Użytkownik
Dołączył(a): 21 maja 2008 19:49:32 Posty: 32
|
King Stephen - From The Buick 8 (Buick 8)
Czytałem książkę w oryginale "From The Buick 8", ale podejrzewam że nie ma to żadnego wpływu na treść.
Po pierwsze polecam lekturę, ludziom którzy lubią lekko absurdalne powieści z pogranicza grozy i science-fiction - nie jest to bowiem w żadnym przypadku konwencjonalny horror. Mamy do czynienia z książką, która prawdopodobnie jest uosobieniem tego z czego King jest znany jako pisarz, tzn. rozwijania do poziomu powieści, bardzo dziwnych, zrodzonych dosłownie przy piwie pomysłów. Ot mamy tu prowincjonalną amerykańską społeczność, w tym przypadku stróżów prawa z Pensylwanii (nieprawdopodobne jak na Kinga, ponieważ fabuła nie jest zlokalizowana w Nowej Anglii!), mamy nić absurdu w postaci tajemniczego pojazdu - rodem z kiczowatego filmu science-fiction z lat 50-tych, oraz fabułę trochę jak z Dickensa.
O co chodzi. Otóż patrol drogówki spotyka i nijako przywłaszcza sobie pochodzący prawdopodobnie (Sic!) z innego świata samochód, a może istotę która tylko imituje samochód. Która w tylko wiadomym sobie celu trafiła na ziemię, dokładnie po to aby utrudnić życie funkcjonariuszom z autostradowego posterunku. Książka to opowieść, zbudowana tak by utrzymać narrację w formie wspomnień kilku kolejnych policjantów opowiadających synowi jednego z nich, dzieje dziwnego pojazdu, który trzymają w szopie przy posterunku. Czytelnik ma przemożne wrażenie że "From the Buick 8", to książka bardziej o małomiasteczkowych glinach niż powieść z nie całkiem tej ziemi. Nie polecam książki ludziom lubiącym masakry piłą motorową o poranku, delektującym się krwawą kiszką ciągniętą przez kolejne 8 stron przez okropnego demona. Opowieść o dziwnym samochodzie, wkraczającym w życie spokojnego posterunku, to rodzaj tzw. urban legend, powiastki troche komiksowej, trochę filozoficznej o ciekawym rozwiązaniu i nietuzinkowych zwrotach akcji. Jest to książką, przy której można się zrelaksować, jednocześnie wymagająca trochę intelektualnego polotu i absurdalnego poczucia humoru. Ot, dziwna książka, nawet jak na Kinga. Podobała mi się, ponieważ jest tak niekonwencjonalna jak pomysły które wpadają do głowy przy piwie.
PS: Podobno King aby dobrze opisać życie funkcjonariuszy drogówki z Pensylwanii, jeździł kilka dni w patrolu razem z nimi. Bardzo nietypowe jak na człowieka który pisze książki przy biurku w swoim gabinecie
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 paź 2008 20:36:55 Posty: 28
|
Fabuła książki, a szczególnie główny wątek odnoszący się do tytułowego Buicka 8 jest dość nietypowy i jak najbardziej kontrowersyjny w swoim absurdzie. Czytając tę książkę, łapałem się na tym, że śmiałem się do samego siebie, ponieważ ciężko było mi uwierzyć nie tyle w fabułę, co w fakt, że można coś takiego napisać, a następnie wydać. Na uwagę zasługują opisy nieprawdopodobnych zjawisk związanych bezpośrednio z tym samochodem, gdyż są bardzo ciekawe i obrazowe. Książkę mogę polecić wszystkim tym, którzy chcą przeczytać coś niestandardowego i tym którzy lubią gimnastykować swoją wyobraźnię.
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 lis 2008 16:52:15 Posty: 28
|
uwielbiam kinga ale tej książki nie polecam, być może nie spodobała mi się ,bo jakoś nie jestem miłośniczków samochodów jako głównych bohaterów, albo klimat posterunku policji mnie nie wciąga...
Edit by Mori: Tekst nie spełnia wymogów działu Recenzje. +1
|