Przygotowując bezpłatny pakiet startowy wiedzieliśmy, że nie sprostamy gustom i oczekiwaniom wszystkich potencjalnych użytkowników eClicto - bo jest to po prostu niemożliwe - każdy z nas ma inne zainteresowania i oczekiwania. Zawartość tego pakietu jest w dużym stopniu uzależniona od tego, jakie książki chcą promować wydawcy - my jesteśmy (w właściwie od 10 grudnia b.r. będziemy) ich dystrybutorem. Mamy nadzieję, że jak napisał t3d - bezpłatne książki pozwolą wielu użytkownikom eClicto przetestować system - a pozycje ze światowej i polskiej klasyki jednak ucieszą sporą rzeszę miłośników literatury. O tym, że nie zastosowaliśmy - jak pisze Euble - "marketingowego chwytu" świadczy fakt, że zawartość bezpłatnego pakietu ujawniliśmy jeszcze przed komercyjnym startem projektu na blogu eClicto. A więc każdy przed zakupem czytnika może sprawdzić, jakie książki dostaje wraz z nim za darmo.

Pozdrawiam,
Maciej Topolski
Rzecznik Prasowy Kolportera

Panie Macieju może jeszcze 2 słowa na temat nieodpowiadania na maile?

Nie wiem, jakie maile ma Pan na myśli, staramy się odpowiadać na nie w miarę na bieżąco.

Na przykład mój mail sprzed około tygodnia, w którym pytałem o specyfikację czytnika i o to czy będzie czytał pliki .TIFF oraz .Djvu.

albo mój sprzed około 1,5 tygodnia - tez z prosba o bardziej szczegółową specyfikację techniczną oraz informacje jakie formaty będzie wspierał czytnik oprócz podanych w informacjach marketingowych...

A ja kupuję sony PRS600 i nie ukrywam, że na to miała wpływ cała kampania Eclicto. Wolałbym przecież kupić od polskiego dystrybutora, z serwisem itp. Ale oczekiwałem od czytnika żeby był jak najbardziej uniwersalny (np. DRM adobe), a nie związany z jedną platformą. Do tego doszła cała, dla mnie dziwna, kampania "reklamowa".
Kończę przeglądanie tego wątku, ale życzę Eclicto wszystkiego dobrego.

Pojawilo się wiecej informacji o starcie, 10 grudnia sprzedarzy, 9 konferencja prasowa, możliwa do obejrzenia online, można poczytac więcej na blogu eclicto, jest też tam lista 100 dodawanych książek.
Jeszcze tydzień, poczekamy, zobaczymy....

Ciekawi mnie jedna zasadnicza rzecz, co prawda nie dotyczy ona czytnika a samej idei Ebooków z strony eclicto.pl. Chodzi mi o to, w jakim formacie będą ebooki, oraz czy możliwe będzie wgranie ich na inne czytniki ? (mam Bebooka)

Ruszyło eclicto pojawiły się pierwsze recenzje i już taka pewna co do tego że zakupię ten czytnik nie jestem... Rozczarowałam się bardzo ofertą książek (ale nadal czekam na nowe wydawnictwa rozumiem, że na wszystko potrzeba czasu), ale jeszcze bardziej jedną kwestią: przywiązaniem książek, które zakupiłam do jednego komputera... Nawet do głowy mi nie przyszło, że tak to będzie wyglądało, liczyłam na coś podobnego jak w serwisie audioteka.pl gdzie moje zakupione audioksiążki znajdują się na wirtualnej półce i mogę je pobrać na różne komputery. Myślałam że tu będzie podobnie z tym że ta wirtualna półka byłaby po prostu przypisana do jednego czytnika. Mam 3 komputery z których korzystam, co jakiś czas te na których jest windows przechodzą format dysku i instalację od nowa, co miałabym niby zrobić w takim przypadku? Myślę o zmianie laptopa w przyszłym roku i na zapytanie co w przypadku zmiany sprzętu padła odpowiedź iż menager jest przypisany do jednego komputera i nic nie poradzą (mowa magnetofonowa, szczęka mi opadła). Bardzo dokładnie przyjrzę się wszystkim informacjom jakie znajdę w necie na temat eclicto. Pierwsze wiadomości są delikatnie mówiąc rozczarowaniem.

Ja nie mam aż tak radykalnych poglądów, gdybym była wydawcą zażądałabym jakiejś gwarancji, że pozycja wydana przezemnie nie zostanie 5 minut po udostępieniu w e-księgarni umieszczona w necie na wszystkich warezach, forach i czym jeszcze tylko możliwe. Dla mnie to proste i zrozumiałe (korzystam z audioteki a tam audiobooki mają zabezpieczenia w tym stylu). Nie byłoby dla mnie problemem konto użytkownika = jeden czytnik. Ale tu przesadzili...
Co do technologicznego wyróżniania się to umówmy się że za taką cenę nie oczekuje się czegoś lepszego. Zaletą miała być (mam nadzieję że jednak będzie) polska e-księgarnia, jak jest wszyscy widzimy.

Dokładnie takie zabezpieczenia to lekka przesada, bo jak to by było że nie mogę pożyczyć książki bratu? Obaj mamy czytnik i gdyby każdy by musiał wydać 20zł na tę samą książkę... zresztą papierowej książki nie zakuwają w łańcuchy i też można ja sprzedać zeskanować i przerobić na txt...

A poza tym szkoda że książki z księgarni eclicto nie działają na innych urządzeniach, z chęcią bym coś zakupił na mojego prs`a...

Mnie najbardziej zasmuciła wieść o tylko 500 "stronach" w eClicto zanim się rozładowuje bateria w porównaniu z 7500 stronami w czytniku Sony wydaje mi się bardzo mało a ponieważ dużo czytam musiałbym codziennie ładować taki czytnik :/ Dodatkowo nie wie ktoś czy jest jakaś możliwość zabezpieczenia książek przed utratą jeśli windows padnie tak że tylko format lub w najczarniejszym scenariuszu padnie dysk? Wtedy wszystkie kupione książki są stracone czy może są jakiekolwiek wpisy w tym sklepie że w razie czego można by je odzyskać?

jeżeli to prawda, że tylko 500 stron, to rzeczywiście kiepsko