Teraz jest 28 mar 2024 13:44:41




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
Ulubione wiersze 
Autor Wiadomość
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2007 22:08:44
Posty: 67
Lokalizacja: KÂłomnice - ÂŚlÂąsk
Post 
Kazimierz Przerwa-Tetmajer

"Ja, kiedy usta ku twym ustom chylę"


Ja, kiedy usta ku twym ustom chylę,
nie samych zmysłów szukam upojenia,
ja chcę, by myśl ma omdlała na chwilę,
chcę czuć najwyższą rozkosz - zapomnienia...

Namiętny uścisk zmysły moje strudził - -
czemu ty patrzysz z twarzą tak wylękłą?
Mnie tylko żal, żem się już obudził
i że mi serce przed chwilą nie pękło.

Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...

Za ciekawe i nietypowe podejście do tematu

_________________
Kazimierz Przerwa-Tetmajer

[...]Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...[...]


14 paź 2008 0:18:09
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 14 paź 2008 21:10:56
Posty: 24
Post 
Wisława Szymborska- Niewinność
Poczęta na materacu z ludzkich włosów.
Gerda, Eryka. Może Margareta.
Nie wie, naprawdę nie wie o tym nic.
Ten rodzaj wiadomości nie nadaje się
ani do udzielenia, ani do przyjęcia.
Greckie Erynie są zbyt sprawiedliwe.
Drażniłaby nas dzisiaj ich ptasia przesada.

Irma. Brygida. Może Fryderyka.
Ma lat dwadzieścia albo niewiele więcej.
Zna trzy języki obce konieczne w podróżach.
Firma, w której pracuje, poleca na eksport
najlepsze materace tylko z włókien sztucznych.
Eksport zbliża narody.

Berta. Ulryka. Może Hildegarda.
Piekna nie, ale wysoka i szczupła.
Policzki, szyja, piersi, uda, brzuch
w pełnym właśnie rozkwicie i blasku nowości.
Radośnie bosa na plażach Europy
rozpuszcza jasne włosy, długie aż do kolan.

Nie radzę ścinać - powiedział jej fryzjer -
raz ścięte, już tak bujnie nie odrosną nigdy.
Proszę mi wierzyć.
To jest rzecz sprawdzona
tausend- und tausendmal.

Edit by Mori: +1 ostrzeżenie za brak uzasadnienia.


21 paź 2008 19:31:16
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 paź 2008 19:52:23
Posty: 56
Post 
Jeden z ulubionych to

Bliscy i oddaleni

Bo widzisz tu są tacy, którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało
są inni, co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło

Bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka - jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie moga byc razem
jak bażanty, co nigdy nie chodzą parami

Można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
Nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

ks Jan Twardowski

Przede wszystkim za wers : "byliby doskonali lecz wad im zabrakło". Za to, że pokazuje czym jest życie i czym jest miłość. Że często człowiek zachowuje się bezsensownie, wbrew sobie i nie chce pokazać, co naprawdę czuje. Na mnie zrobił ogromne wrażenie. Celonością spostrzeżeń właśnie.


26 paź 2008 17:20:31
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 paź 2008 23:21:06
Posty: 38
Lokalizacja: ÂŚlÂąsk
Post 
Droga

Dwie drogi rozchodziły się w żółtym lesie.
Żal, że nie mogłem przebyć obu
- Samotny wędrowiec, którego w świat niesie.
Wpatrywałem się w pierwszą, stojąc u jej progu,
Jak skręca w oddali i w poszyciu znika.

Wybrałem tę drugą, gdyż chęć nieodparta,
Słuszność decyzji motywowała,
Jakby chciała być przeze mnie przetarta,
Choć od pierwszej się nie odróżniała,
A obie były wytyczone.

Tamtego ranka wyglądały na podobne.
Nie było śladów żadnego człowieka.
Na pierwszą powrócę - rzuciłem na odchodne
Wiedząc, jak droga potrafi być daleka.
Wątpiłem jednak, czy powinienem powrócić.

Nieraz mnie to wspomnienie poniesie,
Gdy będę rozważał drogę obraną.
Dwie drogi rozchodziły się w lesie,
A ja? Ja obrałem tą mniej uczęszczaną.
I to właśnie wszystko odmieniło.

~~ Robert Frost ~~


---------

Dla mnie wiersz bardzo osobisty.

Stanęłam na "rozdrożu", były dwie drogi, dokonałam wyboru.

Jakiś czas temu, kiedy ponownie, po raz "któryś" wczytałam się w te wersy, to uderzyło mnie, dlaczego na samym początku obie drogi rozchodzą się w "żółtym lesie", który nieodłącznie kojarzy się z jesienią.

---------

To po co w ogóle "wybierać"?...

---------

_________________
"Do not follow where the path may lead.
Go, instead, where there is no path
and leave a trail."

~~ Muriel Strode ~~


27 paź 2008 23:23:10
Zobacz profil
Post 
KOCHAM POEZJĘ CB!!!!!! "padlina" jest genialna wg mnie i "albatrosa" tez b. lubie. wogole caly tomik "kwiaty zla" :)

Charles Baudelaire
Padlina
Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna,
W ten letni tak piękny poranek:
U zakrętu leżała plugawa padlina
Na scieżce żwirem zasianej.

Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,
Parując i siejąc trucizny,
Niedbała i cyniczna otwarła sekrety
Brzucha pełnego zgnilizny. Słońce prażąc to ścierwo jarzyło się w górze,
Jakby rozłożyć pragnęło
I oddać wielokrotnie potężnej Naturze
Złączone z nią niegdyś dzieło.

Błękit oglądał szkielet przepysznej budowy,
Co w kwiat rozkwitał jaskrawy,
Smród zgnilizny tak mocno uderzał do głowy,
Żeś omal nie padła na trawy. Brzęczała na tym zgniłym brzuchu much orkiestra
I z wnętrza larw czarne zastępy
Wypełzały ściekając z wolna jak ciecz gęsta
Na te rojące się strzępy.

Wszystko się zapadało, jarzyło, wzbijało,
Jak fala się wznosiło,
Rzekłbyś, wzdęte niepewnym odetchnieniem ciało
Samo się w sobie mnożylo. Czerwie biegły za obcym im brzmieniem muzycznym
Jak wiatr i woda bierząca
Lub ziarno, które wiejacz swym ruchem rytmicznym
W opałce obraca i wstrząsa.

Forma świata stawała się nierzeczywista
Jak szkic, co przestał nęcić
Na płótnie zapomnianym i który artysta
Kończy już tylko z pamięci. A za skałami niespokojnie i z ostrożna
Pies śledził nas z błyskiem w oku
Czatując na tę chwilę, kiedy będzie można
Wyszarpać ochłap z zewłoku.

A jednak upodobnisz się do tego błota,
Co tchem zaraźliwym zieje,
Gwiazdo mych oczu, słońce mojego żywota,
Pasjo moja i mój aniele! Tak! Taka będziesz kiedyś, o wdzięków królowo,
Po sakramentch ostatnich,
Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniowa,
By gnić wśród kości bratnich.

Wtedy czerwiowi, który cię będzie beztrosko
Toczył w mogilnej ciemności,
Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską
Mojej zetlałej miłości.
Przełożył Mieczysław Jastrun

Edit by Mori: Brak uzasadnienia - +1


10 lis 2008 22:39:47
Post 
Raith napisał(a):
Według mnie świetny wiersz, niestety nie znam autora - znalazłem kiedyś w Internecie. Jeśli ktoś wie czyjego jest autorstwa prosił bym o informację gdzie można znaleźć inne wiersze - jeśli są.

Kiedyś mi się przyśniło

Że wśród kwiatów i rosy

Leżałaś bez ruchu

Zaplątana we włosy

Zobaczyłem Cię całą

Jaką zawsze chciałem

Tak cichą i niesmiałą

Jakiej wciąż się bałem.

Wpatrzony w Ciebie

Jak pięknie śniłaś

Nawet nie zauważyłem

Że już nie żyłaś.


Oo widze że mam fana ;) eh super pisz - gg6462241


16 lis 2008 13:45:53
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lis 2008 11:38:18
Posty: 38
Post 
Konstanty Ildefons Gałczyński

Prośba o wyspy szczęśliwe

"A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.

Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością."

Uwielbiam ten wiersz, ze względu na ukzaną w nim wszechmoc niemocy podmiotu lirycznego. Ukazana jest tu wielka chęc wyrwania się poza rzeczywistośc i stanięcia ponad nią. Jednak to jest niemożliwe bez poczucia spełnienia i szczęścia, a to z kolei bez ukochanej osoby...


04 gru 2008 1:38:33
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 30 paź 2008 21:47:46
Posty: 23
Lokalizacja: POLOGNE
Post 
Wisława Szymborska - "Radość pisania" :)
Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las?
Czy z napisanej wody pić,
która jej pyszczek odbije jak kalka?
Dlaczego łeb podnosi, czy coś słyszy?
Na pożyczonych z prawdy czterech nóżkach wsparta
spod moich palców uchem strzyże.
Cisza - ten wyraz też szeleści po papierze
1 rozgarnia
spowodowane słowem "las" gałęzie.

Nad białą kartką czają się do skoku
litery, które mogą ułożyć się źle,
zdania osaczające,
przed którymi nie będzie ratunku.

Jest w kropli atramentu spory zapas
myśliwych z przymrużonym okiem,
gotowych zbiec po stromym piórze w dół,
otoczyć sarnę, złożyć się do strzału.

Zapominają, że tu nie jest życie.
Inne, czarno na białym, panują tu prawa.
Oka mgnienie trwać będzie tak długo, jak zechcę,
pozwoli się podzielić na małe wieczności
pełne wstrzymanych w locie kul.
Na zawsze, jeśli każę, nic się tu nie stanie.
Bez mojej woli nawet liść nie spadnie
ani źdźbło się nie ugnie pod kropką kopytka.

Jest więc taki świat,
nad którym los sprawuję niezależny?
Czas, który wiążę łańcuchami znaków?
Istnienie na mój rozkaz nieustanne?

Radość pisania.
Możność utrwalania.
Zemsta ręki śmiertelnej.

(Z tomiku "Sto pociech", 1967)

wspaniały wiersz, mówiący o pisaniu wierszy z perspektywy poety;)

_________________
OlQa


20 gru 2008 18:21:23
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 11 gru 2008 22:21:21
Posty: 63
Post 
Wiersz I. Krasickiego, a właściwie bajka, pod tytułem "Próżność" (chyba)

"Wróbel pstry, iż był cudem pomiędzy szaremi,
Ledwo się tykał ziemi,
Tak był zhardział; rozumiał bowiem, iż nad niego
Piękniejszego
Natura wydać nie zdoła
Nie tylko wróbla, ale i sokoła.
Gdy więc wszystkimi gardził, rzekł mu jeden z szpaków:
,,Kto jest pierwszym wśród wróblów, nie jest pierwszym z ptaków"

Lubię ten wiersz za to, że za pomocą niewielu słów, w prosty i jednocześnie nie pozbawiony humoru sposób, potrafi sprowadzić czytelnika na ziemię. Zbyt dobre samopoczucie jest niejednokrotnie przyczyną, dla której narażamy się na śmieszność, a w życiu lepiej być tragicznym, niż komicznym. O tym właśnie opowiada ten wiersz...


22 gru 2008 0:42:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: