|
|
Teraz jest 23 lis 2024 15:37:47
|
eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Autor |
Wiadomość |
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Zapraszamy do komentowania nowego artykułu na naszym blogu - eCzytnik eClicto - co można, a czego nie?
_________________
|
16 gru 2009 22:17:08 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01 Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
czyli jak kupię u nich książkę to będę ją mógł czytać tylko na moim komputerze i na moim urządzeniu? a co jak zmienię komputer, albo jak używam dwu komputerów, jeden w domu a drugi w pracy?
|
17 gru 2009 12:47:37 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 maja 2008 13:26:26 Posty: 112
eCzytnik: Kindle3
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
to masz problem... Og olnie zasady eClicto skutecznie zniechęcają do zakupu u nich co przyznaję ze smutkiem. Mam nadzieję, że coś zmienią i otworzą się też na inne czytniki i np. przypisanie ebooków do usera, nie do urządzenia. A jak na razie: "chcieliśmy dobrze, wyszło jak zwykle"...
_________________ ------------------------------------
Sa souvraya niende missain ye
------------------------------------
|
17 gru 2009 13:09:21 |
|
|
Mod
Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15 Posty: 693
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Książki z eClicto, jeśli brać to wszystko przez analogię do książek papierowych, możesz zabrać ze sobą wszędzie, ale tylko w czytniku eClicto tudzież z komputerem, na który wgrałeś PDF z eClicto. Krok do przodu Sugeruję zakup szelek do noszenia desktopa na plecach (o ile nie masz laptopa)
_________________
|
17 gru 2009 13:11:46 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 maja 2008 13:26:26 Posty: 112
eCzytnik: Kindle3
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
wraz z monitorem i agregatem prądotwórczym? to juz lepiej zapakowac to w jakiś samochód - i wtedy będziemy mówić o "prawdziwej mobilności"
_________________ ------------------------------------
Sa souvraya niende missain ye
------------------------------------
|
17 gru 2009 13:15:22 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
To czytaj na eClicto A w zasadzie - w pracy pracuj Z otwarciem na inne czytnik jest problem, który zwie się DRM. Adobe DRM został złamany, a tylko on jest chyba w miarę popularnym systemem na większość ePUBowych czytników. Chociaż gdyby dali się namówić na zaimplementowanie również i kolporterowego DRMu to pewnie by się dało wszystko robić (i podobne stwierdzenie, jeśli mnie pamięć nie myli, padło podczas konferencji). Przypisanie do usera wydaje się rozwiązaniem sensownym, ale... Ma wymagać stałego dostępu do Internetu czy nie? Bo jeśli nie - to instaluję sobie to na wszystkich komputerach w pracy i już każdy może czytać wszystkie moje książki za darmo (bo nie ma jak zweryfikować tego). Jeśli połączenie ma być wymagane (by upewnić się, że tylko jedna kopia jednocześnie jest odczytywana) to z kolei zaboli tych, którzy nie zawsze mają dostęp do Sieci (ot, chociażby podczas wycieczki z laptopem). Jestem ciekaw - jakie Wy widzicie rozwiązanie, które jednocześnie byłoby dobre dla użytkownika, a z drugiej zapewniało wydawcy, że w danej chwili tylko jedna kopia może być odczytywana (albo dwie, jeśli liczyć czytnik osobno). Zresztą: wszyscy są strasznie krytyczni wobec eClicto. A czy mamy w Polsce jakąś lepszą alternatywę? Nexto używa FileOpena - wtyczki do Adobe Acrobata i Acrobat Readera. Bez niej nie da się odczytywać treści od nich (czyli jakikolwiek czytnik odpada). Nikt chyba nie wydaje poważnej literatury bez DRMu. Zgadzam się, że nie jest to dobra sytuacja, ale chciałbym zauważyć, że wcale nie Kolporter pierwszy czy jedyny tak robi.
_________________
|
17 gru 2009 18:39:47 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 lis 2009 11:28:09 Posty: 13
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Nie jestem przekonany czy nie ma innych rozwiazan, vide ponizej: 1. Audioteka - dostajesz mp3 z zakodowanymi twoimi danymi i mozesz nagrac na plyte, przerobic na audio albo wrzucic na iphone´a ( http://audioteka.pl/jak-sluchac,info.html) 2. W innym kraju mozesz przez siec zajrzec do biblioteki i wypozyczyc sobie na miesiac np Mankella ( http://www.elib.se/library/ebook_detail ... 768&lib=74) i do wyboru masz pdf, mobipocket i epub, ktory wprowadzili stosunkowo niedawno. 3. Nie wspominajac o tym ze wystarczy sie przejsc do najblizszej biblioteki zeby pozyczyc audiobooki do wyboru: na cd, lub w komplecie z urzadzeniem dla starszych osob (kilka duzych przyciskow zeby byla latwa obsluga). - moze troche zaufania do czytelnikow, to ze da sie zlamac zabezpieczenia nie oznacza ze natychmiast pobiegna i wrzuca do sieci, a nawet jesli to moze najpierw sie przekonac czy w ostatecznym rachunku nie bedzie wiecej tych ktorzy beda woleli uczciwie zaplacic.
_________________ Finche c'é vita ci sono guai... R.Gervaso
|
17 gru 2009 19:45:15 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 16 lip 2007 13:54:46 Posty: 656 Lokalizacja: Atol Bikini
eCzytnik: PRS-505, eClicto, Kindle 3, HTC LEO
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Witam, Początki są zawsze trudne. Wydawcy starają się maksymalnie zabezpieczyć przed "nieupoważnionym" powielaniem. Z czasem KAŻDY system zabezpieczeń ulega złamaniu, o ile tylko jest tym zainteresowana odpowiednia liczba osób. Inną kwestią jest to, ile osób będzie miało wiedzę, czas i chęci, by poświęcić swój czas takiemu działaniu. Rozwiązanie wykorzystane przez eClicto jest proste dla wydawcy, ale mało komfortowe dla użytkownika. Istnieją rozwiązania z softwarowymi czy hardwarowymi kluczami personalnymi, które można przenosić pomiędzy urządzeniami. Najbardziej pasowałoby tu stare dobre i sprawdzone rozwiązanie typu CopyControl - kto dziś umiałby złamać tego typu zabezpieczenie - które ustawiałoby uprawnienia na PC-cie, plus jedne klasa uprawnień przenoszonych na czytnik. Ponieważ uprawnienia można z czytnika wycofać, to potem można je również przenieść na inne urządzenie typu czytnik. Ograniczeniem jest tu niestety duża różnorodność oprogramowania czytników - niby w większości te same korzenie, ale jednak występują dość duże różnice. Tak więc takie rozwiązanie wymagałoby znaczącej unifikacji softów - a na coś takiego raczej nie ma co liczyć - albo było obarczone możliwością, iż migracje uprawnień ebooków nie zawsze by się udawały. Innym, i chyba bardziej przyszłościowym rozwiązaniem, byłby klucz HASP na USB. W zasadzie wszystkie takie czytniki taki port mają. Klucz byłby nabywany wraz z czytnikiem, a DRM byłby powiązany z tymże HASP-em. Po skopiowaniu na czytnik wystarczyłoby podpiąć HASP-a by zainicjować DRM - i już.
_________________ Pozdrawiam, Chesuli
|
17 gru 2009 23:31:07 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Dobra dobra, ale czytniki nie mają hostów usb, a tylko tryb klienta. Prędzej dałoby się to zaimplementować korzystając z SDIO.
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
17 gru 2009 23:37:50 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
SocialDRM/watermarking jest rozwiązaniem, to fakt. Tyle, że w chwili obecnej chyba nikt się na niego nie zdecydował, przynajmniej jeśli chodzi o eBooki. Przy czym co z reencodingiem - on powinien zabić wszelakie dane zaszyte w MP3, prawda? Tutaj jest kwestia "wygasania" plików. "Adobe-kryptering" zapewne oznacza, że to DRM Adobe... Ten sam DRM, który został złamany? Nigdy nie testowałem, ale wygląda na to, że jego usunięcie to kwestia uruchomienia dwóch skryptów Perla. Czy to jakiekolwiek zabezpieczenie? Poza tym biblioteki nie są najlepszymi przykładami... Je generalnie nie interesuje, czy ich DRM jest skuteczny, nieprawdaż? Biblioteka nic nie straci, jeśli DRM będzie nieszczelny, a dana książka będzie dalej przekazywana nielegalnie. Tak samo bibliotece nie przeszkadza, że skserujesz książkę (o ile jej, oczywiście, nie zniszczysz), wydawnictwu już tak. Ale już eBooka nie pożyczysz (u nas). Poza tym to kwestia dostępu - eBooka masz tu, teraz. Bez godzin urzędowania, bez terminu zwrotu po 30 dniach (czy innym okresie)... Oczywiście, to jest tym, co budzi największe kontrowersje, gdy mówimy o systemach DRM - czyli traktowaniu nabywców jako potencjalnych złodziei. Przepraszam? Oczywistym jest, że "złamanie" zabezpieczeń w przypadku eBooka jest trywialne - kładziesz eCzytnik na skanerze... Oczywiście pozostaje kwestia czasu i chęci (a te najczęściej uzależnione są od dostępności i ceny materiału). Mają microUSB, a to jednak nie to samo. Dodatkowy pendrive jest łatwiejszy do zgubienia (chyba, że byłaby to czynność jednorazowa - jednak jak wtedy obronić się przez 10 urządzeniami zaktywowanymi tym samym kluczem? Kupujemy na spółkę z całym blokiem czytniki, potem używamy jednego klucza na wszystkich i kupujemy książki na jedno konto, a czytamy wszyscy?), co również powoduje problemy.
_________________
|
17 gru 2009 23:44:16 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02 Posty: 2836 Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Które z czytników mają HOST usb? Może ireksy mają... ale pozostałe chyba nie.
_________________ Porównywarka cen ebooków
|
17 gru 2009 23:49:29 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 16 lip 2007 13:54:46 Posty: 656 Lokalizacja: Atol Bikini
eCzytnik: PRS-505, eClicto, Kindle 3, HTC LEO
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Fakt, nie pomyślałem o tym - przy czym pewnie będzie się to zmieniać. Podobnie było w smartfonach czy PDA. Oczekiwania rynku wymusiły przejście z układu USB klient na host. Przy założeniu wykorzystani SDIO to można pokusić się nawet na rozwiązanie typu: sparowanie DRM z daną kartą, czy raczej jej dodatkowym oprogramowaniem (np. markerem subformatowym) trwale z nią związanym. A odczytanie plików z takiej karty byłoby możliwe na wielu urządzeniach, podczas gdy kopiowanie wymagałoby zachodu i wiedzy pozostającej poza zasięgiem 99% userów. Od razu nasuwa się pytanie - co w przypadku padu karty. Ano pewnie telefon do eClicto, wskazanie na dokonane zakupy i ponowne pobranie plików sparowanych z nową kartą. Pewnie karty trzeba by kupować preformatowane (ze stosownym markerem) w Kolporterze - ale myślę, że to byłoby bardziej sensowne rozwiązanie, niż "wiązanie" na siłę z tylko jednym czytnikiem.
_________________ Pozdrawiam, Chesuli
|
17 gru 2009 23:56:21 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 gru 2009 14:28:50 Posty: 17
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Sorry, moze ja glupi i naiwny jestem, ale: 1. Stawiam pokazna sume pieniedzy, ze wszystkie ksiazki oferowane przez Kolportera sa rowniez dostepne do "wypozyczenia" w sieci i to w roznych formatach do wyboru. Ergo - kto nie chce kupic, ten i tak nie kupi tylko sciagnie, niezlaznie od tego czy Kolporter ma je w ofercie czy nie 2. Wtawienie do sklepu 2 formatow (np. eClicto + AdobeDRM) do wyboru to znikomy dodatkowy koszt. A oferta dla roznych czytnikow to duzo szersze grono potencjalnych klientow. 3. A to, ze AdobeDRM jest "lamliwy"? No to co? Zabezpieczenia DVD sa od wiekow zlamane, ale jakos nikt nie sprzedaje plyt dzialajacych z "jedynie slusznym odtwarzaczem". Wszystko sprowadza sie do odpowiedniego traktowania klilenta - albo wszyscy sa zlodziejami i biedny Kolporter musi robic wszystko, zeby sprowadzic nas na wlasciwa droge, albo sa tez na swiecie poczciwcy, ktorzy zaplaca za ksiazki...
Ja jestem z natury leniwy. A dotego brakuje mi dostepu do literatury po polsku. I gdyby sklep internetowy mial w ofercie pokazna kolekcje, zdecydownaie kupilbym w sklepie zamiast tracic czas na szukanie gdzie mozna te same pozycje "wypozyczyc", bawic sie w korygowanie formatu, poprawne lamania linii i co tam jeszcze jestem zmuszony robic teraz. Ale NA PEWNO nie bede kupowal kolejnego czytnika, tylko po to, zeby zadowlic Kolportera, chocby mial w ofercie tysiace ksiazek...
A wszystkie skoplikowane procedury zabezpieczania powoduja tylko, ze zamiast kupic, latwiej sciagnac - nie dosc, ze "za darmoche", to jeszcze nie trzeba sie meczyc z aktywowaniem czytnikow, przypisywaniem komputerow, szukaniem "dongli USB" czy czym tam jeszcze...
_________________ "Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." -- Rincewind
|
18 gru 2009 12:06:31 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 lis 2009 11:28:09 Posty: 13
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Ilosc klientow zrobi zysk! Swiete slowa. W moim przypadku raczej kupie swoj pierwszy, ktory bedzie nowszy na starcie niz model eclicto (Netronix z 2007).
_________________ Finche c'é vita ci sono guai... R.Gervaso
|
18 gru 2009 12:56:18 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: eCzytnik eClicto - co można, a czego nie? - komentarze
Stawiam, że jednak nie masz racji. Dotyczy to zwłaszcza nowych książek. Znikomy? Niby dlaczego? Należy DRMa od Adobe uzyskać (nie wiem jak o tym, ile kosztują licencje). Zapewne wypadałoby również zaimplementować go w eCzytniku, bo potem będzie, iż ktoś kupił nie to, co trzeba, że go oszukali i że wprowadzają w błąd. Niekoniecznie muszą również na to pozwalać umowy z wydawcami. DVD były sprzedawane w wersji regionalnej - czyli jak kupiłeś w Stanach, to nie mogłeś oglądać w Europie. Nie wiem, czy dalej tak jest, ale kiedyś, jak widać, trzeba było mieć odtwarzacz z "jedynie słusznego regionu". Zatem? I co z tego, że DRM od Adobe został złamany? Ano to, iż wydawcy nie mają ochoty inwestować w takie zabezpieczenie (które żadnym zabezpieczeniem nie jest), bo i po co? Strasznie zamknięte podejście do sprawy. Mam wrażenie, iż jesteś po prostu uprzedzony do Kolportera i nie kupiłbyś nic, niezależnie od oferty, DRMu czy ceny eCzytnika. Tutaj wychodzi Twoja nieznajomość systemu eClicto. Czego jak czego, ale akurat problemu czy kłopotu z aktywacją eCzytnika -- podpinasz do komputera, odpalasz program, ten pyta, czy dodać i już. Wspominali o własnej konstrukcji, dużo większej, zapewne w przyszłym roku - może to akurat będzie dla Ciebie interesujące (choć nie rozumiem, co jest takiego strasznego w starym EB600 - oprócz tego, że jest stary i są nowsze... Używa się wygodnie).
_________________
|
18 gru 2009 13:13:38 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|