Zapraszamy do komentowania nowego artykułu na naszym blogu - Świat Baśni - eKsiążki dla dzieci.

" Może się również zdarzyć, że rodzic sięgnie po e-booka, aby ocenić wartość książki i na tej podstawie podejmie decyzję o ewentualnym zakupie formy drukowanej."
Ciekawe rozumowanie, nie wiem, czy jest sens zakupić zarówno wersję papierową jak i elektroniczną.
Chociaż papier, to papier, ma swój urok.

W przypadku dzieci może to mieć sens. Przecież chętniej dasz szkrabowi do zabawy książkę za 30 zł niż eCzytnik za 900, prawda?

Nie da się ukryć, że akurat małemu dziecku lepiej dać coś mniej wartościowego.
Dodatkowa zaleta, to kolorowe obrazki w wersji papierowej.

Oczywiście. Dlatego masz baśnie, w których może czasem jest i obrazek, ale głównie to tekst - przeznaczone są dla rodziców, by czytali je dzieciom. Z drugiej strony masz wszelakie książeczki dla dzieci - częstokroć z wręcz tekturowymi, grubymi stronami, całe wypełnione bajecznymi obrazami - jest tam może i tekst, ale nie ma go zbyt wiele - i takie z pewnością w chwili obecnej się na eCzytnikach nie sprawdzą...

Wracając do głównego wątku: często po przeczytaniu czegoś chcesz to mieć - i na to zapewne liczył w tym momencie nasz rozmówca. Przykładem z "reala" może być pożyczenie książki z biblioteki, a następnie kupienie sobie dodatkowego egzemplarza w księgarni - nie dlatego przecież, by treść była inna, ale dlatego, by móc postawić to na półce (lub by móc do tego w każdej chwili wrócić) - i wtedy z "treści" staje się to "obiektem" (choć pierwotnie właśnie dla tej treści kupionym przecież).

Zresztą zauważ, na które pytanie padła ta odpowiedź - bo to pozwala ją w pełni poprawnie odczytać. Na zasadzie: ściągnie "pirata", spodoba mu się - i będzie chciał kupić.

Bajki dla takich maluchów na pewno lepsze będą w wersji tradycyjnej.

Co do reszty to można się tylko zgodzić.
Nieraz dzięki możliwości odsłuchania płyty z internetu, kupowałem potem oryginał.
Ta sama zasada powinna działać z książkami, żeby tylko wydawcy dali nam możliwość kupienia oryginału.
Biblioteczka w postaci plików jest o niebo wygodniejsza od książek na półce i zajmuje mniej miejsca.

Muzyka i programy (w tym gry) są już powszechnie dostępne w dystrybucji cyfrowej, mam nadzieję, że z książkami będzie to samo. Dlatego popieram wydawnictwa, które dają nam taką możliwość.