|
|
Teraz jest 23 gru 2024 5:06:32
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
Meyer Stephenie - "Zmierzch"
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 08 kwi 2008 11:02:00 Posty: 25 Lokalizacja: trĂłjmiasto
|
Meyer Stephenie - "Zmierzch"
Miałam zrecenzować powieść „Zmierzch” Stephenie Meyer, ale nie zdołałam. Sądząc z opisu (nastolatka zakochana w wampirze), nie spodziewałam się rewelacji, raczej wagonowego czytadła. Takie książki też wszak mają rację bytu – jak nie umiesz spać w pociągu to poczytaj. Podobno bestseller, podobno film z tego robią, podobno milionowe nakłady... podobno.
Jednakże żadne notki reklamowe nie przygotowały mnie na TO. Brnąc przez kolejne stronice, zastanawiałam się, jak głęboko ukryta jest genialność tej książczyny i czy wystarczy mi łopata do odgrzebania, czy muszę sięgnąć po koparkę. I kiedy nareszcie coś się tam zacznie dziać?! Niemrawa bohaterka, głównie zajmująca się obserwowaniem chłopaka o urodzie reklamówki pasty Colgate, dramatyzm na poziomie paczki żelków, dialogi długie jak spaghetti – za to skrótowe i zupełnie olewczo traktowane opisy. Całkiem jakby Meyer sobie z nimi nie radziła, więc nadrabiała objętość tomu gadaniem, nie zważając na to, że postacie często ględzą po prostu o niczym. Po 140 stronach nareszcie coś się wydarzyło: a mianowicie przedstawiony z glizdowatym polotem wypadek samochodowy (jeden dość krótki akapit), po którym nastąpiły długie, pensjonarskie wywody o tym, jak to chłopak wziął dziewczę na ręce i poniósł do karetki, taki romantyczny, że hej, tylko mu powiewającego płaszcza brakowało i małego noska rodem z anime. A w końcu - tadaaaam! - nasz bohater potwierdza teorie bohaterki, że istotnie jest WAMPIREM, ale takim dobrym. (Czytelniczki dostają samoistnej owulacji i rwą majtki w locie.) Cała scena rozgrywa się nad porcją lazanii. Popłakałam się ze śmiechu i ostatecznie odłożyłam tego gniota. Jeżeli przez 150 stron autor nie jest w stanie mnie przekonać do swojej historii, to nie należy się spodziewać odmiany na stronie nr 151.
Drodzy bibliofile, jeśli jesteście już po lekturze Sapkowskiego, Kossakowskiej, Brzezińskiej, albo choćby Magdy Kozak – NIE sięgajcie po „Zmierzch”, bo wam zaszkodzi. Możecie toto kupić dwunastoletniej siostrze, o ile lubi High School Musical.
Czy można się dziwić w takiej sytuacji, że nie zrecenzowałam tej książki? A może jednak zrecenzowałam? Hm...
Ostatnio edytowano 15 kwi 2008 23:57:28 przez toroj, łącznie edytowano 1 raz
|
15 kwi 2008 11:55:05 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 26 mar 2008 21:37:52 Posty: 29
|
Ja przeczytałam tę książkę w całości i bardzo mi się podobała. Może faktycznie nie jest to typowy thiller, a w większości jest przedstawiona przyjaźń pomiędzy młodą dziewczyną a wampirem, która przeradza się w miłość. Ja jakoś nie miałam problemu z "przekopaniem" się przez tę książkę. Nawet więcej, bardzo mnie wciągnęła. Totoj gdybyś może przeczytała do końca to zmieniła byś zdanie, ponieważ akcja sięga zenitu właśnie pod koniec. Podobał mi się też pomysł w jaki autorka przedstawiła wampiry. Nie krwiożercze, niebezpieczne, rzucające się nocą na wszystko co chodzi, tylko jako człowiecze istoty, które są bardzo inteligentne i zdolne do miłości. Może faktycznie akcja nie rozwija się w bardzo szybkim tempie i nie trzyma non stop w napięciu, ale ja nie skreślałabym jej tak szybko, ponieważ ktoś kto lubi książki o wampirach gdzie w fabułę wplatany jest wątek miłosny to z pewnością się mu spodoba.
Na pewno sięgnę po drugą część tzn. "Księżyc w nowiu" (może nawet tylko dlatego żeby dowiedzieć się czy dziewczyna będzie człowiekiem czy może już wampirzycą ), a już w maju ukaże się trzecia częśc "Zaćmienie".
|
15 kwi 2008 23:37:56 |
|
|
Konto usuniete
|
Ksiazka Stephenie Meyer pt. Zmierzch to ksiazka, po ktora siegnelam przyciagnieta slowem "bestseller". Niestety czekalo mnie rozczarowanie, majac na uwadze, ze oczekiwalam po tym slowie czegos specjalnego. Glowna bohaterka Bella, przyjezdza do malego miasteczka, w ktorym mieszka jej ojciec, aby tam kontynuowac nauke w nowej szkole... Juz od pierwszego dnia jest zaintrygowana pewnym chlopcem Edwardem, ktory przeciwnie do niej, zdaje sie nie znosic jej od samego poczatku. Wkrotce jednak Bella unika wypadku samochodowego za sprawa Edwarda, w okolicznosciach, ktorych ona nie potrafi wyjasnic. Wkrotce dowiaduje sie ze Edward nie jest do konca tym za kogo (co) sie podaje. W ksiazce spotykamy sie z wampirami i wilkolakami, lecz wiekszosc mitow jest praktycznie calkowicie obalona. Historia jest nieskomplikowana, a glowni bohaterzy wrecz irytujacy. Niemniej jednak nie przeszkodzilo mi to polknac te ksiazke w jeden dzien (z nudow). Nie jest to literatura ambitna, jest to lekkie romansidlo z fantastycznymi elementami. Moge polecic te ksiazke osobom, ktore chca na chwile oderwac sie od codzienneij rzeczywistosci, oraz ktore bezwarunkowo lubia fantastyke (potrafi wciagnac). Bardziej ambitnym czytelnikom odradzam.
|
08 lip 2008 18:50:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 cze 2008 12:28:48 Posty: 32
|
Do książki przyciągnęło mnie jedno kluczowe słowo: wampir. Nie wiem czego się spodziewałam, ale na pewno nie czegoś takiego! (w pozytywnym sensie.) Uwielbiam Kroniki Wampirze Anne Rice i szczerze mówiąc przyzwyczaiłam się do groźnych krwiopijców, chroniących się przed słońcem ... a tu proszę, zupełnie nowe ukazanie wampirów. Edward pomimo swej natury potrafi przezwyciężyć pragnienie jakie budzi w nim krew dziewczyny i przebywając z nią - zakochać się.
Szykuje się powoli do obejrzenia ekranizacji i już nie mogę się doczekać zobaczenia wszystkiego na ekranie.
Tymczasem pochłaniam całymi dniami kolejne części losów Belli... Polecam mimo że nie jest to literatura z najwyższej półki...
_________________ "I am not a hero, I am not an angel..." - J.Groban
|
22 gru 2008 12:59:48 |
|
|
Madzia89015
|
Zmierzch - to bardzo ciekawa książka, romans przeplatany z horrorem. A wszystko zaczyna się bardzo normalnie 17 letnia dziewczyna przeprowadza się do ojca i musi pójść do pobliskiej szkoły. Nowa szkoła, nowe zajęcia, nowi znajomi a wśród nich jeden wyjątkowy - Edward, który okazuje się być wampirem sytuacja nie jest łatwa zarówno dla niej jak i dla niego, bo tak trudno jest być blisko kogoś kto mógłby być posiłkiem. W grę wchodzą również inne wampiry dla których Bella nie jest tak ważna jak dla Edwarda i bardzo ciężko jest się im kontrolować, co więcej dziewczyna staje się dla niech wyzwaniem, bo jest broniona przez wampira. Naprawdę warto przeczytać
|
31 sty 2009 16:13:30 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 mar 2008 10:19:03 Posty: 31
|
Rozumiem o co chodzi autorce tematu, ale nie do końca się z tym zgadzam. Na początek wyjaśnię, że czytałam Sapkowskiego, czytałam Tolkiena, czytałam Kossakowską...
"Zmierzch" na pewno jest pod pewnym względem gorszy od tych książek, ale bez przesady! Nie porównujmy romansu (no bo co to jest jeśli nie romans z domieszką fantasy?) z porządną fantastyką.
Książkę czytałam jeszcze przed zamieszaniem z bestsellerami i filmem, chociaż nikt mi jej nie polecał i (och jakież to zdziwienie!) spodobała mi się na tyle, żebym przeczytała z równą przyjemnością kolejne części. Seria jest dowcipnie napisana, dialogi są naturalne, niewymuszone, z fajną domieszką sarkazmu, a braku opisów nie zauważyłam, jako że Bella opowiada dość dokładnie o tym co widzi, czuje.
Ale powtarzam: jeżeli spodziewacie się horroru, czy genialnego fantasy, albo przyjmijcie do wiadomości, że to romans, albo zrezygnujcie z lektury.
Rozumiem, że idea książki wypełnionej w większej części przemyśleniami siedemnastolatki zakochanej w wyidealizowanym wampirze-wegetarianinie nie wszystkich musi pociągać, ale tym, których to nie przeraża serdecznie polecam całą serię książek Stephenie Meyer.
|
01 mar 2009 14:12:59 |
|
|
tinii
|
Re: Meyer Stephenie - "Zmierzch"
Różne są wrażenia i oceny związane z tą książką. Nie jest może z najwyższej półki ale czy wszystko musi takie być?W czytaniu chodzi też o przyjemność , a nie tylko o powiększanie listy przeczytanych arcydzieł , żeby móc się szczycic co takiego przeczytaliśmy. A ta książka jest naprawde dobra, wciągająca i nei trzeba się zastanawiać o co chodziło w danym momencie autorowi. Chcecie poprawić sobie humor, wyrwać się z szarej nieraz rzeczywistości?? " Zmierzch" jest ku temu idealny. Historia dziewczyny szarej myszki ( czyli jak większość z nas , a nie kolejna superkobieta) i wampira w niej zakochanego. Wmieszane są w to ciekawe wątki , trochę akcji, banalne?? Może ale wciągające i wspaniałe. Nikt nikogo nie zmusza do jej przeczytania. Dla sprostowania , kto oglądał najpierw film niech się nim nie sugeruje.Jest dobry choć dla wielu nudny, ale nie umywa się nawet do książki.Wiadomo wiele wątków wycięto niestety tych ciekawszych i ważniejszych. Tak więc prosze się nie zniechęcać. Gorąco polecam:)
/edit by muaddib2: Wszystkie posty poniżej zostały usunięte w związku z naruszeniem regulaminu działu Recenzje i bycia generalnie postami offtopowymi. Następny post w podobym tonie zostanie "nagrodzony" ostrzeżeniem.
|
10 mar 2009 22:25:59 |
|
|
suwka
|
Re: Meyer Stephenie - "Zmierzch"
Niewątpliwie jest to książaka warta przeczytania, chociaż moim zdaniem autorka dopiero w następnych częściach na prawdę się rozkręca. Jest to typowa bajka o idealnym rycerzu w lśniącej zbroi, o którym marzy każda dziewczyna. Główna bochaterka przez całe cztery części wznosi pod jego adresem peany uwielbienia, ale nic to i tak warto tą serję przeczytać, zwłaszcza w lato - lekka, łatwa i przyjemna, ot czytadło, które połyka się momentalnie, bo wciąga i to jest jej największy plus. A i sporo w niej humoru, tak więc z czystym sumieniem polecam.
|
28 lip 2009 12:12:34 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 24 sie 2015 12:42:20 Posty: 43
eCzytnik: wolę klasycznie;)
|
Re: Meyer Stephenie - "Zmierzch"
Wciąga, nie tylko mroczne nastolatki, ale i ich mamy. W wielkim skrócie - czyta się szybko, akcja nie jest skomplikowana, wręcz liniowa i przewidywalna.
|
24 sie 2015 13:19:19 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|