|
|
Teraz jest 23 gru 2024 9:04:34
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 06 lip 2008 12:01:40 Posty: 25
|
Lubię książki Siesickiej, przeczytałam ich dość sporo, to zdecydowanie literatura, którą się czyta dla relaksu i przyjemności. A co do porównań do Musierowicz, to myślę, że obie autorki są wspaniałe, ale każda na swój szczegóny sposób.
|
10 lip 2008 15:15:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 lip 2008 11:12:08 Posty: 25
|
Jestem zdania, że do książek Siesickiej należy dojrzeć. Bynajmniej gdy byłam młodsza i sięgałam po jej utwory, to po czasie odkładałam je zniechęcona. Ostatnio skończyłam czytać "...nie ma z kim tańczyć" i jestem totalnie zachwycona. W najbliższym czasie zamierzam przeczytać wszystkie książki.
Pozdrawiam.
|
17 lip 2008 15:44:22 |
|
|
Konto usuniete
|
Zaczytywałam się książkami Siesickiej swego czasu. Chyba przeczytałam wtedy wszystko, co było do przeczytania w domu i mojej bibliotece pobliskiej. Polowałam na jej książki bardzo wytrwale i bardzo je lubiłam.
Zaczęło się od Fotoplastykonu, który znalazłam na półce w domu. Później przyszedł czas na moją ulubioną Zapałkę na zakręcie, którą przeczytałam wiele razy w całości i we fragmentach. Pamiętam też Jezioro Osobliwości, bo najtrudniej mi poszło - nie wiem czemu nawet.
Chyba te książki z dzieciństwa najbardziej lubiłam, te pierwsze okazały się najpiekniejsze. Im późniejsze książki Siesickiej, tym mniej mnie jakoś wciągały. Ale może to przez wiek :)
|
12 wrz 2008 18:20:39 |
|
|
Konto usuniete
|
Siesicka kojarzy mi się z końcem podstawówki i początkiem gimnazjum.. Jednakże zagubiła się gdzieś w tłumie innych czytanych wtedy przeze mnie książek... Uważam,że jej książki są dobre do poczytania dla relaksu, ponieważ są, że tak to ujmę, lekką lekturą... Jedno jest pewne mi osobiście jej książki odpowiadają bardziej niż utwory pani Musierowicz.
|
07 paź 2008 13:22:28 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 05 paź 2008 22:06:05 Posty: 24
|
Siesicka poniekąd wprowadzała mnie ze świata dziewczynki w ten dziwny świat nastolatek, problemów, pierwszej miłości. Do tej pory czasem czytuję "Falbanki", "Wachlarze" lub "Jezioro Osobliwości". Chyba troszkę dzięki tym książkom uczyłam się dorastania i poznawałam odpowiedzi na te pytania, których ja nawet sama nie potrafiłam jeszcze sformułować. Bardzo polecam Siesicką podlotkom, nastolatkom a nawet dorosłym kobietom z dziećmi, które mogą sobie przypomnieć jak to było mieć naście lat...
|
07 paź 2008 21:17:21 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 lis 2008 20:06:18 Posty: 51
|
Siesicką w podstawówce pożerałam, pochłaniałam i czytałam po kilka razy. Moją ulubioną książką była zdecydowanie "Beethoven i dżinsy", chociaz "przez dziukrę od klucza" była również urzekająca. Mam jednak niestety jedną smutną konkluzję - z Siesickiej się wyrasta ZUpełnie jak z kapci, czy swetra. Książki Siesickiej mają niestey tą własciwosc, że (mimo iż pamiętane przez lata) nie ma potrzeby do nich wracać. Nie żałuję, że je czytałam, jednak po "Kubusia Puchatka" czy "Małego Księcia" sięgnę pewnie jeszcze z milion razy... po Siesicką już pewnie nigdy
|
04 lis 2008 21:27:08 |
|
|
Konto usuniete
|
okres mojego dorastania to właśnie książki siesickiej i musierowiczowej... bardziej do gustu przypadły mi ksi,ązki siesickiej, wydały mi się bardziej realne, życiowe,,, sporo można się było z nich nauczyć i tą naukę zabrałam w dalsze życie
|
05 lis 2008 22:43:41 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 12 lis 2008 16:34:51 Posty: 24
|
Wydaje mi się, że wiek w przypadku Siesickiej nie ma znaczenia. Potrafię dostrzec w nich coś niezwykłego, nieważne ile mam lat w momencie czytania. Te historie mają jakies drugie, subtelnie ukryte dno. Morał, ale nie nachalny. Poza tym postacie - zupełnie jak prawdziwe.
Nie mam ulubionej książki pani Siesickiej, ale zdecydowanie wyróżnię "Falbanki", "Woalki" i "Wachlarze" - tryptyk, który zapadł mi w pamięć.
|
12 lis 2008 17:26:38 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 lis 2008 23:53:50 Posty: 21 Lokalizacja: ÂŁĂłdÂź
|
Polubiłam Siesicką jako nastolatka, ale naprawdę doceniłam ją jakiś czas później. Owszem - z niektórych jej książek "wyrosłam", nie mam ochoty ich czytać ponownie, nie ciągnie mnie do nich. Za to inne... Te inne przede wszystkim bywają nie dla dzieci (młodzieży).
Choćby wspomniany tu "Beethoven i dżinsy" - nie uznałabym go jednoznacznie za książkę dla młodszego czytelnika (młodszej czytelniczki). Kiedy wróci się do niej posiadając trochę większy bagaż doświadczeń, książka pokazuje dużo więcej...
Ale sztandarowym przykładem książki dla dorosłych Siesickiej jest dla mnie "Między pierwszą a kwietniem" - chyba pierwsza przeczytana przeze mnie książka do tego stopnia naładowana erotyzmem. Nie nachalnym - skąd znowu! Po prostu to książka o dorosłych ludziach pisana dla ludzi dorosłych. Między głównymi bohaterami "iskrzy" i to się czuje. Bardzo polecam wszystkim, które zastanawiają się, czy przypadkiem nie wyrosły z Siesickiej.
W ogóle nie przepadam za takim stylem pisania, jaki prezentuje Krystyna Siesicka. Urywana narracja, wszechobecne tajemnice, zmiany punktów widzenia (i narratorów), urywanie wątków i ich niedokańczanie - to wszystko zazwyczaj irytuje mnie w literaturze. U Siesickiej mniej, a czasem nawet wcale. Nie wiem czemu. Może z sentymentu, a może po prostu dlatego, że to poza wszystkim innym naprawdę dobrze napisane książki. No... niektóre...
_________________ Ys.
|
13 lis 2008 0:42:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 sty 2009 18:20:35 Posty: 52
|
Kiedy mam zle dni i humor nie dopisuje, Przez diurkĂŠ od klucza skutecznie mi go poprawia. Uwielbiam Siesicka i jej powiesci, nie czytam ich juz, chociaz nie, te nowe wciaz tak. jezeli chodzi o teze postawiona wyzej, ze wspolczesna mlodziez nie czyta juz Siesickiej, chcialam tylko powiedziec, ze moja corka przeczytala wszystkie jej powiesci, a jest jak najbardziej wspolczesna nastolatka, nie jakims dziwolagiem, i bardzo jej sie podobaly. Swego czasu, kiedy ona byla najpopularniejsza, czyli lata 70te i poczatek 80tych, swoimi powiesciami dawala przekaz mlodym dziwczynom, jak postepowac w roznych sytuacjach, co sie dzieje w sercu nastolatki, co jest normalne, co juz patologia, gdzie szukac pomocy. Wiele dziewczyn w zyciu nie zwrociloby sie do matki z wieloma pytaniami, a ona miala odpowiedzi na wiele z nich.
_________________ "Nie ma mnie tam, gdzie nie ma tego, o co chodzi" Witkacy
|
13 lut 2009 14:22:02 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|