Teraz jest 20 kwi 2024 9:33:28




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Przypisy 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 31 mar 2008 1:18:15
Posty: 112
Lokalizacja: 3city
Post 
Kwestia przyzwyczajenia ( i definicji ;] ). Mniej więcej połowa książek które czytam to rzeczy historyczne i jeżeli dana praca ma solidnie zrobione przypisy to szlag by mnie trafił gdyby były dolne. IMHO nie nadaje się do czytania rzecz gdzie tekstu na stronie jest 3 linijki, a widziałem jakąś taką perełkę


17 lip 2008 23:21:41
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 06 lip 2008 12:01:40
Posty: 25
Post 
Ja z taką sytuacją spotkałam się czytając "Quo vadis". No cóż, nie było to zbyt wygodne, bo bywały fragmenty, w których aż roiło się od nieznanych słów i fraz, ale to na szczęście tylko w dwóch czy trzech pierwszych rozdziałach, potem było ich znacznie mniej. Mimo wszystko wolę książki gdzie przypisy są na dole strony, nawet jeżeli zajmują one więcej miejsca niż "właściwy" tekst. To o wiele wygodniejsze dla czytelnika, nie trzeba za każdym razem "przeskakiwać" z czytanej akurat strony na koniec książki, aby sprawdzić "co właściwie znaczy to wyrażenie...?".


19 lip 2008 15:06:17
Zobacz profil
Post 
Ja też uważam umieszczenie przypisów na końcu za trochę bez sensu. Co to za delektowanie się książką jeśli co 3 strony musisz skakać na koniec książki i z powrotem? Przypisy dolne sa o wiele lepsze bo wystarczy tylko spojrzeć na dół kartki.


19 lip 2008 17:32:37
Post 
Ogólnie mówiąc to staram się nie czytać książek z przypisami :D Jeśli jednak jakieś się zdarzą to.. omijam je chyba, że naprawdę się nie da (zdanie w obcym języku, niezrozumiały wyraz, sytuacja itp.) Bardzo spowalniają tempo czytania.. :P No chyba, że są to przypisy dowcipne, jak np. w książkach Cejrowskiego-do takich przypisów oczy same biegną :) Miałam kolegę, który zamiast czytać "Gringo wśród dzikich plemion" przerzucał kartki w poszukiwaniu przypisów.. więc.. z przypisami to tak różnie może bywać :)


24 lip 2008 13:13:46
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lip 2008 19:42:30
Posty: 21
Post 
Mam stare wydanie Pamiętników Chryzostoma Paska. Warto wspomnieć, że tam, co drugie słowo jest połacinie, którego to języka niestety nie znam. Czytanie przypisów znajdujących się (o zgrozo!) na koncu książki to był czyty horror. Może nie bedę się wypowiadać, co myślę o kimś kto to wymyślil, bo administratorzy tej strony wlepiliby mi za nieparlamentarne wyrażanie się. Ogólnie jednak myślę, że przypisy nie są złe o ile są na dole strony i nie tyczą smiertelnie nudnej biblografii z czym zetknęłam się w książkach typu Historia UJ. Niektóre przypisy są wręcz banalne bo na przykład kto nie wie co to znaczy RedNet?

_________________
Nie należy mówić ludziom "co" mają myśleć, ale raczej "jak" powinni to robić.


24 lip 2008 15:16:33
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 21 maja 2008 15:55:22
Posty: 30
Lokalizacja: OleÂśnica
Post 
Stare książki z przypisami na końcu można spotkać w bibliotekach i w prywatnych zbiorach, bo nowe wydania "preferują" przypisy na dole strony. Zauważyłem, że coraz częściej przypisy zawężane są do niezbędnego minimum, związanego z danym fragmentem (choć bywają wyjątki).
Czytanie książki z indeksem na końcu jest nie tylko dla mnie oraz innych prawdziwą tragedią, ponieważ zakładki "pomagają" ale w małym stopniu, ciągłe przewracanie kartami książek zbija z tropu (chodzi o tekst). Oprócz tego wydłuża znacznie czas czytania, którego większość posiada zbyt mało, by móc delektować się czytaniem.
Przypisy końcowe mają dla mnie jedną kluczową zaletę: gdy jakieś sformułowanie bądź zdanie w innym języku pojawia się po raz kolejny i powtórzenie tłumaczenia się nie pojawia, to można bez problemu odszukać na końcu książki bez większej trudności, co w porównaniu z przypisami dolnymi - jet to odszukiwanie i wertowanie stron wstecz w celu uzyskania tłumaczenia.
Osobiście jestem za przypisami dolnymi (może z przyzwyczajenia), są one praktyczniejsze i pewnie za jakiś czas wyprą całkowicie te na końcu książek.

_________________
czytam, czytam, czytam, a czytam to co kocham


07 wrz 2008 9:08:31
Zobacz profil
Post 
Ja ostatnio spotkałam książkę, w której zastosowano wspominane już rozwiązanie umieszczenia przypisów na końcu drugiego tomu. Koszmar. Czytanie wydłużone i strasznie utrudnione. Z drugiej strony czytywałam książki, gdzie 90% strony zajmowały przypisy dolne, co też jest nieciekawą sytuacją, szczególnie kiedy musiałam przewracać strony do przodu, żeby skończyć czytanie przypisu i wracać się do normalnego tekstu.
Ideałem byłoby dzielenie przypisów na te niezbędne umieszczane na dole i te mniej istotne na końcu książki, ale to chyba nierealne w praktyce, chociaż zdarza się i jestem tym zawsze mile zaskoczona.
Przypisy powinny być po prostu dopasowane do charakteru książki i samych przypisów. Wiele problemów byłoby rozwiązane, gdyby ludzie za rozmieszczanie przypisów odpowiedzialni, postarali się wczuć w sytuacje czytania danej książki - wystarczy je po prostu rozsądnie rozmieścić.


07 wrz 2008 11:29:59
Użytkownik

Dołączył(a): 20 kwi 2008 18:20:35
Posty: 31
Post 
Uważam, że w literaturze popularnej, bo o takiej przecież rozmawiamy, nie powinny występować przypisy. Moim zdaniem autor powinien wyjaśnić wszystko w treści książki bez używania przypisów. Toleruję występowanie przypisów tłumacza, kiedy mamy do czynienia z różnicami kulturowymi lub obyczajowymi występującymi pomiędzy autorem a czytelnikiem. Wtedy przypisy powinny występować w stopce strony w zwięzłej formie, tak aby nie zabierały zbyt dużo miejsca. Jeśli ktoś umieszcza przypisy na końcu książki, to ich po prostu nie czytam. Nie lubię przerywać czytania, nawet jeśli nie do końca rozumiem, co autor miał na myśli.


14 wrz 2008 15:30:02
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 paź 2008 19:52:23
Posty: 56
Post 
Chyba największym nieszczęściem, z jakim się spotkałam były przypisy do "Boskiej komedii" w wydaniu dwutomowym. Przypisy nie dość, że znajdowały się na końcu, do jeszcze na dodatek tylko w drugim tomie... Dzięki temu nie czytałam przypisów z pierwszego tomu, ponieważ wyjeżdżałam i ze sobą wzięłam tylko jeden. Czegoś takiego powinno się zabronić.
Przypisy dolne są zdecydowanie wydodniejsze, pod warunkiem, że nie zajmują większości strony.


26 paź 2008 16:16:38
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 03 lis 2008 20:06:18
Posty: 51
Post 
Jak dla mnie przypisy na końcu książki to najwieksza kara jaka mnie w mojej dotychczasowej historii czytelnictwa spotkała :( Nie mam cierpliwosci do przewracania stu trzydziestu kartek po to tylko, żeby dowiedzieć się, że informacja w przypisie wcale nie była mi potrzebna. O ile jeszcze moge wybaczyć jakies informacje srednio istotne (wykorzystane źródła itp.), o tyle szlag mnie trafia, gdy na końcu książki znajdują się tłumaczenia, które w tekscie wlasciwym pojawiają się w obcym języku. Zdecydowanie jestem za przypisami dolnymi, nawet jesli miałoby mi to zabrać pół strony tekstu :)


07 lis 2008 6:17:58
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 30 paź 2008 20:36:55
Posty: 28
Post 
W zależności od tematyki książki i języka, w którym padają sentencje obcojęzyczne (łacina, francuski, niemiecki, angielski) preferował będę raz przypisy dolne, raz końcowe. Jeśli sentencje padają w języku, który znam to zdecydowanie wolę, gdy przypisy będą znajdować się na końcu książki, natomiast gdy senstencje zawarte w książce są w języku dla mnie obcym, to zdecydowanie wygodniej jest, gdy przypisy znajdują się na dole, ponieważ mogę uzyskać o wiele szybszy dostęp do nich bez większego zakłócania rytmu czytania.
Co do likwidacji sentencji w języku obcym (kiedy to pisarz pisze w swoim języku, co dana osoba powiedziała zaznaczając, że powiedziała to w języku obcym), to jestem temu pomysłowi przeciwny. Dla mnie takie zdania wprowadzają pewien klimat oraz dają możliwość poznania obcych słów. Czasami czytając taką książkę staram się odgadnąć sens danego zdania przed spojrzeniem w przypisy.
Kilka razy zdarzyło mi się czytać książki, w której roiło się od obcojęzycznych sentencji, a pomimo tego książka nie zawierała przypisów. Sentencje padające jednak w językach obcych w tych książkach były zazwyczaj łatwe do "rozkodowania" i nawet bez znajomości danego języka czytelnik mógł z dużym prawdopodobieństwem odgadnąć sens danego zdania. W ostateczności zawsze można sięgnąć do słownika.
Wydaje mi się, że pisarze używają obcojęzycznych sentencji, rzadkich słów oraz aluzji i odniesień w celu uszlachetnienia swojego dzieła, wzbogacenia wartości intelektualnej książki oraz z szacunku dla przyszłych czytelników, którzy w przeświadczeniu pisarza dysponują wiedzą, która pozwoli im zrozumieć i docenić treść książki, a niejednokrotnie wysnuć hipotezy, wnioski i refleksje, które nie przeszły nawet przez głowę samemu pisarzowi. Takich czytelników pisarze cenią najbardziej.
Pamiętam, gdy czytałem "Boską komedię"... Dla mnie było to piekło od początku do końca ze względu na liczne i męczące przypisy, chociaż książka sama w sobie zapadła głęboko w moją świadomość (ale to nie miejsce ani czas na recenzję).


13 lis 2008 16:45:49
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 lut 2008 16:52:35
Posty: 21
Lokalizacja: Wellington
Post 
Jestem za przypisami dolnymi. Ostatnio czytałam Szekspira w starym wydaniu. Przypisy na końcu książki (właściwie tomiszcza, bo to był zbiór komedii) dobiły mnie. W sumie to były ciekawe i tłumaczyły bardzo wiele kwestii, ale ciągłe szukanie ich na końcu ( w dodatku przypisy nie miały numerów tylko numer strony do której się odnoszą) spowodowało, że w połowie darowałam sobie szukanie ich. W sumie to szkoda bo to wzbogaca książkę, ale niestety wyczerpało moje zapasy cierpliwości. Drugą książką, w której przypisy zostały przeze mnie pominięte jest "Narrenturm" i reszta tomów Sapkowskiego, bo tam tez były na końcu....
Z drugiej strony miałam ostatnio przyjemnośc odświeżyc sobie "Potop". Niestety miałam wersję "szkolną" tam przypisy były i owszem dolne. Tyle, że na kazdej niemal stronie. Tłumaczyły wyrazy... hmmm mówiąc krótko zrozumiałe i były komentarzami do treści (np. tak autor charakteryzuje Kmicica). No litości... jak można skupic się na treści skoro przypisy są w kółko. Rozumiem, że to opracowanie szkolne, ale zabiera przyjemnośc czytania tak poprostu. Także, mówię stanowcze NIE nadmiarowi przypisów!!

_________________
Martucha


15 lis 2008 17:02:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: