Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 24 wrz 2008 19:07:16 Posty: 27
|
Ja zaczęłam od "Tomka na wojennej ścieżce" i przepadłam. Czytałam później jeden za drugim. Niby powieść bardziej dla chłopców... Nie wydaje mi się. do dzisiaj pozostaje jedną z moich ulubionych serii i powracam do niej z pewnym sentymentem. Może dlatego, że dzięki nim tak łatwo szła nauka geografii w szkole. Bo w końcu to było znacznie ciekawsze niż wkuwanie podręcznika...
|
30 wrz 2008 23:07:22 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 gru 2008 15:10:59 Posty: 31
|
Zawsze wolałam książki o chłopcach niż dziewczętach. jakoś mnie nie brały te powieści dla nastolatek o pierwszych miłościach. Za to przygody chłopięcych bohaterów pochłaniały mnie na długo. zresztą do tej pory lubię wracać do niektórych, jak mam ochotę na coś lekkiego Seria o Tomku Wilmowskim jest więc zdecydowanie jedną z moich ulubionych. Dużo przygód, bohater budzący sympatię (to nie mały "maczo" czy młodociany działacz społeczny ale zwykły chłopak, którego ciągnie do przygód). Co do opisów flory i fauny, to może faktycznie ciut tego za dużo. Choć o zwierzątkach miło się czyta za to opisy zwyczajów różnych ludów zawsze czytałam z przyjemnością. Akurat te fragmenty wyszły autorowi bez przynudzania, przynajmniej moim zdaniem
|
13 gru 2008 22:25:50 |
|
|
mabereda
|
Ze mnąbyło nieco inaczej - fakt dorastania Tomka mi nie przeszakdzał... Tyle że sam dorosłem i kiedy po latach wreszcie ukazały się książki, które w latach 80tych się "zacięły" choć były zapowiadane (Tomek w Gran Chaco, Tomek w grobowcach faraonów) to już było nie to. Nieznośnie dydaktyczne... By the way, czy "Przygody Tomka na Alasce" ukazały się kiedykolwiek? Ktoś wie?
|
13 sty 2009 21:14:50 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 gru 2008 12:29:02 Posty: 40
|
Ale wlasnie te opisy roslinnosci i zwierzat sa chyba najwiekszym atutem calej serii. Bo co do faktow historycznych to zdarzaja sie bledy. Jednak jako dziecko pochlanialem ja jednym tchem i mysle, ze szczegolnie dla mlodych czytelnikow seria jest warta polecenia. Glownie zreszta ze wzgledu na warrtka akcje i ciekawy sposob przedstawiania przygod . Bohaterowie tez sa ciekawie zarysowani. Sorry za jezyk, ale cos mi wcielo jezyk polski...[/list]
_________________ ...ja cóż- włóczęga, niespokojny duch...
|
14 sty 2009 18:22:37 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01 Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
|
u mnie było to samo, zaczytywałem się, a po latach, gdy w końcu wyszły dalsze części jakoś nie mogłem tego skończyć na stronie wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Alfred_Szklarskijest informacja, że ostatni wydany tom został dokończony przez innego autora, Tomek na Alasce był tylko planowany i pozostał w przygotowaniu autorskim, może ten współautor też to kiedyś dokończy
|
14 sty 2009 18:39:32 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 lip 2007 19:05:04 Posty: 177 Lokalizacja: SĂŞpopol, Olsztyn
|
Nie będę oryginalny i także napiszę, że przygody Tomka są częścią mojego dzieciństwa. Zacząłem przypadkowo, od "Tomka na czarnym lądzie", znalazłem go przypadkowo w domu w fatalnym stanie -bez okładki i kilku pierwszych stron. Ale czytało się naprawdę fajnie... Potem regularnie odwiedzałem bibliotekę w poszukiwaniu kolejnych tomów, a te których w niej nie było wybłagałem u rodziców. Do dzisiaj stoją na honorowym miejscu.
_________________ Myślenie boli tylko za pierwszym razem...
|
17 sty 2009 19:50:19 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34 Posty: 134
|
Z tego co pamiętam, "Tomek w krainie kangurów" to jedna z pierwszych książek jakie przeczytałem w życiu z własnej woli. Tak jak większości osób tutaj się wypowiadających, ten cykl jest częścią mojego dzieciństwa. Teraz, patrząc z perspektywy lat, mogę stwierdzić, że utożsamiałem się z tym chłopcem, marzyłem o przeżyciu tylu przygód co on w swoim życiu (kto by nie chciał tyle zwiedzić), razem z nim dorastałem i dzięki tej książce - dowiedziałem się wiele na temat odległych krain geograficznych oraz, chociaż tylko przez papier, poznałem rdzennych mieszkańców tych krain oraz ich kulturę.
|
18 sty 2009 0:04:32 |
|
|
Malinowski
|
Przeczytałem wszystkie do T w Gran Chaco. Czytałem je jak nastolatek a teraz mi tuz tuz do 40-tki. Dziś oceniam je, że miały duży walor dydaktyczny, zwierzątka i dziwne kraje. To plus, brak postaci z krwi i kości to poważny minus. Fabuła oceniam ja dobrze.
Jeszcze jedna sprawa Tomki czytałem w latach 80-tych. Wtedy odległe kraje wydawały się faktycznie bardzo odległe, żeby rzec nieosiągalne. Dziś wsiadasz do samolotu i lecisz. Nawet złapałem się na tym, że będąc w Sydney zastanawiałem się czego Tomasz Wilmowski nie mógł widzieć.
|
03 mar 2009 14:49:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 lut 2009 19:44:22 Posty: 10
|
Re: Alfred Szklarski - Przygody Tomka...
Będąc w wieku gimnazjalnym, przeczytałam kilka (nie pamiętam ile dokładnie) książek o przygodach Tomka. Bardzo mi się podobały; lubiłam czytać o jego dalekich wyprawach i zwyczajach ludzi z różnych kontynentów. Akcja książek toczyła się dość szybko, a fabuła była wciągająca. Może faktycznie za dużo było tych opisów zwierząt i roślin czy geograficznych szczegółów, ale dzięki temu można się więcej dowiedzieć o opisywanych miejscach. A poza tym, to duży walor edukacyjny.
|
12 mar 2009 22:51:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 kwi 2008 22:38:42 Posty: 17
|
Re: Alfred Szklarski - Przygody Tomka...
wiecie co? chyba bede musiala wrococ do 'tomka', bo dzieki Waszym wypowiedziom naszla mnie taka ochotka. ojciec mi kupil cala serie, kiedy bylam mala, ale przeczytalam bodajze tylko ze cztery, i dalam sobie spokoj. przerazalo mnie troche nasycenie 'geograficznoscia' i ksiazka wydawala mi sie bardziej odpowiednia dla chlopcow. ale bylam wtedy malutka i glupiutka moze od tamtego czasu cos si zmienilo
|
23 mar 2009 23:41:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 11 sie 2008 15:18:21 Posty: 35
|
Re: Alfred Szklarski - Przygody Tomka...
Dołączam się do grona wielbicieli Tomka i jego przygód. Zaczytywałam się nim w dzieciństwie. Zresztą nadal lubię wracać do poszczególnych tomów. Jest coś w stylu Szklarskiego, co potrafiło zjednać czytelników zarówno płci męskiej jak i żeńskiej. Każdy tom chłonęłam jak gąbka. Obecnie patrząc na doświadczenia czytelnicze dzieciaków Tomek zdecydowanie wygrywa z sienkiewiczowskim Stasiem Tarkowskim. Jest przystępniejszy dla młodego czytelnika.
|
30 mar 2009 20:55:01 |
|
|