Zapraszamy do komentowania nowego wpisu na naszym blogu: Amazon dodaje dźwięk i animację.

Stąd już tylko krok do książek online (zapowiadany html5 nadałby się super) zamiast zamkniętych plików w stylu epub czy PDF.
Niestety e-papier nieszybko osiągnie poziom jakości umożliwiający czerpanie radości z tego rozwiązania. Pozostaje zdać się na nie_takie_złe tablety z nowoczesnymi ekranami lcd albo amoled.

A w czym ePUB przeszkadza, oprócz tego, że wprowadza pewien standard? Przypominam, że to jest tak naprawdę (x)HTML opakowany ZIPem (oczywiście upraszczając). Nijak się to ma do PDFa, który generalnie służy do wydruku i zachowuje takie formatowanie, jakie narzucił jego twórca. Do tego ePUB (jak i PDF) nie wymaga ciągłego dostępu do Sieci, co też jest dość istotną zaletą.

Co do nie_takich_złych tabletów - spytaj Rafała jak wygodnie czyta mu się na iPadzie w słoneczku Tutaj ciągle wiele ekranom nie-ePapierowym wiele brakuje.

Odnosząc się do samego rozwoju ePapieru - animacji możemy się doczekać szybciej niż myślisz (bo oczywiście dźwięk jest niezależy od wyświetlacza) - patrz E Ink 2.0.

nie no, oczywiście sama animacja na e-inku już istnieje, ale długo jeszcze jakość, szybkość, kontrast nie będą pozwalać na odwzorowanie doświadczeń interface'u porównywalnego z ipadem. Dlatego uważam, że tablet mimo wszystko na razie wygrywa. Wyłączając sporadyczne sytuacje czytania w pełnym słońcu (nawet książkę papierową czyta się niewygodnie w pełnym słońcu), ma on wszystkie cechy czytnika (przede wszystkim poręczność) i wiele dodatkowych funkcji, których poszukują użytkownicy. Celowo wspomniałem o ekranach amoled ponieważ są one jeszcze bardziej neutralne dla wzroku, energooszczędne i czytelne w słońcu.

Osobny czytnik e-booków taki jaki znamy teraz jest dla mnie jakimś stadium przejściowym. W ostateczności wszystko sprowadzi się do jednego urządzenia..jak zwał tak zwał..multifunkcyjnego czytnika z pełnowymiarowym systemem operacyjnym czy też tabletu z przyjaznym ekranem.

PS. Ciągły dostęp do sieci to perspektywa bliższa niż e-papier mogący jakością dorównać lcd.

Sporadyczne? Moje osobiste doświadczenia mówią, że jest inaczej - ale może to ja. Jest ładna pogoda - ale nie wyjdziesz ze swoim iPadem na balkoniku poczytać, bo prawdopodobnie wiele nie zobaczysz. Siedzisz na kocyku w parku - też nie poczytasz.

Co innego, gdy czytasz tylko w domu/pracy - ale jestem przekonany, że są ludzie czytający na świeżym powietrzu.


A ja celowo wspomniałem o iPadzie, bo przed nim tablety żadnego znaczącego sukcesu nie odniosły. Po nim pewnie też nie odniosą, a sam iPad będzie się sprzedawał, bo Apple'a. O ile mam znajomych, którzy mają iPada (i iPoda, iPhone'a i MacBooka Air), takich, którzy mają palmtopy, netbooki, notebooki - to nie kojarzę nikogo, kto by miał tablet (oprócz, oczywiście, wspominanego iPada).


Może tak, może nie. Nie wszystkie urządzenia zostały przez wielofunkcyjność zjedzone. Zegarki chociażby - ludzie przecież noszą je ciągle, mimo tego, że czas mogą sobie sprawdzić na telefonie komórkowym (chyba, że akurat świeci słońce i niewiele widać). Jeśli ekrany LCD są tak przyjazne - mogą czytać na telefonach lub netbookach - a mimo to książki papierowe widzę w środkach komunikacji znacznie częściej w użyciu niż wspomniane urządzenia. Zatem - choć możliwe, że z czasem osobne eCzytniki będą znikać - na razie wydaje się, że znalazły sobie niszę na rynku i odbiorców, którzy doceniają ich zalety.


Mam wątpliwości, czy to jest prawdziwą tezą, zwłaszcza w naszym kraju, gdzie nie wszędzie jest zasięg GSM...

mysle, że tablety przyjęłyby się (przyjmą się) bez względu na appla.
Apple tylko jak zwykle poczuł falę i chwycił ją pierwszy żeby potem wszystkie produkty tego typu kojarzone były jako ipad_like.
Zapewne wielu użytkowników, którzy mają netbooka oo pewnym czasie jego używania doszły do tego wniosku co ja.
Mianowice - fajne to- małe ale...
- nie jest specjalnie poręczne (grube)
- mogłoby mieć ciut większy ekran
- mogłoby być lżejsze
- do surfowania po internecie i prostych czynności tak naprawdę nie jest niezbędna klawiatura hardware'owa (wystarczy dotykowa z dużymi przyciskami)
- mogłoby się nie grzać
- mogłoby dłużej trzymać na baterii
I te warunki spełnia właśnie tablet. Nie powiem, że konkretnie iPad bo nie jestem fanatykiem Appla, ale muszę przyznać, że już stworzyli coś do czego będzie musiał się odnosić każdy następny producent. Jak na I generację wyszło im to całkiem nieźle.

Na pewno widzieliście wizję wersji na iPada Wired Magazine - ja osobiście tak właśnie widzę przyszłość e-booków (e-prasy) - będą sie one zbliżać do bardzo wysmakowanych stron www i będą każdrazowo projektowane tak jak teraz robi się to w tradycyjnej prasie (więc zawód DTPowca całkiem nie zniknie ) i prasa jako taka się obroni. To będzie je odróżniać od tradycyjnych serwisów internetowych.

Tutaj pozwolę sobie się nie zgodzić.
Tak zwane Tablet PC, czy też UMPC (Ultra Mobile PC) to twór od dawna znany.
Co prawda przeważnie miały normalną klawiaturę, oprócz dotykowego ekranu, ale istniały już od paru lat.
Apple wykorzystał popularność iPhona i wypuścił jego przerośniętą wersję.



Moim zdaniem są całkiem poręczne, zwłaszcza te cieńsze.
Jak będzie miało większy ekran, to już nie będzie takie przenośne
Poza tym mamy ogromny wybór, od 10 calowych, po 12, 13 i 15 calowe maszyny.



Z wagą się zgodzę.
Jednak klawiatura ekranowa jest dla mnie o wiele mniej wygodna od tradycyjnej. Naciskając ekran nie czuć odpowiedzi klawisza i to zmniejsza komfort, przynajmniej dla mnie.



To tablety się nie grzeją?
Zależy jakie ma komponenty i jakie jest ich zapotrzebowanie energetyczne.
Jedne się grzeją mniej inne bardziej

Wiesz, taki tablet nie ma służyć do pisania elaboratów - do wpisania adresu www, wyszukania jakichś słów, napsania maila, zrobienia notatki w kalendarzu klawiatura ekranowa w zupełności wystarcza (zresztą pamiętaj, że porównujemy też do czytników e-booków, które zazwyczaj w ogóle nie mają klawiatury). Tym bardziej, że na ekranach 10 cali ma ona klawisze zbliżone albo większe do naturalnych. A jeśli chodzi o grzanie to mam na myśli tablety z procesorami mobilnymi, w których ostatnio nastąpił naprawdę duży postęp. Już teraz przecież montuje się w ciasnych telefonach komórkowych kości o prędkościach dochodzących do 1ghz i nie wymagają one żadnego chłodzenia. No dobra - w telefonie obciążenie jest mniejsze. Ale tablecie w zypełności wystarczy jakieś chłodzenie pasywne - zupełnie bezgłośne (to kolejna przewaga nad netbookiem). Poza tym aby zmniejszyć obciążenie stosuje się odchudzone wersje OSów.

Chyba pora zakończyć te rozmowę bo zeszła na zupełnie boczny tor

Cóż są zwolennicy klawiatur ekranowych i przeciwnicy
Mi się zdecydowanie źle na nich pisze.
Masz rację, nie ma co kontynuować tego wątku.