Teraz jest 24 lis 2024 12:35:56




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
Universum gotowe czy zupełnie nowe ??? 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 kwi 2009 11:54:37
Posty: 20
Post Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Kiedy czytamy nową książkę, głównie coś z gatunku Fantasy albo SF, zawsze poznajemy nowy świat. Coś zupełnie innego niż to co mamy codziennie za oknem. Główny bohater, przeżywając swoje przygody, oprowadza nas po tym świecie. Autor pozwala nam za pomocą jego oczu obserwować świat w którym on żyje. Jego społeczne i polityczne podziały. Waśnie i sojusze pomiędzy władcami poszczególnych planet, królestw, czy chociażby, opiekunami domów :P. Jest to drugie dno czytanej historii. Coś równie interesującego i ważnego jak główny wątek powieści. W końcu w tym świecie musi się odnaleźć nasz bohater. Prawa rządzące tym światem, bo każdym światem rządzą jakieś prawa, mogą skutecznie powstrzymać działania naszego bohatera, a przynajmniej skutecznie mu je utrudnić. I stworzenie tego typu świata jest również nie lada wyzwaniem. Ale jednak jest wielu pisarzy, którzy nie pokusili się o to aby uraczyć nas nowym światem. Zamiast tego stworzyli postać, wrzucili ją do gotowego Universum i wplątali w jakieś zamieszanie. Czy to świadczy o nich źle? Hmm... Nie wydaje mi się. Jest wielu świetnych autorów piszących powieści które umiejscowione są w istniejących już światach. Wspomnijmy na przykład R.A. Salvatore autora "Trylogii Mrocznego Elfa" oraz "Trylogii Doliny Lodowego Wichru" (świat D&D znany wszystkim fanom gier RPG) i "Gwiezdne Wojny Część II: Wojny klonów" (świat Gwiezdnych wojen znany raczej dosłownie wszystkim). Moje pytanie brzmi: Których autorów bardziej cenicie? Co wolicie czytać? Autorów którzy zabierający was w nowy, nieznany wam świat, żebyście mogli poczuć się jak turyści, którzy podczas zwiedzania wplątują się wraz z głównym bohaterem w coś w co wplątać się nie powinni? A może bardziej odpowiada wam poruszanie się po dobrze już wam znanym podwórku? Dalej, kto waszym zdaniem ciężej pracuje? Autor który poza historią musi skupić się jeszcze na tym że jego, nowy świat, był jakoś sensownie skonstruowany? Czy może autor który pisze w czymś co wymyślił ktoś inny, ale przez to zmuszony do odwoływania się do wielu istniejących już źródeł na temat istniejącego świata. Żeby nie pomylić ważnych nazwisk, nazw miejscowości czy nie zakończyć jakiejś wojny, która tak naprawdę jeszcze się nawet nie zaczęła?

Osobiście wole poznawać nowe światy i ich ustroje. (Jako autor kilku opowiadań ze "świata cieni" sam stworzyłem taki mały światek) Chociaż nie uważam żeby pisanie w istniejącym już Universum w jakikolwiek sposób uwłaczało jakiemuś autorowi. Ich praca, polegająca, jak już pisałem, na trzymaniu się wytyczonych przez kogoś granic też nie jest lekka (grając w RPG byłem autorem kilku przygód które prowadziłem, pisanie z podręcznikiem, wbrew pozorom do najprostszych nie należy). Oni nie mogą sobie raczej pozwolić na błędy, autorzy tworzący własny świat, mogą nagiąć go odrobinę dla własnych potrzeb, chociaż w tym przypadku muszą uważać żeby to wszystko nagle nie rozsypało się jak domek z kart. Ale dobra , bo trochę się rozgadałem. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Pozdrawiam


20 kwi 2009 10:27:08
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Cytuj:
Zamiast tego stworzyli postać, wrzucili ją do gotowego Universum i wplątali w jakieś zamieszanie. Czy to świadczy o nich źle? Hmm... Nie wydaje mi się

A mnie się wydaje, że pisanie w stworzonym już świecie jest pójściem na łatwiznę. Zwłaszcza w takich wypadkach, gdy jest to seria typu D&D, Warhammer, Dragonlance czy inne. Przecież to nie wymaga tyle zachodu co stworzenie od podstaw nowego zupełnie świata, z jego postaciami, legendami, cała historią i zrobic to na tyle realistycznie, by czytelnk nie wyczuł fałszu. Cholernie trudne ale i też o wiele bardziej wartościowe literacko.

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


22 kwi 2009 16:27:48
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01
Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
ha...
to wcale nie jest takie łatwe napisać coś w stworzonym już świecie
po pierwsze trzeba dobrze poznać dany świat
po drugie trzeba mieć zgodę na użycie jednej z głównych postaci (np. w świecie Star Wars)

pisanie czegoś, co się dzieje w już istniejącym świecie może także być "nowe"
np. świat Star Wars zostało stworzone jako tło dla rozgrywek pomiędzy Jedi a Sith, ale powstały świetne książki opisujące go z punktu widzenia żołnierzy lub medyków

np. świat Tolkiena jest podany głównie przez oczy Hobbitów, czy nie byłoby ciekawe przeczytać coś podane np. oczami krasnoludów?

a co do upodobań, jeżeli mi się podoba jakiś świat to chętnie do niego wracam i cieszę się, że są "dalsze ciągi" - oczywiście nie zawsze dorównują one oryginałowi, ale zdarza się (rzadko), że go przerastają


22 kwi 2009 16:49:47
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Cytuj:
to wcale nie jest takie łatwe napisać coś w stworzonym już świecie
po pierwsze trzeba dobrze poznać dany świat
po drugie trzeba mieć zgodę na użycie jednej z głównych postaci (np. w świecie Star Wars)

I co to za problem zdobyć zgodę na wykorzystanie jednej z postaci? Płacisz i masz :nie:

Dajcie spokój, pisanie pod czyjąś licencje to jak śpiewanie piosenek napisanych przez kogoś innego. Niby liczy się dobre wykonanie ale nigdy nie czuć tak duszy jak swoim osobiście wymyślonym tekście.

Cytuj:
np. świat Tolkiena jest podany głównie przez oczy Hobbitów, czy nie byłoby ciekawe przeczytać coś podane np. oczami krasnoludów?

Kiedyś Jeskov napisał Trylogię z perspektywy Mordoru. Ani to ciekawe ani też porywające. Głównie dlatego, że raz poznawszy ten świat powrót do niego nigdy już nie jest tak samo atrakcyjny. Nie wiem, może tylko ja tak mam ale ja to głównie szukam w książce oryginalności. Jeśli bazuje na sztampie to jej atrakcyjność w mojej ocenie spada o połowę, albo i mniej. Nawet jeśli jest sprawnie napisana i ciekawa. Sztampa to sztampa.

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


22 kwi 2009 18:57:05
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01
Posty: 351
Lokalizacja: Windy City
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Zgadzam się z Kellhusem - pisanie książek opartych na czyimś pomyśle to mniej sztuka, a bardziej rzemiosło.
Oczywiście, również i tu liczą się umiejętności, zdarzają się też bardziej i mniej ciekawe książki oparte na gotowym pomyśle. Pójście na łatwiznę jest to na pewno w tym sensie, że posługując się znanym powszechnie i już szeroko rozreklamowanym "światem-miejscem akcji" i "postacią-bohaterem nowej powieści", autor opiera się na nie swoim autorytecie. Jest mu łatwiej zaistnieć, nie musi udowadniać wielu rzeczy i przekonywać czytelników do swojej koncepcji. To tak jak z formatami programów rozrywkowych i telenowelami w telewizji: przy odrobinie zdolności i sprawności warsztatu uda się powtórzyć sukces czegoś już sprawdzonego - przy niewielkim (stosunkowo) wkładzie własnym.

_________________
Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.


22 kwi 2009 19:18:54
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 kwi 2009 11:54:37
Posty: 20
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
No właśnie. Mnie też się tak wydaje. Odnoszę wrażenie że pisanie historii umiejscowionych w światach stworzonych przez innych autorów jest próbą wybicia się na czymś co wymyślił ktoś zupełnie inny. Podobnie jak muzyczne zespoły coverujące tylko hity innych kapel. Zdobycie praw autorskich to faktycznie żaden problem. Pieniądze mogą wszystko. Światy pokroju D&D, Warhammer itp. zostały stworzone od podstaw. Ktoś się przy tym sporo nasiedział, i ciężko nagłowił żeby wykreować panteon Bogów. Legendy, i historie danego świata, podzielić go politycznie na poszczególne kraje. Powiedzieć ci nie lubią tych, ale z tymi mają sojusz dlatego, a dlatego. Ba, Tolkien, stworzył przecież zupełnie nową mowę pisząc "Władce Pierścieni". Nie kilka bełkotliwych zdań które miały zabrzmieć w miarę elfio. Stworzył cały nowy dialekt którego można by się uczyć i posługiwać się nim jak każdym innym językiem na świecie. Ale czy "Gwiezdne Wojny" naprawdę są tylko dzieckiem Lucasa? Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. A mylić się mogę bo nie jestem miłośnikiem GW. Ale mam wrażenie że Lucas stworzył tylko tło tego świata. Tyle ile potrzebował aby móc gdzieś umiejscowić bohaterów swojego filmu. Więcej szczegółów niż z samych filmów poznajemy przecież z książek innych autorów. A ponieważ w Universum GW pisało naprawdę wielu autorów, to czy można uznać że jest to świat który ma wielu ojców? Jak już pisałem mogę się mylić jeśli tak jest to proszę mnie poprawić.

PS. Najłatwiej to mają autorzy którzy akcje swoich książek osadzili w realnym świecie w czasach współczesnych :P. Im nikt nie może nic zarzucić :D


23 kwi 2009 9:25:06
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01
Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
seto-kun napisał(a):
No właśnie. Mnie też się tak wydaje. Odnoszę wrażenie że pisanie historii umiejscowionych w światach stworzonych przez innych autorów jest próbą wybicia się na czymś co wymyślił ktoś zupełnie inny.

dlaczego od razu tak negatywnie, przecież pisanie w świecie wymyślonym przez kogoś innego jest hołdem złożonym tamtemu pisarzowi

a co powiedzieć np. o beletrystyce historycznej, przecież taki Sienkiewicz umieszczał swoje książki w istniejącym świecie, nie wymyślał nowego tylko umieszczał bohaterów w Polsce za Wazów - czy przez to jego twórczość jest gorsza???

a co powiedzieć o pisarzach, którzy wykorzystują cudzy świat tylko trochę go modyfikując
przecież taki Tolkien nie stworzył świata całkowicie nowego, to był profesor specjalizujący się w mitologii anglo-saxonów i czymś takim jak Beowulf - przecież Tolkien czerpał garściami z tej mitologii, czy przez to jest gorszym pisarzem???

a co powiedzieć o Sapkowskim, pisząc trylogię husycką czerpał zarówno z historii jak i podań ludowych dotyczących np. czarownic, czy przez to jest gorszy

i dodatkowo zarówno Tolkien jak i Sapkowski nie byli wcale pierwszymi, którzy wpadli na podobny pomysł, jak mówi Biblia: "nie ma nic nowego pod słońcem" - od czasów starożytnych ludzie powtarzają to co zrobili już inni


23 kwi 2009 12:22:12
Zobacz profil
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
kotekFilutek napisał(a):
seto-kun napisał(a):
No właśnie. Mnie też się tak wydaje. Odnoszę wrażenie że pisanie historii umiejscowionych w światach stworzonych przez innych autorów jest próbą wybicia się na czymś co wymyślił ktoś zupełnie inny.

dlaczego od razu tak negatywnie, przecież pisanie w świecie wymyślonym przez kogoś innego jest hołdem złożonym tamtemu pisarzowi


Oczywiście, osadzanie akcji w stworzonym już świecie wymaga wiele pracy, lecz przyznam się że nie natknęłam się jeszcze na książkę która by była "dobra". Salvatore mi się nie podoba, kolejne książki z Dragonlance'a są dla mnie nudne. Ciekawie jest poczytać o tym samym świecie, odkryć coś czego nie ma w podręcznikach, lecz na ogół odnoszę wrażenie że jest to fuszerka. Jakby autorzy mniej się przykładali do tych książek.

kotekFilutek napisał(a):
a co powiedzieć np. o beletrystyce historycznej, przecież taki Sienkiewicz umieszczał swoje książki w istniejącym świecie, nie wymyślał nowego tylko umieszczał bohaterów w Polsce za Wazów - czy przez to jego twórczość jest gorsza???

a co powiedzieć o pisarzach, którzy wykorzystują cudzy świat tylko trochę go modyfikując
przecież taki Tolkien nie stworzył świata całkowicie nowego, to był profesor specjalizujący się w mitologii anglo-saxonów i czymś takim jak Beowulf - przecież Tolkien czerpał garściami z tej mitologii, czy przez to jest gorszym pisarzem???

a co powiedzieć o Sapkowskim, pisząc trylogię husycką czerpał zarówno z historii jak i podań ludowych dotyczących np. czarownic, czy przez to jest gorszy

i dodatkowo zarówno Tolkien jak i Sapkowski nie byli wcale pierwszymi, którzy wpadli na podobny pomysł, jak mówi Biblia: "nie ma nic nowego pod słońcem" - od czasów starożytnych ludzie powtarzają to co zrobili już inni


Beletrystyka historyczna to jednak coś innego. Bazuje na życiu, prawdziwych wydarzeniach, realia nie są wymyślone przez grupę pisarzy, nie czerpie z pomysłów okupionych krwią i potem. ;)

Mitologia... Tolkienowi należą się ukłony przede wszystkim za to, że był pionierem fantasy, i jakby się uprzeć, to każda fantastyka czerpie teraz z niego. Elfy przez niego przedstawione raczej nie mają pierwowzoru w żadnej z legend, na ogół były to małe psotne duszki, nie dostojne postaci władające wielką mocą. Z pewnością posiłkował się mitologią, podaniami ludowymi etc., lecz jeśli się żyje w konkretnym kręgu kulturowym trudno jest się od niego odciąć. Zbieranie takich informacji wymaga też więcej pracy niż gotowy świat.

Wszystko już zostało wynalezione - teraz należy to wynaleźć jeszcze raz. ;)

Najbardziej lubię książki, których autor tworzy nowy świat. Na przykład "Czarna Kompania" Glena Cooka i "Książę Nicości" Scotta Bakkera. Stworzenie takich uniwersów, systemów filozoficznych, kultur... To ogrom roboty. Zdecydowanie lepiej smakuje tak dopracowana książka, niż kolejny kawałek z Forgotten Realms (który, żeby nie było, lubię, a jakże.)


23 kwi 2009 12:56:22
Użytkownik

Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01
Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Carrington napisał(a):
Beletrystyka historyczna to jednak coś innego. Bazuje na życiu, prawdziwych wydarzeniach, realia nie są wymyślone przez grupę pisarzy, nie czerpie z pomysłów okupionych krwią i potem. ;)

co za różnica czy umieszczę postać w historycznym świecie opisanym przez historyka, czy wymyślonym świecie stworzonym np. przez Tolkiena
moja praca będzie taka sama, muszę dobrze poznać ten świat, by moja postać i wydarzenia pasowały do całości

wracając do Tolkiena, nie chciałem umniejszać jego dorobku, postacie elfów lub smoków są typowo jego, co nie zmienia faktu, że pisał na podstawie mitologii germańskiej
jako przykład można podać stosunek Tolkiena do drzew - w mitologii germańskiej drzewa pełnią bardzo ważna funkcję
inna sprawa, że Tolkien zawarł tam swoje osobiste wierzenia i przeżycia - jest sporo nawiązań do wiary katolickiej (np. pierwowzorem dla Gandalfa jest anioł Gabriel, a elfia królowa Galadriela jest zbudowana na katolickim widzeniu Marii), co do przeżyć osobistych - ślub człowieka i elfki pokazuje jak trudne było dla niego małżeństwo katolika z protestantką
można by tak długo rozważać, wniosek jest taki, że Tolkien czerpał garściami z legend germańskich, swojej religii oraz swojego życia - wykorzystując te wszystkie stare rzeczy stworzył coś nowego

i może wracając do gwiezdnych wojen, książki pisane w tym uniwersum są czasami dobre czasami słabe - moja ulubiona pisarka Karen Traviss, nie tylko dobrze wpasowała swoje książki do tego uniwersum, ale dodała coś od siebie, ten świat jest lepszy
a książki opisujące o punkcie widzenia klonów w świecie Jedi są chyba nawet lepsze od tych zaczynających serię


23 kwi 2009 13:10:44
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 kwi 2009 11:54:37
Posty: 20
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
kotekFilutek spokojnie. Ja nie twierdzę że pisarz który pisze w świecie stworzonym przez kogoś innego jest gorszy, ale moim skromnym zdaniem, większy ukłon należy się autorom którzy naprawdę mogą się podpisać pod wszystkim co napisali. Jeśli chodzi o czerpanie z mitologi i innych tego typu źródeł to prawda jest taka że każdy autor, coś tam gdzieś tam podpatrzył i użył tego wedle własnego uznania. Tu się z tobą zgodzę nikt nie wymyślił niczego jako pierwszy. Co do beletrystyki historycznej, to popieram Carringtona. To jest zupełnie inna sprawa. Spakowski w trylogii Husyckiej, czy też Sienkiewicz nie korzystali ze świata który ktoś wymyślił. Oni swoją historie osadzili w świecie który, można powiedzieć stworzył się sam. Poza tym Czytałem wiele pozycji ze świata D&D czy warhammera i poza kilkoma tytułami resztę przeczytałem tylko dlatego że akurat nic ciekawszego nie miałem pod ręką. Może faktycznie stwierdzenie "że ktoś próbuje się wybić na cudzej pracy" było odrobinę zbyt mocne. Ale wciąż wyżej cenie np. Pratchetta za stworzenie "Świata Dysku" niż Salvatore za dorzucenie swoich pięciu groszy do D&D.


23 kwi 2009 13:33:09
Zobacz profil
Pocketbook Killer
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55
Posty: 1513
Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Cytuj:
dlaczego od razu tak negatywnie, przecież pisanie w świecie wymyślonym przez kogoś innego jest hołdem złożonym tamtemu pisarzowi

W czasach wrednej, świńskiej i nieprzyzwoicie nachalnej komercji takie stwierdzenie jest co najmniej naiwne ;)

Cytuj:
Najbardziej lubię książki, których autor tworzy nowy świat. Na przykład "Czarna Kompania" Glena Cooka i "Książę Nicości" Scotta Bakkera. Stworzenie takich uniwersów, systemów filozoficznych, kultur... To ogrom roboty. Zdecydowanie lepiej smakuje tak dopracowana książka, niż kolejny kawałek z Forgotten Realms (który, żeby nie było, lubię, a jakże.)

Dobrze prawi, polać mu! Najbardziej mnie wkurza, gdy ludzie przeczytawszy połowę książki Bakkera oceniają, że jest on zbyt nudny, by kontynuować, a potem mówią, że nic specjalnego w tych książkach nie ma.

_________________
"A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."

//Cormac McCarthy - Droga


23 kwi 2009 23:11:12
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01
Posty: 351
Lokalizacja: Windy City
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Zgadzam się: "Książę Nicości", "Czarna Kompania", "Pieśń Lodu i Ognia" - wszystkie te cykle mają coś wspólnego: niezwykle kreatywnych autorów, którzy niczym demiurdzy tworzą światy dla swoich powieści. Co do powieści Bakkera, to pamiętaj Kellhusie, że nikt się nie przyzna, że książka jest dla niego za trudna i za ambitna, a on nie rozumie o co chodzi. Najprostsze wytłumaczenie to powiedzieć, że książka jest nudna. Dla jednych taka książka będzie nudna (bo za trudna), a dla innych nudna będzie za to kolejna wersja przygód tego samego bohatera w tym samym świecie.

Syndrom inżyniera Mamonia, który lubił tylko te piosenki, które już znał?

_________________
Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.


24 kwi 2009 4:19:05
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 kwi 2009 11:54:37
Posty: 20
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
elohim.sabaoth napisał(a):
Dla jednych taka książka będzie nudna (bo za trudna), a dla innych nudna będzie za to kolejna wersja przygód tego samego bohatera w tym samym świecie.


A ty myślisz że dlaczego Potter zyskał taki rozgłos jaki zyskał? Ludzie polubili tę książki bo pomijając dość ciekawą, jak dla mnie, fabułę była napisana jasno i przejrzyście. Po prostu wchłaniało się ją jednym tchem. Niestety ale w dzisiejszych czasach, kiedy autor chce być bardziej ambitny, to spotyka się ze znacznie mniejszym zrozumieniem. Czyli jak w cytacie powyżej książki nie skończyłem bo nudna była, a w rzeczywistości nie byłem w stanie zrozumieć o co temu facetowi chodzi. No ale są też książki które mają prosty przekaz a są po prostu nudne. Ot choćby saga o Gotreku i Felixie. Jedna z najsłynniejszych par ze świata Warhammer. I szczerze mówiąc po przeczytanie dwóch tomów, a raczej tomików, moje zdanie jest takie: "Jeśli opowiadanie o ich najsłynniejszej parze jest tak nudne to jakim cudem ten system przeżył tyle lat?". Mówiąc krótko myślałem że tylko w filmach bohater może iść do przodu, zabić kilka osób, potem iść dalej i zabić jeszcze więcej osób itd. A tu proszę okazuje się że książka też może być pozbawiona fabuły. :P


24 kwi 2009 9:28:51
Zobacz profil
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Kellhus napisał(a):
Dobrze prawi, polać mu! Najbardziej mnie wkurza, gdy ludzie przeczytawszy połowę książki Bakkera oceniają, że jest on zbyt nudny, by kontynuować, a potem mówią, że nic specjalnego w tych książkach nie ma.


Polać JEJ... :D
Miałam jakieś takie przeczucie, że jeśli wymienię "Księcia Nicości", to się ze mną zgodzisz. ;)

Co do Harry'ego Pottera... Poza "prostotą" ma coś jeszcze - bardzo interesujący świat, posklejany z mitów, podań, etc. etc., podany w tak przyjemnej magicznej otoczce, że aż przyjemnie.

Elohim.sabbath - to też zależy od człowieka. Ja przyznam, że dość ciężko było mi przebrnąć przez filozofie świata Bakkera, czytałam jego książki pół roku temu i nie zapamiętałam z tych filozofii nic. ;) Ale przebrnęłam. A taki "Transatlantyk", na przykład, był dla mnie za trudny.
Czasami trzeba do książek dorosnąć.


24 kwi 2009 20:49:18
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 kwi 2008 3:22:01
Posty: 351
Lokalizacja: Windy City
Post Re: Universum gotowe czy zupełnie nowe ???
Carrington napisał(a):
Czasami trzeba do książek dorosnąć.


Oczywiście. I to jest uczciwe postawienie sprawy.
A czasem po prostu między książką a czytelnikiem "nie zaiskrzy" - i trudno,
nie zawsze wszystko się będzie wszystkim jednakowo (nie)podobać.

_________________
Beatus vir qui suffert tentationem, quoniam cum probatus fuerit accipiet coronam vitae.


24 kwi 2009 23:02:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: