|
|
Teraz jest 24 lis 2024 0:31:05
|
Bookcrossing - uwolnij książkę
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 26 lut 2008 18:00:18 Posty: 32
|
Ja akurat dzisiaj będąc w Jarocinie natrafiłam na zapowiadaną od 12 czerwca akcję bookcrossingu. Pomysłodawcą jest biblioteka. Na razie zbierają książki i jestem bardzo ciekawa, co z tego wyniknie i w ogóle, jakie to będą książki, tzn. nowości czy raczej jakieś stare książki.
Ja sama raczej nie puszczę żadnej z moich książek w obieg, bo drżałabym, co też ją po drodze spotkało, w końcu różne są typy ludzi, a wielu jest takich, którzy w ogóle nie szanują książek i pewnie nie potraktują poważnie tej akcji.
_________________ Wolter: Nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale do śmierci będę bronił twojego prawa do wypowiadania tego, co myślisz.
|
26 maja 2008 19:44:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 maja 2008 16:36:45 Posty: 26 Lokalizacja: BiaÂłystok City
|
Moim zadniem akcja przynajmniej w Polsce nie ma zbyt dużych szans powodzenia, większość ludzi pewnie zabierze sobie ją do domu czy zniszczy(bo nie moja to się mogę rozerwać), choć kto wie za pare, parenaście lat może się udać
_________________ ,,Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie równa się rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj.''
|
08 cze 2008 15:40:06 |
|
|
Konto usuniete
|
pierwszy raz słyszę o tej akcji. Jest dość ciekawa, tylko że nie sądzę, aby teraz, w dobie komputerów i telefonów komórkowych odniosła jakiś sukces. Ale kto wie?
Gdybym znalazła taką książkę, to z całą pewnością przeczytałabym ją i podała dalej. i raczej bym nie chciała poświecić na tę akcję jednej ze swoci książek, zbyt jestem do nich przywiązana
|
15 cze 2008 19:46:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 mar 2008 13:50:05 Posty: 39
|
A mi się podoba idea uwalniania książek. Niestety nie we wszystkich miejscach może się ona przyjąć. Polacy nie szanują i nie potrafią docenić. Sama osobiście uwolniłam kilka książek, żeby było zabawniej z jedną z nich spotkałam się w Bacówce w Bieszczadach. Było to oryginalne doświadczenie, gdyż przy okazji poznałam osobę, która tę książkę pod górę "wtachała" i miała zamiar ją w Bacówce pozostawić. Idea jest dobra i tylko od nas zależy, czy będziemy potrafili wprowadzić ją w życie.
|
18 cze 2008 23:34:06 |
|
|
Konto usuniete
|
mnie też sama idea się podoba. tylko ludzienie zawsze dorośli do takich rzeczy. bo jak komuś sprawia frajdę zniszczenie kosza na śmieci, czy ławki, to pewnie ze znalezioną książką postąpiłby podobnie. n zasadzie nie moje, ja za to nie zapłąciłem to można zniszczyć. pozatym ta akcja jest chyba jeszcze na tyle mało u nas popularna, że ja sama nie wiem czy nie było by mi glupio wziąść jakąś znalezioną książkę, bo może ktoś ją zgubił/zapomniał i chciałby po nią wrócić. pozatym nie zawsze przyjemne musi być dotykanie jakiś obcych, gdiześ znalezionych rzeczy. a z książką trzeba dość blisko pokoegzytować:)
może za pare lat kiedy bardziej popularne stanie się dbanie o środowisko, inteligencja społeczna ludzi wzrośnie, u nas tez bedie możliwe uwalnianie książęk;)
|
19 cze 2008 16:39:17 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 cze 2008 12:48:35 Posty: 73 Lokalizacja: Bielawa
|
Pomysł równiez popieram, niestey nie spotkałam się jeszcze z taką uwolnioną książką. jedyne co mi się kojarzy, to anegdotka którą opoiwedziała mi znajoma bibliotekarka - ktoś kiedyś przniósl ze dwie takie książki jako cegiełkę na bibliotekę, skończylo się to poszukiewniam wlaścicieli książek (jakas większa akcja, bo ksiązki miały numerki), zanim zorientowano się, że chodzi o bookcrossing. dla mnie zbyt zabawne to nie było, raczej żenujące
_________________ /Nie ciesz się zanadto z tego, że dużo przeczytałeś i jeżeli nawet dużo zrozumiałeś, to cieszyć się powinieneś z tego, co byłeś zdolny zachować w pamięci./
|
01 lip 2008 9:53:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 paź 2008 20:36:55 Posty: 28
|
Wydaje mi się, że znalazłem odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Otóż będąc na lotnisku w pewnym europejskim państwie byłem świadkiem pewnego wydarzenia. Otóż kobieta siedząca obok mnie w oczekiwaniu na odprawę czytała książkę. Po przeczytaniu położyła ją na siedzeniu obok. Siedzielismy tak jeszcze przez jakiś czas w oczekiwaniu na odprawę. Gdy usłyszeliśmy komunikat informujący, że odprawa naszego lotu się zaczęła wstaliśmy i zaczęliśmy się kierować ku wyznaczonym bramkom. Spostrzegłem, że kobieta "zapomniała" zabrać książki, więc postanowiłem zwrócić jej uwagę. Wyjaśniła mi wtedy, że zawsze porzuca książkę po przeczytaniu. Pomyślałem sobie, że to pewnie jakieś "sentymentalno-romantyczne dziwactwo" bo a nóż ktoś znajdzie takową książkę i książka ta zmieni powiedzmy jego życie. Teraz, gdy dowiaduję się o bookcrossingu, wszystko wydaje mi się jasne. Wszystkie te bezpańskie książki walające się po lotniskach, poczekalniach , dworcach kolejowych zostały prawdopodobnie z premedytacją zostawione, w celu zwabienia potencjalnych czytelników. Muszę przyznać, że nigdy nie odważyłem się sięgnąć po taką książkę, a tym bardziej sprawdzić czy jest w jakiś sposób oznakowana etc. (tym bardziej, że nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałem). Nie sięgnąłem po żadną z takich porzuconych książek, ponieważ wydawało mi się, że właściciel zaraz po nią wróci i będzie nieprzyjemnie albo siedzący obok ludzie pomyślą, że jestem pazerny sięgając po coś, co do mnie nie należy.
Wydaje mi się, że pomysł bookcrossingu jest bardzo ciekawy zważywszy fakt, że wiele książek kończymy i nigdy do nich nie wracamy. Książki takie tylko kurzą się później na półkach i praktycznie żaden z nich pożytek. Poza tym fajnie byłoby sobie pofantazjować na temat tego, w czyje ręce trafiła nasza książka. Również znajdując taką książkę człowiek zapewne zaczyna myśleć, że nie stało się to przypadkiem i musi być w tym wszystkim jakieś zrządzenie losu...
Pomysł ciekawy i chyba sam zacznę porzucać książki (chociażby ten jeden raz muszę spróbować). Obym tylko przez przypadek nie porzucił książki wypożyczonej z biblioteki
|
14 lis 2008 19:06:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 10 wrz 2008 21:41:57 Posty: 23 Lokalizacja: inÂąd
|
u siebie w mieście w bibliotecze publiczej widziałam półeczkę właśnie z uwolnionymi książkami jednak nie wiedzialam zbytnio o co chodzi i nie zaopiekowałam się żadną. Może wkrótce przejdę się tam i sprawdze co się dzieje na tej półeczce Ogolnie bardzo fajna idea, jednak ludzie nie sa przezwyczajeni że można coś sobie wziaść i że to nie jest kradzież. Szkoda że w Polsce to nie jest zbyt popularne. Nastepnym razem jak sppotkam taką książkę to sie nią należycie zajmę
|
15 lis 2008 12:03:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 07 gru 2008 21:43:35 Posty: 22
|
Akcja taka jak wiele tzw. działań społecznych była, trwała i minęła bezpowrotnie. Moim zdaniem jeśli posiadasz jakąś książkę, którą chcesz się podzielić z innymi, zanieś ją po prostu do najbliższej biblioteki. Działanie takie będzie na pewno skuteczniejsze. Książkę przeczyta więcej ludzi, nikt jej nie przywłaszczy ani nie zniszczy, a zaglądając do karty bibliotecznej sam sprawdzisz ile osób ją wypożyczyło.
|
11 gru 2008 18:39:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 sty 2009 18:20:35 Posty: 52
|
Re:
Ależ to nie są przpadkowe miejsca! Jeżeli mówimy o prawdziwym bookcrossingu, to są wyznaczone miejsca, półki w pubach, kawiarniach, szkołach, na pewno nie na ławce w parku. Mnie się ta idea podoba, ale znając polską naturę, nie sądzę, żeby się w Polsce przyjęła. Mam na myśli fakt, że przez długie lata było nam tak trudno kupić dobrą książkę, że się jej raczej nie pozbedziemy, raczej podarujemy komuś, na zasadzie przeczytaj i daj następnej osobie.
_________________ "Nie ma mnie tam, gdzie nie ma tego, o co chodzi" Witkacy
|
13 sie 2009 20:49:47 |
|
|
Admin
Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54 Posty: 3266 Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
|
Re: Re:
| | | | eire11 napisał(a): Ależ to nie są przpadkowe miejsca! Jeżeli mówimy o prawdziwym bookcrossingu, to są wyznaczone miejsca, półki w pubach, kawiarniach, szkołach, na pewno nie na ławce w parku. Mnie się ta idea podoba, ale znając polską naturę, nie sądzę, żeby się w Polsce przyjęła. Mam na myśli fakt, że przez długie lata było nam tak trudno kupić dobrą książkę, że się jej raczej nie pozbedziemy, raczej podarujemy komuś, na zasadzie przeczytaj i daj następnej osobie. | | | | |
Idea podobna, w sposób bardziej zorganizowany, już się przyjęła. Mówię oczywiście o Podaj.net.
_________________
|
13 sie 2009 21:09:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 23 lip 2009 8:28:43 Posty: 16
|
Re: Bookcrossing - uwolnij książkę
Kiedy jechałem do Amsterdamu, czekałem na opóźniony pociąg na centralnym i poszedłem na szluga. Zdarzyło się coś magicznego: znalazłem "Alchemika" w prawie idealnym stanie i dość nietypowym miejscu bo pośród butelek po jabolach na murku z napisem "Alkohol zagładą Polaków".
|
22 gru 2009 11:32:57 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 lis 2008 12:58:01 Posty: 177
eCzytnik: kindle DX
|
Re: Bookcrossing - uwolnij książkę
ja mam trochę za dużo książek, których chciałbym się pozbyć z powodu braku miejsca, ale szkoda mi je zostawiać w miejscach publicznych, tym bardziej, że nie mieszkam w Polsce i niekoniecznie Polak znajdzie książkę...
|
22 gru 2009 13:26:02 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|