Moja skromna kolekcja płyt DVD pod ścisłym nadzorem używania:
1.Klasyka:
Nietykalni - Briana De Palmy - świetny scenariusz, obsada i efekty specjalne (chyba naprawdę kręcili ten film w latach 20-tych XX w.)
Indian Jones (1-4)- cieszę się, że miałem okazję obejrzeć je wszystkie w kinie
Mój syn po obejrzeniu 4-tej części powiedział: Nigdy nie marzyłem, że uda mi się obejrzeć Indianę w kinie, a nie w telewizji.
Gladiator - to po tym filmie nastąpiła recesja w Stanach i przez kilka miesięcy można było obejrzeć filmy takie jak Troja, Alexander i resztę podobnych produkcji, do puki nie rozpadły się dekoracje.
2. Sensacja:
Szklana pułapka (1-4) - Bruce Willis niepokonany mimo ciągle walących sie dekoracji ( np. estakada przy moscie Grota Roweckiego w 4-tej części)
James Bond - z Piercem Brosnanem. Podobno odbudowali już Ermitaż w Sankt Petersburgu po jego przejażdżce czołgiem
w Golden Eye
Liberator (1-2) - chyba najlepsze role Stevena Segala przed tym, jak zaczął produkować filmy w Polsce i Rumunii
3. Komedie:
Top Secret - jeden z pierwszych filmów braci Zucker ( Nagie Bronie, Straszne Filmy, Czy leci z nami pilot...) z debiutem kinowym Vala Kilmera w roli Elvisa Prelsleya w "faszystowskich" Niemczech. Popłakałem się do łez.
Miś - po prostu wychowałem sie w realiach tego filmu
Powrót do przyszłości (1-3) - wspaniałe role Christophera Lioysa i M.J.Foxa. Książka też niczego sobie.
4. Bajki: ( ogladam wszystkie premiery bajek z moja córką, więc uważam się za eksperta)
Droga do El Dorado - ten film trzeba obejrzeć kilka razy z perspektywy każdego bohatera osobno (polecam obserwację konia Altivo). Muzyka i pioseni Eltona Johna
Ratatouille - świetna fabuła, animacja Pixara jak zwykle bez zarzutu.
Film o pszczołach - film Dramworks, ale w stylu Pixar - rewelacyjne teksty. Bardzo dobrze zrobione spolszcznie podobne do Shreka.
5. Romanse:
Przeminęło z wiatrem - byłem w kine na tym filmie z mamą. Też się popłakłam. Miałem wtedy 7 lat i chciałem po 30 min. filmu iść do domu, ale nie miałem z kim.
Niestety może narażę się wielkiej grupie foumowiczów, ale nie przebrnąłem przez "Gwiezdne wojny"
Miałem nadzieję, że wrócę do filmu po zwiedzeniu Matmaty i gwiezdnego miasta Lukas na Saharze, gdzie były kręcone zdjęcia, ale po 45 min. oglądania 1 cz. filmu poddałem się ;-(