No więc zastanawiam się jak robicie ze swoim eClicto, kiedy po czytaniu chcecie odłożyć czytnik na krócej lub na dłużej. Wyłączacie go całkiem, czy może zostawiacie go włączonego z trybem usypiania po jakimś czasie? A może włączonego bez trybu usypiania? Bo przecież ponoć e-ink nie żre baterii, kiedy ekran nie jest odświeżany.

Już był tutaj taki wątek, jak mnie pamięć nie myli, kolega sprawdził, że podczas trybu uśpienia czytnik mniej baterii zjada, niż aktywny.
Sam ekran pobiera prąd tylko podczas zmiany zawartości strony, jednak ciągle pracuje procesor i reszta elektroniki.
Podejrzewam, że system sprawdzania DRM też zjada nieco zasobów.

Pytanie było wyłączać czy usypiać.

@Cujo
Wyświetlacz faktycznie nie żre ale cała reszta elektroniki owszem. Jak śpi (tryb uśpiony) to i tak je conieco a newet więcej. Wyłączać jak najbardziej wyłączać

Mnie najlepiej sprawdza się taki schemat energetyczny:
1. Mam ustawione usypianie po 1 minucie, dzięki temu
czytnik nie usypia w trakcie czytania, co po pierwsze
jest wygodniejsze, bo nie trzeba czekać na wybudzenie
przy każdym przewróceniu strony, a po drugie przy tak
krótkich okresach usypianie i budzenie wykorzysta więcej
energii niż stan ciągłego czuwania (przy założeniu,
że stronę czyta się poniżej minuty).
2. Przy tym ustawieniu jeśli zadzwoni telefon, albo
pójdę zrobić sobie herbatę, czyli przerwa trwa kilka
minut, czytnik uśnie, i dla kilkuminutowej przerwy
to właśnie będzie optimum.
3. Kiedy kończę czytanie w danym dniu, albo robię
świadomą przerwę na dłużej niż 2 godziny, wyłączam
czytnik całkowicie. Wtedy energia niezbędna do startu
będzie mniejsza niż jej zużycie w uśpieniu. Pozostawienie
czytnika na wiele godzin w uśpieniu niestety dosyć
skutecznie drenuje baterię.
Przy powyższym schemacie energetycznym nie ma problemu
z przeczytaniem całej sporej książki na jednym ładowaniu,
nawet jeśli czytanie rozłoży się na cały tydzień.

-------
szeroki

O właśnie o takie rady mi chodziło Nie omieszkam przetestować!

Jestem świeżym użytkownikiem czytnika i mam w związku z tym pytanie. Otóż po wyłączeniu urządzenia wyświetla mi się w prawym górnym rogu komunikat "Naciśnij przycisk, aby włączyć czytnik" i tak zostaje. Czy to prawidłowe?

I druga sprawa: po pozostawieniu w takim stanie wyłączenia na noc, przy full naładowanej baterii, rano po podłączeniu zaczyna się ładować i około godziny trwa aż bateria się napełni. Czyżby wstanie wyłączenia (teoretycznego) zużywał aż tyle energii, czy też mój egzemplarz nadaje się do reklamacji?

Firmware i software jest najnowszy.

Będę wdzięczny za każdą podpowiedź.

@ Kirek50

ad. 1

To normalne - tak ma być - jedna z cech epapieru - wyświetli tekst i nie potrzebuje energii do jego utrzymywania.

Ad. 2

Raczej nie normalne. jeśli wyłączony faktycznie to na drugi dzień nie powinien aż tyle jej utracić. Najlepiej zadzwoń na HelpDesk eClicto i poproś o kontakt z kimś "technicznym".

Pozostaje jeszcze kwestia ładowania baterii w eclicto. Wskaźnik ładowania baterii znika po kilku godzinach ładowania (wtedy teoretycznie można odłączyć czytnik) ale jeśli będziesz ładował czytnik drugie tyle - to z moich obserwacji wynika że podziała około 2 razy dłużej czasami i więcej. Warto poeksperymentować przed wysłaniem do serwisu.

Poza tym baterię trzeba uformować, choć przy dzisiejszych technologiach niby nie jest to konieczne.
Jednak ja zawsze wolę na początku w pełni naładować, rozładować, oraz znów naładować do pełna.

Zauważyłem, że np nieużywany przez dzień czytnik, mimo że wyłączony, traci z kreskę energii.

Nie "niby" tylko po prostu nie jest. Niestety sporo mitów z czasów starszych typów akumulatorów ciągle żyje.

Baterie polimerowo jonowe swój "stabilny" stan mają w 3/4 naładowania.
W tym stanie przechowywane będą najdłużej służyć i do tego stanu zawsze dążą
Czyli w 100% naładowana bateria prędzej czy później (raczej prędzej)
zejdzie do 3/4 i potem długo, długo może w tym stanie trwać.

Każdą naładowaną baterię po krótkim odłączeniu da się jeszcze doładować.
Stan 100% naładowania utrzymuje się niezwykle krótko,
ale takie doładowania nie mają większego sensu, bo i tak za chwilę spadnie,
a bateria się zużywa (niektóre mają twardy limit ilości ładowań).

Najekonomiczniej wychodzą długie ładowania (nawet jeśli pokazuje że już jest naładowane)
i dogłębne rozładowywania - pod warunkiem, że ładowanie nastąpi zaraz po kompletnym rozładowaniu.
Kompletne rozładowanie jest tu rozumiane jako minimalne na jakie pozwala zabezpieczenie
elektroniczne baterii - zejście poniżej tego stanu np do 0 spowoduje nieodwracalne zniszczenie baterii.
Trzymanie baterii polimerowo jonowej w stanie permanentnego rozładowania
nie wychodzi jej na dobre. Jeśli ma nie być używana długo,
naładować na maksa, poużywać trochę niech zejdzie do 80% i zostawić.
Sama spadnie do 75% i tak będzie trwać...

Dzięki bardzo za kompleksowe wyjaśnienia. Przy okazji poprosiłby o jeszcze jedną radę, bo może faktycznie powinienem reklamować czytnik... Otóż wczoraj wieczorem podłączyłem go do ładowania przy stanie jednej kreski (nie wiem na ile ten miernik odzwierciedla stan faktyczny), naładował się na full (dioda zgasła). Wyłączyłem i odstawiłem na półkę. Rano wskaźnik pokazywał 100 procent naładowania, ale eksperymentalnia podłączyłem ładowarkę, zapaliła się czerwona dioda i ładowanie do jej zgaśnięcia trwało 2 godziny 15 minut.

Dodam, że eksperymentuję tak, ponieważ po około 200 stronach wskaźnik zasilania pokazuje tylko jedną kreskę... Dzisiaj spróbuję czytać "do oporu" i zobaczę, ile stron przewinie na pełnym naladowaniu...

@Kirek50

tak jak pisał szeroki - to że wskaźnik nie pokazuje już że ładuje nie oznacza że bateria naładowana jest na 80% - ładuj zdecydowanie dłużej, a wskaźnik naładowania ma się słabo do stanu faktycznego naładowania baterii. U mnie na 2 kreskach jest więcej czasu czytania do zera niż na "pełnym" do 2 kresek. Ten wskaźnik to chyba tak żeby ładnie było

Jedyna rada, mniej się przejmować, a więcej używać
Ewentualnie zewnętrzna bateria na USB jako zabezpieczenie.

Właśnie na ekranie urządzenia pojawił się napis "Niski poziom baterii podłącz czytnik do ładowarki".
Pozwolę sobie więc na małe podsumowanie.

Czytnik ostatni raz ładowałem w zeszły piątek. Od tamtego czasu (7dni) czytałem codziennie, średnio po ok. 130 pageflipów. Czytam je z prędkością ~1:10min./pageflip. Czyli ~150min. dziennie, czyli w sumie przez 1050min.>17,5h!
Licznik pokazał w sumie ~926 pageflipów, gdzie w moich plikach PDF jeden padeflip odpowiada 90% papierowej książki.
W ten sposób przeczytałem ok. 833 strony papierowe.

Czytnik ustawiłem, aby w stan uśpienia wchodził po 2sek. Odstawiałem go kilka razy na parę godzin bez wyłączania. Generalnie wyłączałem i włączałem go raz dziennie.
Nie jest może to może wynik godny zachwytów, ale po wielu krytycznych słowach, spodziewałem się gorszych wyników.

Fajnie ,napisz może jeszcze jak długo ładowałes czytnik? czy tyle godzin ile mówi instrukcja czyli ładowarka 4 godz, usb 6 godzin czy tez dłużej trzymałes ładowanie np. całą noc?
Myślę ze to ważne pytanie w kontekście spadku cen tego czytnika (199 zł w stereo.pl) i otrzymania wkrótce przeze mnie tego czytnika i wydłużenia pracy jego baterii.)