Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Musicale
Chciałabym poznać wasze zdanie na temat tego typu projektów.
Miała okazję w tym roku dwa razy odwiedzić Teatr Rozrywki w Chorzowie, gdzie zobaczyłam "The Rocky Horror Show" - przedstawienie z niesamowitą dawką humoru i ironii, a także "Jesus Christ Superstar" z wspaniałym popisem wokalnym Janusza Radka.
Może ktoś z Was również miał możliwość poznania tych przedstawień...
|
04 kwi 2008 20:08:18 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 31 sie 2007 13:56:04 Posty: 82
|
Widziałem, pewnie jak większośc z was "Metro". Ten musical mi się podobał ze względu na humor, aktorstwo i zaskoczenie, które mnie zaskoczyło. Był to jednak jedyny musical który mi się podobał. Reszta wg. mnie nie ma zbytniego sensu. Wszyscy nagle znajdują się w jednym miejscu i wesoło śpiewają o jakiejś sytuacji. Dobrzy zawsze wygrywają, a źli sie nie zmieniają, tylko są pogrążeni.
|
04 kwi 2008 20:46:05 |
|
|
Konto usuniete
|
Tu akurat mam pewne zastrzeżenia - po Jesus Christ Superstar poczułam nic sympatii to przedstawionej postaci Judasza w wykonaniu Radka.
|
04 kwi 2008 20:56:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17 Posty: 379 Lokalizacja: UK
|
A ja jednak wolę oryginalne wersje. Po tym jak np. obejrzałem Skrzypka na dachu w wykonaniu Topola, po prostu nie chcę oglądać innej wersji - ta jest doskonała. Miałem możliwość dostać bilety na Skrzypka po polsku, ale po prostu nie mogłem - wersja filmowa jest doskonała.
Podobne odczucia mam w stosunku do Jesus Christ Superstar. Kiedy się zobaczyło ten film do samego końca, kiedy wsiadają do autobusu i odjeżdżają - nie odczuwam potrzeby oglądania tego po polsku.
Nie mówiąc już o tym, że kunszt aktorski Polaków do pięt nie sięga tym którzy grają na Brodway-u. To nie ta klasa.
_________________
|
05 kwi 2008 2:31:15 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 12:25:11 Posty: 82 Lokalizacja: ToruĂą/Pas³êk
|
W liceum miałam okazję często bywać w Teatrze Muzycznym w Gdyni i to tam zaczęła się moja fascynacja musicalami. "Evita", "Hair", "Dracula", "Sen nocy letniej"...Uwielbiam takie projekty, ale właśnie w wersji na żywo, film to juz nie jest to. No i oczywiście widziałam "Metro" oraz "Koty" - oba zrobiły na mnie niesamowite wrażenie - pierwszy muzyką i tekstami oraz fabuła, drugi-przede wszystkim rozmachem i kostiumami.
_________________ Błyskawica...
Przez pęknięty kryształ
Błyskawica..
Tronowa sala i wystrzał
Błyskawica...
Czterech jeden wezwał
Błyskawica...
Serce...
Starą krwią wieczór spurpurowiał
Serce...
Wiek bogów nikczemnie mały się stał
Serce...
Czworgu jeden oddał
Serce...
|
10 kwi 2008 16:33:37 |
|
|
Konto usuniete
|
A ja zachwycam się polskimi musicalami. Taniec wampirów, Koty, Upiór w operze.
Po kazdym przedstawieniu jakie dane mi bylo obejrzeć, chodzę i katuję moich przyjaciół piosenkami z nich
|
09 cze 2008 18:31:08 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 15 lip 2007 20:25:39 Posty: 215 Lokalizacja: KrakĂłw/ZamoœÌ
|
O tak "Taniec Wampirów" najlepszy. Był to pierwszy Musical jaki widziałem, niestety jedyny, jednak przynajmniej potem zaznajomiłem się z muzyką z "Kotów" "Metra" i "Kwiatów we włosach". Teraz żałuje, że tak późno odkryłem piękno musicalów.Teraz wybieram się na Upiora, choć nie wiem czy warto bo czytałem wiele mało pochlebnych recenzji.
_________________ http://toolsweb.pl/
|
17 cze 2008 18:56:23 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 kwi 2008 16:18:02 Posty: 26
|
Ooo tak. Taniec Wampirów ma świetną muzykę. Koty podobno mają świetną choreografię. A Upiór w Operze ma najlepsze efekty. Byłam na tych wakacjach właśnie na Upiorze. Multum ludzi, prawidłowo zresztą. Postać Carlotty była najlepsza, według mnie sam Upiór był niemrawy i nie śpiewał zachwycajnaąco. Christin była nawet podobna do tej z filmowej wersji. Ale tak jak pisałam, teksty Carlotty, jej gra, mimika i bawienie się śpiewem były boskie.
Największe wrażenie zrobił na mnie spadający żyrandol, to wszystko było takie realistyczne. A przy głównej arii miałam dreszcze
A z Wampirów najbardziej lubię "Umarł Bóg". Piosenki ze Skrzypka na Dachu są fajne, jedną mam jako dzwonek w komórce.
|
12 wrz 2008 16:02:38 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja się zakochałem w musicalu "Upiór w operze". Na początku obejrzałem go w TV (TVN w którąś sobotę albo piątek). Oprawa muzyczna była cudowna a aktorzy świetnie dobrani. Chciałbym zobaczyć także polska wersję "Upiora" w Teatrze Roma, ale z tego co slyszalem to w niczym nie ustepuje angielskojezycznej wersji.
Uwielbiam z tego musicalu piosenke pt. "Upiór w operze" oraz "Maskarada". Podoba mi się także motyw upiora wplatany w niektóre utwory, co dadje grozy ...
|
29 wrz 2008 6:45:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 paź 2008 19:52:23 Posty: 56
|
W "Kotach" najlepsza jest choreografia. Robi wrażenie ilość artystów podczas scen zbiorowych, do tego kostiumy i dekoracje... Z filmowych musicali podobało mi się "Chicago", głównie dzięki czasom, w jakich rozgrywa się akcja.
|
25 paź 2008 23:19:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 12 gru 2008 11:26:53 Posty: 16
|
Oj oba (z pierwszego postu) widziałam, nie jestem fanką żadnego. Nie zaskoczyły mnie niczym nowym ekscytującym. A jestem zwolenniczką musicali i rewii.
Najbardziej zaskakującą i ekscytująca rewią jaką oglądałam była Takarazuka - czyli rewia kobieca. Po 5 minutach zapominasz, że tak naprawde nie ma tam ani jednego mężczyzny. Niestety bardzo mało popularna i trudno dostępna w Polsce.
Filmowe wersje musicali nie są złe. Ostatnio: "Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street" - piękna muzyka, świetni aktorzy no i oczywiście rzeżyser, po krótym zawsze wypada się spodziewać czegoś dobrego.
_________________ Never knows best...
|
12 gru 2008 12:18:12 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 paź 2008 21:47:46 Posty: 23 Lokalizacja: POLOGNE
|
Jak dla mnie z musicali klasyczny jest np. 'Upiór w operze' .. nigdy nie mogę się nim nasycić. Piękny głos Emmy Rossum, fabuła wciągająca i pełna atmosfery tajemnicy... Postać Upiora zawsze mnie fascynowała, po obejrzeniu tego musicalu po raz któryś z kolei za każdym razem mam ochotę raz jeszcze posłuchać piosenek. Aczkolwiek muszę przyznać, że jedna rzecz , a właściwie osoba, nie podoba mi się w tym utworze - mdły wicehrabia de Chagny. Ta postać nie ma głębi, jest płaska, i do tego nudna. Oprócz tego jednak nie mam żadnych zastrzeżeń:).
_________________ OlQa
|
20 gru 2008 18:25:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lis 2008 14:38:33 Posty: 23
|
Zgadzam się z przedmówczynią: gdybym na miejscu Christine miała do wyboru Upiora i wicehrabiego de Chagny, bez wahania wybrałabym Upiora. Wicehrabia był strasznie mdły i cukierkowy.
Moim ulubionym musicalem jest "Taniec wampirów" - pierwszy musical na którym byłam. Miał świetną muzykę, a wykonawcy dali sobie z nia radę.
Jednak muszę przyznać, ze na musicalach bywam rzadko. Wolę operę.
|
30 gru 2008 13:35:55 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 gru 2011 17:52:56 Posty: 56
eCzytnik: komputer, audiobook
|
Re: Musicale
Muszę chyba spróbować tych wampirów bo dotąd miałem z kolegą z którym większość filmów obejrzałem zasadę, że wyłączamy jak to musical:) Po prostu jakieś dwa okazały się tak denne, że zraziły mnie do gatunku.
|
02 sty 2012 21:59:03 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 paź 2013 14:54:27 Posty: 9
|
Re: Musicale
Uwielbiam ,,Czarnoksiężnika z krainy Oz"! Jak na 1939 rok są w nim niesamowite efekty specjalne, do tego te piosenki! Coś pięknego
|
09 paź 2013 15:28:20 |
|
|