Zapraszamy do komentowania artykułu: Jak polscy wydawcy popularyzują książki?

podoba mi się ta promocja w FaceBook-u, lubię Random House, słucham sporo książek wydanych przez nich (ostatnia to Lost Symbol Dana Browna - przeczytałem bo wszyscy czytali i muszę stwierdzić, że poprzednie książki były kiepskie, ale ta jest jeszcze gorsza)
uważam, że promocja w FaceBook-u to świetna sprawa, np. czytam recenzje filmów w jednej z aplikacji na FaceBook-u, teraz będę czytał co ludzie piszą o nowych książkach (ostatnio dużo się mówi o "The Girl with the Dragon Tattoo" poczekam na jakieś recenzje tej książki)
wogóle najlepsza moim zdaniem promocja to dawać fragment książki za darmo, niekoniecznie początek

ostatnio słuchałem audycji radia Szczecin (Trącić myszką) i mówili o tym, że każda szanująca się firma musi mieć teraz konto na FaceBook-u i Twiterze, coś w tym jest

A ja uważam, że promowanie się na twitterze i facebooku to zaniżanie poziomu. Dawniej używało się RSS/Atom i zainteresowani zawsze otrzymywali interesujące ich informacje. Teraz tworzy się na siłę wpisy na twitterze, który uniemożliwia publikowanie pełnowartościowych informacji (dłuższy teks, zdjęcie, etc), a tylko jakiś skrócony link i mało mówiący urywek tekstu.
A facebook doprowadza mnie do szewskiej pasji. Wchodzę na stronę jakiejś wydawałoby się poważnej firmy, a tu mi popupy z mordami wyskakują. Jaki to ma sens?

Mam wrażenie że tworzone to jest dla ludzi którzy nie są w stanie zrozumieć czym jest usenet, rss/atom, czy też mailista.

nie rozumiesz, RSS oraz mailing list cały czas jest używana, po prostu FaceBook i Twiter dają możliwość darmowej reklamy i tylko głupi by z tego nie skorzystał
każda szanująca się firma dodaje teraz taką małą belkę Share, czyli podziel się
np. tutaj zupełnie na dole: http://www.acquiredigital.com/
od razu widać tam FaceBooka i Twittera, ale jak klikniesz More, czyli więcej to zobaczysz też polskiego Twitera czyli blipa
w ten sposób firma ta umożliwia ci szybkie dodanie linku do ich strony na twoim FaceBooku czy Twiterze, wszystko to jest bardzo tanią reklamą, jeżeli dziś nie istniejesz w internecie to jutro twojej firmy nie będzie, a istnieć w internecie oznacza robić wszystko, co możliwe, by zaistnieć w jak największej liczbie miejsc

Zgadzam się z kotkiemFilutkiem i nie dziwi mnie, że promują się w ten sposób bo to przecież wszystko dla dobra ich interesu. Natomiast tak samo jak t3d nie rozumiem sensu powstania, istnienia, a przede wszystkim popularności tych serwisów. Nikt z moich znajomych tego nie używa (może niektórzy Fb, ale Twittera?), sam mechanizm działania Twittera jest mi tak obcy i nienaturalny, że aż mnie od niego odrzuca. Niedługo zaczniemy się wymieniać informacji wypisując pojedyńcze słowa - bo szybciej i krócej.

Rozumiem rozumiem. Są też rózne diggi i wykopy, wyczaje itp.
Ale dla mnie to ślepa uliczka. Szkoda byłoby mi czasu na śledzenie tych wszystkich wykopów i wyczajów. Jest to dla mnie po prostu śmietnisko internetu. Wielka kupa o wszystkim i o niczym. Jeśli interesuje mnie jakiś temat, to śledzę kilka wybranych, wyspecjalizowanych stron/forum/blogów.

Wlazłem, rozglądam się i nic takiego nie widzę...
Po chwili olśnienie!
Najeżdżam kursorem na ikonkę adblocka plus i widzę, że w użytych na tej stronie filtrach mam |http://*.addthis.com/*

w większości wypadków to rzeczywiście strata czasu, podobnie jak z blogami, większość nie jest warta czytania, ale np. twitter lub blip Pawła Wimmera jest ciekawy dla każdego, kto interesuje się informatyką, autor używa go do wrzucenia np. linka do czegoś ciekawego i krótkiego komentarza