|
|
Teraz jest 23 lis 2024 18:00:59
|
eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Autor |
Wiadomość |
Admin
Dołączył(a): 16 lip 2007 13:54:46 Posty: 656 Lokalizacja: Atol Bikini
eCzytnik: PRS-505, eClicto, Kindle 3, HTC LEO
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Witam, . Zasada jest prosta - na donglu, karcie, HASP-ie masz uprawnienia, które w momencie aktywacji ebooka ulegają zablokowaniu/skasowaniu (bo są "przenoszone" na nośnik pliku ebooka i wiązane ze strukturą fizyczną tegoż nośnika - tak to działało w CopyControl). Próba skopiowania pliku ebooka na inny nośnik jest bezsensowna, gdyż ma on już inne cechy struktury i CC nie pozwoli na otwarcie pliku. Zasada jest prosta i sprawdzona już od 15 lat, tylko w tamtych czasach uprawnienia były na dyskietkach. Przez wiele lat odnotowana była tylko jedna zakończona sukcesem próba złamania systemu - zrobili to hindusi, ale działało to krótko, bo ich "przekonano" by dalej projektu nie rozwijali. W przypadku kart SD sprawa jest banalnie prosta, bo istotną zmianą jest tylko to, że kartę trzeba by kupować w Kolporterze z pre-formatowanym kluczem CC na pokładzie. Następnie zassanie pliku na tą kartę - i plik otwiera się tylko wtedy, gdy na karcie z której jest odpalany znajduje uprawnienia.. Z kolei układ z HASP działa na zasadzie, iże dostęp do pliku jest uzależniony od wykrycia klucza w slocie - też proste. Obecnie klucze HASP są głównie na USB, ale tutaj też nie ma ograniczenia, że nie mogą być podłączone do slotu SD. Rozwiązań jest niemało - tylko trzeba je chcieć wdrożyć. Kolporter poszedł po linii najmniejszego oporu (która jednocześnie istotnie preferuje jego czytnik), wprowadzając sztywne powiązanie ze swoim czytnikiem, i to z konkretnym egzemplarzem. Mam nadzieję, że od tego odejdą, bo to rozwiązanie jest po prostu złe. Zastanawiam się tak w ogóle, czy takie podejście, jakie zaprezentował Kolporter, nie stanowiłoby podstawy do wniosku o stosowaniu praktyk ograniczających konkurencję. Przecież można by sobie wyobrazić, że np Sony, który poza produkcją sprzętu, posiada również duże pakiety praw licencyjnych do muzyki czy filmów, wprowadza do DVD czy CD tego typu zabezpieczenia, które umożliwiają ich odtwarzanie TYLKO na odtwarzaczach Sony - zresztą coś mi gdzieś dzwoni, że takie próby były (nie wiem, czy dotyczyło to akurat Sony) i w wyniku nacisku innych producentów musiały być zarzucone. Zresztą przypomnijcie sobie, jaki w USA podniósł się wrzask, i ile było pozwów, gdy w efekcie wprowadzenia Catus3 oryginalne CD przestały odtwarzać się na pewnych grupach odtwarzaczy. Myślę więc sobie, że aktualny układ będzie istniał tylko do momentu, gdy któryś z producentów czy wielkich dystrybutorów wejdzie również na nasz rynek. W ich interesie będzie doprowadzenie do tego, by ebooki wydane przez eClicto można było odtwarzać również na sprzęcie X czy Z. A złamanie DRM przez skanowanie jest rozwiązaniem...., jakby to powiedzieć... mało eleganckim
_________________ Pozdrawiam, Chesuli
|
18 gru 2009 13:37:26 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Co w wypadku zrobienia kopii takiego klucza i wrzuceniu jej na inną kartę? Ile kosztuje sam system i jego wdrożenie? Zresztą zaraz byłby lament, iż trzeba kupować karty SD specjalnie od Kolportera, więc nie. No i własna karta SD może być dowolnej wielkości (czyt. największa z oferowanych) i możesz na niej chcieć przechowywać własne pliki, a jednocześnie czytać te z DRMem, które masz w pamięci eCzytnika, prawda? Na rynku amerykańskim konkurencja jest, prawda? eBooki Kindle'owe są dostępne tylko na Kindla (choć jest on (jako oprogramowanie) dostępny na kilka platform) - i nikt za to Amazona do sądu nie pozywa... Jasne, ale dowodzi, że da się - i to całkiem łatwo.
_________________
|
18 gru 2009 13:51:40 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 gru 2009 14:28:50 Posty: 17
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Ostatnio, z czystej ciekawosci oczywiscie, poswiecilem pare godzinek, zeby poszukac co i gdzie wisi w necie. Jest pelno nowosci... Ale OK - nie bedizemy sie spierac, bo nie o to w tym temacie chodzi, a raczej o stosowanie zabezpieczen. Moze sie nie zrozumielismy. Pisze o formatach zaimplementowanych w innych czytnikach, tak, aby grono klientow bylo wieksze, wiec implementacja odpada. "Cala Europa i USA" sprzedaje ksiazki zabezpieczone AdobeDRM (duzo tansze od wydan papierowych), wiec nie moze to byc ani specjalny koszt ani problem. A tu sie oczywiscie zgadzam. DVD sa caly czas regionalne, ale odtwarzecze w wiekszosci nie . Tu nie chodzi o region (bo z tym sie zgadzam - rozne ceny, rozne terminy premier itp.) ale o model - DVD z Europy moge odtworzyc na KAZDYM odtwarzaczu kupionym w Europie (a nie tylko na tym z firmy X). Zreszta ksiazki tez sa regionalizowane. W Sony Store w USA (na przyklad) nie da sie kupic NIC bedac w Europie. W UK tez jest sporo sklepow, ktore w zaleznosci od umowy z wydawcami sprzedaja TYLKO do okreslonych krajow. Sorry, ale jakos caly czas mozna kupic ksiazki ze "zlamanym" DRM (rowniez nowosci)... Absolutnie nie jestem uprzedzony do eCzytnika (choc sam wybralem inny model). Cala informacje dotyczaca "polskiego czytnika i sklepu" sledzilem z wielkim zainteresowaniem - jak juz wspomnialem mam ograniczony dostep do ksiazek po Polsku. Zawiodlem sie, ze zeby te ksiazki czytac potrzebuje eClicto i nie mam zadnej innej opcji. I mylisz sie myslac, ze nie kupuje nic - kupuje zarowno eKsiazki, muzyke i filmy. A przeciwny DRM-owi jestem, bo nie lubie jak traktuje sie mnie jak zlodzieja i utrudnia uzytkowanie produktow, ktore uczciwie kupilem... Zgadzam sie - eClicto znam TYLKO z publikacji w sieci. Ale nic nie zmienia faktu, ze DRM jest uciazliwy dla uzytkownikow, podczas gdy wersje pirackie - nie sa Pewnie sie powtarzam, ale co mnie rozczarowalo w calym projekcie, to ze nie moge sobie kupic polskiego ePuba, czy innego formatu i czytac na Sony, bo musze miec eClicto. Pozdrawiam.
_________________ "Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." -- Rincewind
|
18 gru 2009 14:23:40 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Tutaj jedno słowo: pełno nowości wcale nie oznacza, że to są nowości z eClicto. "Całe USA" w tym momencie sprzedaje książki Kindle. Tam też odczytasz tylko książki od Amazona, a ich książek nie odczytasz nigdzie indziej (przynajmniej jeśli chodzi o eCzytniki). Nie twierdzę, że model Amazona jest dobry (bo nie jest), ale zdecydowanie Amazon odniósł sukces, mimo takiej, a nie innej polityki. Nie wszystkie wydawnictwa jednak się na ten DRM zdecydowały. To, że jeśli ktoś zainwestował w coś pieniądze, to teraz będzie w to dalej brnął, nie oznacza, iż jest to rozwiązanie idealne. Twoje słowa wskazują na trochę co innego. Zachętą do zakupu eClicto (urządzenia) jest ich oferta. Jak sam zauważyłeś, nie masz w tym momencie dużej alternatywy (choć jest Virtualo, które ma PDFy z Adobe DRMem). Zatem jeśli nie przekonają Cię oszczędności wersji e- w stosunku do pKsiążek, które po pewnym czasie spowodują, iż koszt zakupu eCzytnika się po prostu zwróci. Na to, jak mniemam, nastawia się Kolporter (zwróć uwagę na cenę eCzytników w Libranova, które treści nie sprzedaje). Chodziło mi o te z oferty eClicto/Kolportera, nie ogólnie. Przepraszam, jeśli nie było to wystarczająco jasne. Ależ ja o tym powtarzam praktycznie przy każdej okazji... Owszem - tyle, że uciążliwy jest każdy DRM (oprócz social DRMu/watermarkingu). Rozumiem rozczarowanie. Ale tak samo, jak eClicto może zaimplementować DRM od Adobe, tak samo Sony może zaimplementować DRM od eClicto (a przynajmniej wspominano na konferencji, że w przyszłości coś takiego może mieć miejsce). Co więcej, eClicto, które nie podpisuje umów na wyłączność z wydawcami, w żaden sposób nie blokuje wydawcom możliwości sprzedaży tych tytułów z innym DRMem - mówi tylko, że u siebie wspiera swoje produkty i żadnych innych.
_________________
|
18 gru 2009 15:10:10 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 lis 2009 11:28:09 Posty: 13
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Troche z innej beczki, ale w nawiazaniu do tytulu to ile ksiazek (w przyblizeniu) mozna faktycznie przeczytac na eClicto? Pytanie oczywiscie do posiadaczy i czytelnikow oczywiscie na jednym ladowaniu baterii, moj blad.
_________________ Finche c'é vita ci sono guai... R.Gervaso
|
18 gru 2009 15:31:49 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 gru 2009 14:28:50 Posty: 17
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Masz racje - o tym nie pomyslalem, bo wiele z tych ksiazek w tych samych/podobnych cenach mozna kupic w innych ksiegarniach internetowych. Niestety eClicto jest (miejmy nadzieje - jak na razie) jedyna oferta (pdf-y pomijam, bo jak juz wspomnialem jestem leniwy, a do tego upierdliwy i lubie sobie ksiazke poczytac wygodnie, odpowiednio sformatowana, a nie przewijac pdf-y). Nie zupelnie - nie przekonuje mnie idea kupowania drugiego czytnika tylko dla jednego sklepu. OK - nieporozumienie. W tej chwili (i tak dlugo jak moj czytnik nie bedzie eClicto obslugiwal) rzeczywiscie nie kupuje. Prawda, ale realnie na to patrzac - czy bardziej prawdopodobne jest, ze sklep dostosuje sie do "stadardu epublikacji" (jesli przyjmiemy, ze taki istnieje - temat na inna dyskusje), czy, ze producenci innych czytnikow dostosuje je do formatu przyjatego przez jednego produenta z niszowego rynku...?
_________________ "Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." -- Rincewind
|
18 gru 2009 16:00:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 wrz 2009 12:28:00 Posty: 13
eCzytnik: Onyx Boox 60, Sony PRS-505
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Raczej wątpię żeby Sony zaimplementowało DRM takiego malutkiego gracza jakim jest eClicto. To raczej eClicto powinno się dostosować. Co do informacji z konferencji to rozumiem, że eClicto o tym wspominalo a nie Sony Będę w ogromnym szoku jeśli takie coś rzeczywiście będzie mieć miejsce.
|
18 gru 2009 17:34:50 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
http://en.wikipedia.org/wiki/Gruvi ? Figa! Ostatnio np. napaliłem się na czytanie "doliny nicości". Kupiłem ją w zeszłym roku w formie papierowej na prezent dla ojca i mogłem pożyczyć, ale uznałem że znajdę sobie w sieci. Nic z tego. W końcu pożyczyłem książkę przy najbliższej wizycie. Pewnie jeśli czyta się nie najnowsze, popularne książki, to można nie spotkać się z tymi problemami. A na pewno nie jest tak, że masz różne formaty do wyboru No, chyba że umiesz czytać po rosyjsku eb600 jest z pierwszej połowy tego roku. Zresztą co za róźnica z którego. Jeśli nie jesteś napalony na wifi/3g albo dotykowy ekran, to różnicy Ci to nie robi. To nie samochód, żeby patrzeć na rocznik.
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
18 gru 2009 17:44:40 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Ale też nie wszystko. Amazon podpisuje umowy na wyłączność. Czemu więc nie podnosi się wielkiego larum tam? W takim razie musisz, niestety, wybrać. Albo to, albo to. Tyle, że alternatywą jest niekupowanie książek w ogóle (a przynajmniej ich wersji elektronicznych) - bo PDFów nie chcesz. A jeśli miałbyś kupować papierowe, to pewnie szybko wyjdzie, że taniej kupić eClicto... To nie jest tylko sklep. To jest sklep, ale także producent własnego firmware i sprzedawca sprzętu. To komplet. Czy niszowy? Możliwe. Tyle, że w tej chwili na rynku ePUBów w Polsce jedyny, a więc rozdający karty. Czyli uważasz, że Sony (jeśli chodzi o eCzytniki) jest w Polsce wielkim graczem? To samo Sony, które w zasadzie to w Polsce czytnika nie sprzedaje? Skoro im nie zależy, to czemu eClicto miałoby zależeć na tak mało znaczącym tutaj graczu jak Sony i na DRMie od Adobe? Czy słysząc nazwę "Sony" wszyscy powinni drżeć ze strachu i padać do stóp? EB600 sprzedawany jako eClicto to starszy model AFAIK (ilość odcieni szarości np.?).
_________________
|
18 gru 2009 17:47:59 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 wrz 2009 12:28:00 Posty: 13
eCzytnik: Onyx Boox 60, Sony PRS-505
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Nie, nie uważam, że Sony jest wielkim graczem na rynku czytników w Polsce, jest natomiast dużym graczem na świecie więc raczej nie przejmie się zbytnio eClicto. Mówiąc DRM Adobe nie możesz odnosić się tylko do Sony, inne czytniki też wspierają ten DRM więc to czytnik eClicto jest tu niszowy. I nie uważam, że wszyscy powinni drżeć przed Sony, uważam, że powinno się dążyć do standaryzacji - mogę wybrać dowolny czytnik, książki kupić w dowolnej księgarni i czytać bez problemów. Odwrócę jeszcze Twoje pytanie: Czy słysząc nazwę "eClicto" wszyscy powinni drżeć ze strachu i padać do stóp? To, że eClicto zapowiada się na dużego dostawcę ebooków nie znaczy, że jest najlepszy. Według mnie bardzo dobrze zapowiada się Legimi a na pewno w niedługim czasie pojawią sie jeszcze nowe firmy.
|
18 gru 2009 19:07:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 gru 2009 20:13:29 Posty: 30
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Do Jamestom Przeczytałem książke (według eclicto 140 stron papierowych) i troche innych małych pliczków, plus ogólna zabawa urządzeniem i mam mniej niż połowe baterii. Zgaduje iż z dwie ksiązki które w papierowym wydaniu mają z 200 stron powinieneś bez kłopotu przeczytać.
|
18 gru 2009 19:33:19 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 wrz 2009 12:28:00 Posty: 13
eCzytnik: Onyx Boox 60, Sony PRS-505
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Jeśli faktycznie wystarczy na dwie książki to strasznie mało. Może są jakieś błędy w firmware, z tego co czytałem było tak w Onyx Boox 60 ale problem podobno już rozwiązano właśnie aktualizacją firmware. Może zostanie to poprawione.
|
18 gru 2009 19:44:28 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Ale i wzajemnie. eClicto w chwili obecnej nie ma ambicji podbijać świata, a nasz kraj. Kindle też jest niszowy Anyway, przykład Sony wyciągnąłeś Ty. Doskonale zdaję sobie sprawę, że DRM od Adobe jest wspierany przez Cool-era czy Hanliny. Amazon dość skutecznie psuje wszelkie plany standaryzacji czegokolwiek. Jedynym prawdziwym rozwiązaniem byłby social DRM albo rezygnacja z DRMu w ogóle. Dział muzyczny musiał do tego dojrzewać sporo czasu, szkoda, że wydawcy książek nie zdecydowali się na naukę na błędach. Wchodząc na rynek polski? Jestem przekonany, że tak. Zwłaszcza, jeśli chcą sprzedawać również treść. Legimi dobrze wygląda... I na tym się kończy. Działa na iRexach, a także na Booxie. Zresztą - wiesz, że mówisz o kolejnej firmie, która ma własny DRM, prawda? Do tego niestety nie ma umów z wydawcami w chwili obecnej - może Ci tylko klasykę z PD zaoferować (a Kolporter za wrzucenie z 78 książek (bo chyba tyle z pakietu było z PD) został po prostu wyśmiany... To co napisać o Legimi?).
_________________
|
18 gru 2009 22:21:52 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 16 lip 2007 13:54:46 Posty: 656 Lokalizacja: Atol Bikini
eCzytnik: PRS-505, eClicto, Kindle 3, HTC LEO
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Witam, Ano nie ma lekko, to wcale nie jest takie proste, bo jak pisałem klucz jest powiązany z fizycznymi cechami nośnika. Nawet jak go skopiujesz bit po bicie, czy zrobisz obraz typu ghost, to nie zadziała, bo nowy nośnik będzie miał inne cechy, których się "nadpisać" ze starego się nie da. A plusem jest to, że pożyczasz komuś taką kartę SD, która jest wkładana do innego czytnika i.... voila - działa (oczywiście czytnika musi obsługiwać dany format). System wcale nie był drogi - ma on charakter głównie softwarowy, plus jedna czy dwie zmodyfikowane stacje do parowania klucza CC z fizycznymi cechami nośnika. Przykład: w ten sposób w Polsce był i jest zabezpieczany LEX (obecnie głównie HASP, ale systemy dyskietkowe też chyba jeszcze funkcjonują). Co do wielkości karty, to nie przesadzajmy - nawet 2 GB wystarczą na olbrzymią liczbę książek, tym bardziej że samy pliki CC to raptem kilkanaście kilo. Przechowywanie innych dany - no problem. Poza tym pliki eClicto możesz przechowywać na innym nośniku - tylko ich uruchomienie (czytaj: czytanie) wymaga aktywacji CC. Na razie, zobaczymy co będzie jak zacznie się w tej kwestii prawdziwa konkurencja. A w przyszłym roku będzie jeszcze łatwiej
_________________ Pozdrawiam, Chesuli
|
19 gru 2009 4:13:25 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01 Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
zgadzam się gdy zaczęto produkować Forda model T to można było sobie wybrać kolor samochodu, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny ale wracając do wypowiedzi Moriego, trzeba pochwalić, że wogóle weszli na rynek, poczekamy przyjdą inne i będzie konkurencja, na razie trzeba się cieszyć z tego co jest
|
19 gru 2009 15:14:43 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|