Tego jeszcze u nas chyba nie było - za abonament roczny w wysokości 77 złotych dostajecie dostęp do 50 tytułów dotychczas wydanych + tych, które zostaną wydane przez najbliższy rok (ponoć ma ich być 50).

W ich ofercie mają znaleźć się "książki z literatury pięknej, religijne oraz dotykające tematyki rodziny, a także książki popularnonaukowe i poradniki". Zapewne skończy się na przedrukach biblii lub opowiadań biblijnych, poradnikach typu "Dlaczego on mnie nie kocha", "Jak zarywać lachony", "Jak utrzymać przy sobie mężczyznę" oraz literaturze popularnonaukowej typu "Sianie samosiejki w tydzien", "Gatunki grzybów w województwie podlaskim" i takie tam. No ale zobaczymy, może czymś zaskoczą, bo jeśli mam płacić 77 zł z góry za takie poradniki typu Złote myśli, to wróżę im szybki upadek.

Serwis startuje jutro, po premierze napiszę coś wiecej.

Źródło: http://rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/e-b ... 20885.html

Wystartowali. Tak jak myślałem, oferta jest nie tyle żałosna, co wręcz niedorzeczna. No chyba, że lubicie płacić za coś, co jest za darmo udostępnione w internecie. I to płacić niemałe pieniądze przeciez. Zastanawiam się skąd oni biorą pomysł na taki biznes i czy faktycznie sa frajerzy, którzy to kupują.

Postanowiłem przejrzeć udostępnione książki podzielone w kategorie:
11 - Literatura piękna - z czego 6 ma mniej niż 100 stron. Wśród tytułów dostaniemy na przykład:
- "Meir Ezofowicz" E. Orzeszkowej, który udostępniony jest za darwmo w wikisource
- "Otello" Szekspira, udostępnionego za darmo w kulturalna.com
- wybór 140 cytatów z twórczości i korespondencji Cypriana Kamila Norwida (bez komentarza)
- Sonety Krymskie, dostępne ponownie w Wikisource
- "Wierna rzeka" Żeromskiego, dostępna wiadomo gdzie
16 - Popularnonaukowe, z czego 14 (sic!) ma mniej niż 100 stron
5 - Poradników, z czego 2 ma < 100 stron
8 - rodzina, z czego 6 ma < 100 stron
12 - religia, z czego 7 ma < 100 stron

I to wszystko w tej chwili kosztuje 77 złoty...

Szanowny Panie,

Z pokorą przyjmujemy krytykę, nawet tak miażdżącą. Chcemy się odnieść tylko do konkretów.

Czy jedynym wyznacznikiem jakości książki jest dla Pana jej długość? Czy książki poniżej 100 stron są dla Pana bez wartości? Pytam dlatego, że czytałem w życiu wiele znakomitych książek, które były krótkie, ale po prostu genialne.

Wydane przez nas publikacje mają łącznie 4971 stron, co daje średnio 99 stron na ebooka. Czy to mało? Wychodzimy z założenia, że ebook dzięki swojej formie może być krótszy niż tradycyjna książka. Poza tym cały czas staramy się, by nasze publikacje zawierały konkrety i nie były niepotrzebnie wydłużane.

Czy cena 77 złotych za książki o łącznej objętości prawie 5000 stron to naprawdę dużo? Może dla gimnazjalisty czy ucznia szkoły średniej, który szuka w internecie tylko ebooków darmowych - tak. Ale to nie jest nasza grupa docelowa.

Poza tym przecież w tej cenie są też wszystkie kolejne publikacje, które wydamy w ciągu roku. Planowaliśmy wydać kolejnych 50 publikacji (nowa co tydzień), ale już widzimy, że wszystko wskazuje, że będzie ich więcej.

Oczywiście doskonale zdajemy sobie sprawę, że tematyka naszych ebooków nie każdego może zainteresować. Celujemy wyraźnie w niszę książek chrześcijańskich i nie ukrywamy swojego światopoglądu. Jeśli jednak ktoś szuka dobrych książek religijnych, także książek bardzo znanych na rynku książki religijnej autorów (ks. Dziewiecki, o. Salij, o. Józef Augustyn, ks. Szymik), to je znajdzie. Tak samo jeśli ktoś szuka rzetelnych i kompetentnych poradników pedagogicznych (wychowanie dzieci, uzależnienia) czy psychologicznych (np. znakomita książka o najnowszych badaniach naukowych na temat stresu) albo książek historycznych (np. znakomita praca o wojnach między Rosją a Czeczenią).

Wiemy jednak, że to co wydajemy nie każdego interesuje i tak właśnie powinno być. Nie zamierzamy tworzyć wydawnictwa, które zadowoli wszystkich. My celujemy w tych, którzy książki religijne czytają i cenią.

Z wyrazami szacunku,
Paweł Królak
pomysłodawca i właściciel Klubu Libenter.pl

Oj Kellhusie, czego Ty oczekiwałeś?

Myślę że nawet jeśli Tobie ta oferta nie pasuje to i tak należy się cieszyć że pojawia się nowy gracz na rynku. Zawsze to jakieś pobudzenie konkurencji na naszym, przyznasz chyba, niebyt prężnym rynku.

Jeśli miałbym coś zarzucić libenterowi to raczej to, że nie podaje jakiejś specyfiki swoich ebooków. Mam nadzieję że nie są to po prostu pdfy, które do czytania na czytnikach nadają się, łagodnie mówiąc, średnio.
Drugą sprawą jest zbiór książek. Na razie widzę tam kilka do których bym zajrzał, ale jaką mam gwarancję że te które mają się ukazać mnie zainteresują?

Może dałoby się udostępnić jakiś ebook do testów panie Pawle?

Rzeczywiście - już nam to zasugerowano, że brakuje informacji o formacie - już ją więc dodaliśmy przy ebooku. Wszystkie ebooki są dostępne na dzień dzisiejszy w formacie PDF (bez DRM), więc można je czytać na wszystkim co czyta PDF. W przyszłości jesteśmy w pełni otwarci również na inne formaty, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba.

Co do testów: proszę do mnie napisać na maila: pawel@victoris.pl - da się na pewno coś z tym zrobić.

Miałem raczej na myśli ogólnodostępną próbkę do pobrania z www. Ale jeśli to zwykłe pdfy, to chyba nie ma sensu (przynajmniej dla mnie).

Gdybyście mieli na przykład św. Tomasza w epubie to bym się zapisał od razu. Albo porządnie wydaną Biblię tysiąclecia (z działającymi linkami, przypisami itp.). Pallotinum nie wypuściło takiego ebooka i pewnie nawet o tym nie myśli. Nawet kiedyś zastanawiałem się czy własnym sumptem nie zrobić go sobie z ich Biblii online, ale nie mam na to czasu.

Niemniej jednak większość książek jest dłuższa niż 100 stron. Poniżej mają nowele, opowiadania i wszelkiej maści poradniki.


Może być krótszy? Czy - jakby nie patrzeć - zawierać mniej treści? "Tylko konkrety" mnie nie przekonują - widziałem poradniki ZM - długością nie grzeszą, ilością konkretów i poziomem również (ale może po prostu mam teraz uraz do tego typu treści).


Ani gimnazjalistą, ani uczniem szkoły średniej nie jestem, do tego posiadam pracę. 77 zł za książki, z których część jest dostępna za darmo w Internecie (jako public domain) to dla mnie zdecydowanie za dużo. Zresztą, żebyśmy nie byli gołosłowni:

Pogrubienie moje - to rzeczy, które należą do public domain (wybór wierszy potraktowałem jako same wiersze)... Czyli tak naprawdę dostajemy 3 komerycjne utwory - z 11 pozycji! To prawie tak, jakby ktoś oferował mi w sklepie komplet 11 produktów, z czego 8 było gratisami...


Z całym szacunkiem - dla mnie opcja: najpierw zapłać, a towar-niespodziankę dostarczymy Ci kiedyś-tam jest co najmniej kontrowersyjna. Nie lubię kupować kota w worku - zatem nie zdecyduję się płacić za coś, co może się okazać beznadziejne.


A to wszystko jakichś autorów, czy domorosłych pisarzy, którzy pomyśleli, że fajnie będzie nastukać parę stron w Wordzie?


Zapewne miejsca, które sprzedawałoby porządną beletrystykę - czyli to, co się chyba głównie czyta. Nie ePoradniki, jak w ZM.


To chyba tylko ZM pobudza, które i tak swoim spamem zdobyło już wystarczającą część rynku

Chciałbym tylko dodać że aby Wasz abonament był niższy o 10 zł należy wpisać w polu formularza „konto polecające” wyraz „Fronda”
Info za: http://fronda.pl/news/czytaj/rusza_pier ... w_w_polsce
Mam nadzieję że serwis będzie się rozwijał. Choć niektóre wasze uwagi są faktycznie zasadne.