Zapraszamy do komentowania naszego nowego artykułu - Problemy na rynku eCzytników.

Konkurencja jest coraz większa, ceny spadają, a teraz jesteśmy świadkami odpadania tych, którzy nie mogli albo nie chcieli obniżyć wysokich cen swoich produktów. eSlick, Cool-eR - te czytniki czasy świetności mają już dawno za sobą, parametrami nie imponują, a ceny na Allegro to grubo ponad 1100 zł. iRex to podobna sprawa - ceny za ich produkty były po prostu powalające i tylko nieliczni mogli sobie na nie pozwolić. Gdyby wydali solidny czytnik dla mas w rozsądnej cenie, nie musieliby teraz odchodzić w skarpetkach.

Z drugiej strony, takie firmy jak Sony, Amazon, Jinke, trzymają się bardzo dobrze i konsekwentnie wypuszczają coraz to nowe produkty i obniżają ceny starych. Obawiać się można co najwyżej zmowy tych firm, mającej na celu utrzymanie wysokich cen. Albo tego, że na rynku zostanie tylko jeden gracz. Ale to jest nierealne (niższe ceny paradoksalnie bardziej się opłacają, bo zapewniają większą popularność produktów i większy zbyt). Zresztą ostatnie obniżki cen to konkurencja, a nie zmowa.

Tylko że, Sony to gigant, dla którego czytniki to jedna z wielu gałęzi, natomiast taki iRex zajmuje się bodajże tylko czytnikami.
Martwi upadek firm z branży. Może ten rynek nie pomieści aż tak wielu graczy?

A ilu mamy producentów komórek? I tylu będzie producentów ej książek . A czy to dobrze czy tez nie to kazdy chłopak wiedzieć powinien

Tylko że komórki kupuje więcej ludzi.
Czytnik e-książek to produkt dla dość wąskiej społeczności.

Zapamiętam to. I możesz być pewien, że przypomnę za 4-5 lat i pewnie nie powstrzymam się przy tym od złośliwości dla Twojej niewiary.

Z tym Interead to tylko plotka. Jak na razie napisał o tym tylko jeden portal, tutaj jest więcej po angielsku: http://www.best-ereaders.com/2010/07/07 ... -bankrupt/

Amazon obniża ceny, bo oni już swoje na czytnikach zarobili a teraz zarabiają na e-bookach. Tylko że jak dostawcy dedykowanych systemów tacy jak Amazon wyprą z rynku producentów niezależnych czytników (na których można czytać e-booki z różnych miejsc, więc ich producent nie może do sprzedaży dokładać) - to do wyboru pozostanie tylko kilka zamkniętych systemów a to nie będzie fajne.

Aż mnie ciekawi, czy będziesz miał okazję to wykorzystać

A ja obstawiam, że wynik może być nierozstrzygalny, bo mogą pojawić się zupełnie inne urządzenia, które będzie dało się zakwalifikować jako czytniki, choć może nie być to ich główna funkcja (tak jak iPad, który nieco wymyka się standardowym kryteriom podziału). A może będą nawet komórki z ekranami typu pixel qi, które umożliwią wygodne czytanie?

Ale jestem pewien, że gdyby czytniki dalej były czytnikami, a komórki komórkami, to czytniki nigdy nie dogonią popularnością komórek.