
szofix8
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Ma sens przeniesienie podręczników do wersji elektronicznej. Ale czy akurat czarno-białej?
Jednak jestem za tym by X1 był tym pomysłem. Małe działajace bardzo długo urządzenie (powiedzmy 3 dni przy uzywaniu czytnika lub edytora), kolorowy ekran. Na razie e-ink nie nadaje sie na podrecznik. Co najwyzej na lektury. W koncu szkola ma obowiazek udostepnienia biblioteki, a tak odpadlo by to. Moglo by sie oplacic. Tylko wlascicielem X1 powinen byc rodzic.
To dlaczego informacje o nowych produktach pocketbooka zostały tam umieszczone - chociaż one chyba też nie wyglądają jak produkty Netronixa? Raz w jednym dziale, raz w drugim?
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Ale to zależy które - część to EB-600, stąd dział Netroniksa. Coś mogło wylądować tam przypadkiem, przy przenoszeniu innych.
_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Pięknie wygląda ta pani na zdjęciu... To znaczy, czytnik pięknie wygląda, tfu, tfu!
Teraz pozostaje tylko czekać, aż ktoś to w końcu podchwyci. iPad jest w cenach porównywalnych z najdroższymi iRexami. A mimo to nikt nie próbował przeprowadzić czytnikowego eksperymentu edukacyjnego w jakiejś szkole/uczelni (bo nikt nie zapłacił odpowiednim osobom, jak Apple). Niechże wezmą jakąś klasę (choćby i w elitarnej szkole) i wyposażą ją w czytniki. A gdy już się przekonają, że to cudeńko naprawdę działa i może bardzo wiele - droga dla reszty otwarta.
Przyznam, że bardzo bym chciał swoje dzieci posłać do szkoły z czytnikami zamiast plecaków o masie obliczanej według wzoru (masa_dziecka * 0.2) + liczba_przedmiotów. Niezależnie od tego, swoim dzieciom targać niepotrzebnych ciężarów nie pozwolę - dla mnie skończyło się to krzywym kręgosłupem.
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Ależ nie ma przesady. iPad za 2100? iRex DR800S kosztuje około 2100-2200 właśnie. iPad 64GB WiFi 3G kosztuje od 3600zł w górę, jest więc droższy od DR1000S.
Chociaż faktycznie w błąd mogłem wprowadzić; chodziło mi o to, że wszystkie iRexy są najdroższymi czytnikami dostępnymi na rynku.
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Cytuj:
Teraz pozostaje tylko czekać, aż ktoś to w końcu podchwyci. iPad jest w cenach porównywalnych z najdroższymi iRexami. A mimo to nikt nie próbował przeprowadzić czytnikowego eksperymentu edukacyjnego w jakiejś szkole/uczelni (bo nikt nie zapłacił odpowiednim osobom, jak Apple). Niechże wezmą jakąś klasę (choćby i w elitarnej szkole) i wyposażą ją w czytniki. A gdy już się przekonają, że to cudeńko naprawdę działa i może bardzo wiele - droga dla reszty otwarta.
To można podchwycić na trzy sposoby. - Albo przeprowadzić obywatelską inicjatywę ustawodawczą (co byłoby takim sobie rozwiązaniem), - zgłosić sprawę do rzecznika praw dziecka, - lub ministerstwa edukacji.
Zasadniczo chodzi mi o to, by ta ostatnia instytucja wprowadziła wymóg, że wydawnictwa mogą wydawać podręczniki, pod warunkiem stworzenia jednocześnie wersji cyfrowych zoptymalizowanych pod czytniki 6 i 9 calowe. To by załatwiło sprawę, bo tak to trzeba samodzielnie wszystko skanować.
Re: Pocketbook Education – wreszcie eCzytnik dla uczniów? -
Krzysztof Kopeć napisał(a):
Cytuj:
Teraz pozostaje tylko czekać, aż ktoś to w końcu podchwyci. iPad jest w cenach porównywalnych z najdroższymi iRexami. A mimo to nikt nie próbował przeprowadzić czytnikowego eksperymentu edukacyjnego w jakiejś szkole/uczelni (bo nikt nie zapłacił odpowiednim osobom, jak Apple). Niechże wezmą jakąś klasę (choćby i w elitarnej szkole) i wyposażą ją w czytniki. A gdy już się przekonają, że to cudeńko naprawdę działa i może bardzo wiele - droga dla reszty otwarta.
To można podchwycić na trzy sposoby. - Albo przeprowadzić obywatelską inicjatywę ustawodawczą (co byłoby takim sobie rozwiązaniem), - zgłosić sprawę do rzecznika praw dziecka, - lub ministerstwa edukacji.
Zasadniczo chodzi mi o to, by ta ostatnia instytucja wprowadziła wymóg, że wydawnictwa mogą wydawać podręczniki, pod warunkiem stworzenia jednocześnie wersji cyfrowych zoptymalizowanych pod czytniki 6 i 9 calowe. To by załatwiło sprawę, bo tak to trzeba samodzielnie wszystko skanować.
Ale dlaczego do realizacji każdego pomysłu potrzebujesz ustawy? Obstawiam, że prościej byłoby zorganizować taką zmianę w prywatnej szkole. Obawiam się, że jakby się za to państwowe urzędasy zabrały, to trwałoby to 20lat, a wydawnictwa takby zakręciły, że miałyby jakiś absurdalny DRM i monopol.
_________________
Zgred - Rafał Ziemkiewicz napisał(a):
Dziś trzeba pisać o mieczach, czarach, toporach i wojowniczkach w blaszanych bikini, wszystko inne to już jest nisza w niszy. Albo o nastoletnich wampirach.