Sama w sobie książka jest świetna bohaterowie zmieniają się razem z nami, na naszych oczach. Przy tej książce nieźle się wzruszyłam, szczególnie w końcówce. Film wydaje mi się że był gorszy od książki brakowało mu czegoś inaczej wyobrażałam sobie ich nauczyciela, ale ogólne wrażenie super szkoda tylko że muzyka nie była fajniejsza, ale co się dziwić skoro to kręcono w 1989

Witam
"Stowarzyszenie Umarłych Poetów" jest filmem o miłości, przyjaźni, zamiłowaniu, a przede wszystkim o cnocie i ideałach. Za każdym razem kiedy mam okazję po raz kolejny go ujrzec wzruszam się jak małe dziecko. Przede wszystkim podoba mi się ujęta w postaciach charyzma i dystynkcja, która emanuje na widza. Ten film naprawdę uczy i poleciłbym go każdemu (zwłaszcza młodzieży w wieku licealnym) kto chciałby zobaczyc braterską miłośc i honor.

'...Z nas rodzi sie muzyka...'

Książke przyczytałam jednym tchem i...zawiodlam sie.. jak zapwne wszyscy wiedza jest napisana na podstawie fimlu. Moze przez to wydala mi sie taka nieprawdziwa... Strasznie irytowalo mnie to ze dialogi bylo żywcem wyciete z filmu... Za to film fenomenalny. Na prawde mnie wzruszyl. Gra aktorów świetna. Jestem totalanie oczarowana filmem i mysle ze przeczytanie ksiazki w moim przypadku bylo strata czasu

Film był bardzo wzruszający, pierwszy raz oglądałam go pare lat temu i czasem lubie wracać do niego(w deszczowe popoludnie). Bardzo dobrana obsada szczególnie Robin Williams jako nauczyciel.

Okres o którym traktuje "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" mam za sobą, jednak niezmiennie film mi się podoba, nawet ostatnio, gdy go oglądałem. Chociaż już nie odebrałem go tak jak za pierwszym razem. Jednak śmiało mogę polecić film i książkę każdemu, kto tylko będzie dał się namówić.

Bez wątpienia jeden z najlepszych filmów jakie oglądałem, gorąco polecam. Oglądałem go całkowicie przypadkowo włączając telewizję w jakichś wieczór niewiedząc co to jest i trzeba było mnie ściągać siłą z fotela tak mnie wciągnęło. Niesamowicie wzruszający i piękny film.

Wcale nie chciałam pisać o tym filmie, ale z zainteresowaniem rzuciłam okiem na posty i ........ ooo !!!
Jakie to smutne. Bardzo wiele osób pisze, że kiedyś film się podobał, a teraz już nie robi takiego, albo żadnego wrażenia
Jakie to smutne - jak szybko ludzie tracą ideały, spontaniczność, bezkompromisowość, wrażliwość, jak szybko...
Oczywiście wiem o tym, ale dlatego właśnie czytam sobie czasami to forum, żeby się łudzić, że świat i ludzie są lepsi od tych, spotykanych codziennie na ulicy, w pracy.
Proszę nie starzejcie się tak szybko. Zachowajcie, pielęgnujcie młodość i wszystko, co jest w niej ludzkie i piękne. Niech poezja w naszym życiu tak szybko nie umiera