Teraz jest 22 gru 2024 23:35:19




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Bidwell George - Służył morzu i miłości 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 04 lis 2008 13:01:26
Posty: 21
Post Bidwell George - Służył morzu i miłości
George Chandos Bidwell (ur. 3 maja 1905 w Reading, zm. 20 czerwca 1989 w Warszawie) był Brytyjczykiem, który po wojnie osiadł w Polsce. W 1946 był dyrektorem British Council, angielskiej instytucji kulturalnej w Polsce. W roku 1948 ożenił się z Anną Krystyną Wirszyłło i przyjął polskie obywatelstwo. W swoich książkach starał się przybliżyć czytelnikowi polskiemu sławne postacie z historii Anglii. Specjalizował się w beletryzowanych biografiach i powieściach historycznych tworzy w języku angielskim, tłumaczem jego utworów była jego żona. Państwo Bidwellowie mieszkali w różnych częściach Polski. Od 1972 mieszkał w Warszawie gdzie zmarł. Został pochowany w alei zasłużonych na cmentarzu we Wrocławiu. Wydał drukiem ponad 50 książek.
Jest to następna z licznych tego autora opowieści biograficznych. Pisarz na stronach tej książki przedstawia nam postać bohatera amerykańskiej marynarki. Jest tu opisane jak szkocki rybak stał się morskim kapitanem. Mamy w książce barwny opis zmagań morskich w wojnie o wyzwolenie Stanów Zjednoczonych. Na pewno niespodzianką dla czytelników będą jak nie same walki to akwen, na którym się toczyły. Gazety ówczesne opisujące jego przewagi jak i on sam spopularyzowały jego zdania wypowiedziane ponoć na propozycje kapitulacji,”Ale jeszcze nawet nie zacząłem walczyć!". Jak fatum jednak nad losami bohatera ciąży skłonność do miłostek i chęć błyszczenia za wszelką cenę. Mimo, że został obsypany zaszczytami, tak amerykańskimi jak i francuskimi, Stany Zjednoczone nie znalazły dla bohatera kolejnego dowództwa. Poszukując godnego jego zdaniem zatrudnienia, udał się do „gwiazdy północy”, gdzie otrzymał w 1788 roku rangę kontradmirała i przystąpił do działań wojennych na Morzu Czarnym przeciwko Turkom. Mimo niewątpliwych sukcesów w służbie carskiej padł ofiarą intryg dworskich. Odwołany i bez szans na aktywną służbę przeniósł się do Francji, gdzie zmarł w wieku 45 lat.
Książka jak każdy utwór tego autora opisuje nie tuzinkową postać. Z postępowaniem bohatera można się nie zgadzać jednak w tamtych czasach wielu z wielkich służyło pod różnymi sztandarami. Adresowana jest do młodego czytelnika, lecz posiada też wartość i dla tych starszych. Na pewno poszerza wiadomości o historii i ówczesnych zwyczajach.

Służył morzu i miłości - John Paul Jones. Gdańsk 1970.Str 294.

Ocena w skali do 10 wynosi 7.


12 lis 2008 21:53:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: