W zeszła sobotę wysłałem list na gpl@busybox.net, ale jak na razie nie dostałem żadnej informacji zwrotnej z ich strony. Spróbuje dowiedzieć się czegoś więcej od Bradleya Kuhna (SFLC), to on zaproponował próbę kontaktu z nimi.

Hmm FSF współpracuje z prawnikami w takich przypadkach, tak samo gpl-voilations niestety nie byłbym taki pewny, że mają jakiegoś mówcy języka Mickiewicza. Można by jeszcze poprosić o pomoc FWIOO, na pewno mają odpowiednie kontakty.

PS jak długo zamierzacie czekać na "ekspertyzę"? I czy dostałeś Mori jakąś odpowiedź od GPL-V

FWiOO umyło ręce i nie będzie w sprawie reagować do czasu, gdy usłyszy opinię kancelarii, a, jak jestem osobiście przekonany, nawet i po niej. Przykro mi, w moim odczuciu to miła organizacja, która lubi sobie gadać o ładnych hasłach i tyle.


Tak długo, jak będzie trzeba. Przecież sam jej nie napiszę, prawda?


Nie ja pisałem - ale nie, o ile mi wiadomo, odpowiedzi nie było. To takie FWiOO, tylko międzynarodowe

Dalej nie ma odpowiedzi ?
Może ich poprosisz w między czasie o starszą ekspertyzę (bo zrozumiałem że już się radzili prawnika w tej sprawie) o ile była ona wydana w formie pisemnej (ewentualnie troszkę przyciętą jeżeli w tym dok. zamieszczone były inne inf.)

Raz, że by się im przypomniało o obietnicy to też starszy tekst powinien być ciekawy.
No i GPL-V to nie FIWOO, a raczej pies łańcuchowy na łamiących GPL więc można im podesłać maila. Może mają już doświadczenie z polskim prawem lub prawem unii europejskiej, które by tutaj ładnie pasowało.

I troszkę z innej beczki. Czy macie jakiegoś prawnika pod ręką co by mógł sprawdzić niezależnie tą ekspertyzę gdy ją otrzymacie (z prawem jak poezją, znaczenie zależy od interpretującego).

Dalej nic. Jeśli ktoś pytałby mnie o moje całkowicie osobiste zdanie, to powiedziałbym, że nigdy niczego nie będzie.


Jedna i druga organizacja zignorowała wiadomości i nie zdecydowała się podjąć żadnych działań. Pewnie łatwiej sie promować na jakichś konferencjach. Ot, to by było na tyle jeśli chodzi o wiarę w tego typu instytucje.


Nie mamy, niestety.

GPL-V ponoć Irexa upomniała swego czasu i Irex teraz dostarcza kod źródłowy.

Polecam t3da w tej kwestii męczyć - on do nich pisał (zresztą nie tylko on, jeszcze jakiś gość z OI, którego nick oczywiście mi umknął). Jeśli nic się nie zmieniło - obaj nie otrzymali żadnej odpowiedzi.

Proszę mnie nie męczyć.
Ostatnie stanowisko założyciela GPL-V a propos eClicto jest tutaj: http://lists.openinkpot.org/pipermail/o ... 00110.html
Potem jeszcze na priva mi napisał, że potrzeba prawnika i osoby która ma prawa autorskie do kodu który został użyty.

A ja nie rozumiem po jaka c****** kolporter w ogole przejmuje sie takimi bzdurami? Wystarczylo by zrobili biblioteke i program na licencji LGPL do obslugi. program opublikowali i juz. Ludzie by zajeli sie oprogramowaniem, a kolporter cyzelowalby swoja super hiper tajna biblioteke do szyfrowania/drm swoich cennych publikacji. Mogli by tez sprzetowy klucz zamowic w urzadzeniach.

Zupelnie nie pojmuje o co chodzi kolporterowi i czego sie boi.

Model biznesowy. Czytnik jest tylko dodatkiem do biblioteki. Można obniżyć cenę urządzenia, odbiwszy sobie nieco na książkach (wtedy ludzie nie będą narzekać że czytnik taki drogi - zresztą podobnie robi Sony z konsolami - tańsze urządzenie kosztem ceny gier), ale jeśli pokażesz źródła, to czytnik można użyć do innych celów. Ludzie mogą zacząć go kupować tylko dla hardware'u i cały mechanizm finansowy szlag trafia.

Przynajmniej tak sobie to tłumaczę.

Ale zobacz K1 sprzedaje taniej. Cos mi sie nie widzi. Rozumiem DRM jako tajna/wojenna/poufna/przed przeczytaniem spalic biblioteka. Nie popieram, ale rozumiem, ale caly system?

Jakoś nie mogę zrozumieć.

być może K1 sprzedaje taniej, bo ma lepszy układ z producentem. eClicto może nas jeszcze zaskoczyć, tak jak to zrobiło z okazji targów.

Może też dlatego, że nie musieli inwestować w całą infrastrukturę związaną ze sprzedażą książek i system DRM. No i nie dają komercyjnych książek na starcie (niezależnie od tego, czy komuś te książki pasują, czy nie).

Ależ jak najbardziej stety, macie

Och, Bartosh, Ty akurat masz eClicto z GPLem, więc jeśli miałoby coś zmieniać, że jesteś prawnikiem, to zawsze mogłbyś oddać sprawę do sądu, prawda?