Teraz jest 23 lis 2024 11:57:17




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Ekranizacja trylogii Bourne'a R. Ludluma 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 08 kwi 2008 13:18:55
Posty: 64
Post 
Każda z kolejnych ekranizowanych części lepsza od poprzedniej. Przyznam jednak, ze porównywać nie bardzo mam z czym, bo czytałem tylko "Tożsamość..." Ludlum generalnie mnie nuży, intryga całkowicie utopiona właśnie w sensacyjności. W filmie bohater jest jakby bardziej wyrazisty, akcja go nie przesłania.


08 kwi 2008 15:56:04
Zobacz profil
Post 
No, po przeczytaniu waszych postów sama juz nie wiem, czy lepiej czytać książkę czy nie... ;)
Obejrzałam wszystkie 3 części ekranizacji i jestem zachwycona, nie wiem, którą bardziej. W każdym razie najczęściej wracam do trzeciej. Gra aktorska niektórych aktorów drugoplanowych jest niestety przeciętna, ale za to świetnie zbudowane napięcie i fabuła. To co mi się najbardziej podoba, to szybkie zmiany miejsca akcji w przeróżne kraje Europy i świata, zdjęcia też ciekawe.
Po waszych wypowiedziach sądzę, żę po przeczytaniu książek film przestanie mi się podobać, ale za to książki zachwycą. I co tutaj będzie mniejszym złem? :)


29 maja 2008 14:33:30
Użytkownik

Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34
Posty: 134
Post 
Po pierwsze - ekranizacja to na pewno nie jest. Co najwyżej adaptacja - właściwie cała fabuła została zmieniona, łącznie z imieniem głównej aktorki, a właściwie całej postaci. Wątek z Szakalem/Carlosem - przecież tego w ogóle nie ma :| To samo jeśli chodzi o akcje w Chinach w części drugiej. Więc jeżeli mam to oceniać jako ekranizacje, to bez wahania mogę postawić w skali szkolnej 1.

Ale jak już napisałem, to jest adaptacja - a tak oceniana kinowa trylogia zasługuje na pełne 6. Nie będę się rozdrabniał na poszczególne elementy, które mi się podobały, było ich mnóstwo ("Pamela, idź spać, wyglądasz na bardzo zmęczoną"). Film po prostu został zrobiony solidnie i chociaż szczątkowo, klimat został jednak oddany. Oprócz tego świetna oprawa muzyczna, która podobała mi się prawie tak samo jak ta z "28 dni/miesięcy później".

Na koniec taka mała rada: oceniajcie film nie pod kątem tego, jak dokładnie została oddana treść książki - "na podstawie powieści..." nie zawsze oznacza ekranizacje, co widać po powyższym przykładzie. A nuż wam się spodoba ?

Pozdrawiam


29 maja 2008 17:28:52
Zobacz profil
Post 
zgadzam sie, ze ksiazka i film nie maja ze soba wiele wspolnego, procz imion glownych bohaterow, ale moim zdaniem i jedno i drugie zasluguje na uwage. Zanim zobaczylam film, bylam swiezo po lekturze Tozsamosci Bourne'a, ktora mnie wrecz zafascynowala. Ogladajac film staralam sie nie porownywac go do ksiazki i pomimo daleko odbiegajacej od ksiazki fabuly bardzo mi sie podobal. Ogladalo sie go przyjemnia, zwroty akcji i sceny walki byly genialne... no po prostu dobre kino. Juz dawno przestalam uwazac ze ten film jest oparty na ksiazce. Zapozyczony zostal tytul i ogolna idea, lecz historia jest inna, ale rowniez wciagajaca. Film jest niestety za krotki zeby oddac klimat ksiazki wiec aby to zrobic potrzebny by byl 22 odcinkowy serial na azda ksiazke. Jak na film akcji jest to bardzo dobry film, Matt Damon wypadl znakomicie mimo, ze glownie kojarzylam go z grania milych chlopcow. tak wiec, obydwie pozycje - ksiazki i filmy - goraco polecam :)


08 lip 2008 18:28:48
Post 
Najpierw obejrzalam wszystkie 3 filmy a potem przeczytalam ksiazke - narazie tylko pierwsza czesc. Jako ze pierwzy byl film uwazam ze bardzo dobra trylogia, naprawde, film mi sie podobla, byl z klimatem. a potem przeczytalam ksiazke i to juz bylo cos innego. Nie wiem jak w nastepnych czesciach ale to nie bylo to co na ekranie. Uwazam ze jak na tego typu ksiazke to ekranizacja jest godan pochwaly, ale w wiekszosci lubimy jak to co jest w ksiazce tez jest na ekranie. TU nie bylo ale wydaje mi sie ze zalezy jak na to spojrzysz, inna pewnie bylaby moja opinia na temat filmu gdybym przeczytala najpierw ksiazke. Zaczynam czytac nastepna czesc...


28 lip 2008 11:25:21
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:46:01
Posty: 887
Lokalizacja: www.eksiazki.org
Post 
Wstyd przyznać, ale nie oglądałem tych filmów. :) Albo raczej do niedawna nie oglądałem. Wczoraj zabrałem się za oglądanie i mam za sobą pierwszą część. Szczerze mówiąc nie powaliła mnie na kolana. Spodziewałem się czegoś więcej. Trochę zamotana fabuła (zapewne przez powycinanie wątków z książki, której nie czytałem), główny bohater będący niezniszczalnym półbogiem, niezbyt klarowny główny wątek oraz niezbyt przekonująca gra niektórych aktorów nie przemawiają za filmem. Szczerze mówiąc nie zachęcił mnie on do lektury. Zobaczymy, jak wypadną pozostałe części. Ale to dopiero za kilka dni, bo obecnie straciłem ochotę na oglądanie trylogii.


15 sie 2008 16:58:05
Zobacz profil WWW
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sie 2008 12:39:09
Posty: 43
Lokalizacja: WrocÂław
Post 
no prawda, ze film mocno odbiega od ksiazki, co nie zmienia faktu, ze jest to kawal dobrego filmu sensacyjnego wartego zobaczenia, ktory od kilku lat wyznacza standardy kina akcji. wrecz mam nadzieje, ze kiedys trylogia Bourn'a doczeka sie fanow na miare matrixa... kazdy z filmow o Jasonie Bourn'ie trzyma wysoki poziom. moze i z ksiazka jednosci nie stanowi, ale nie skreslajmy go z miejsca. wracajac jeszcze do ksiazki moge dodac, ze jak dla mnie to tytul Ludluma jest jedna z moich ulubionych powiesci szpiegowskich obok "Igły" Folleta.

pozdrawiam

_________________
"Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa."
Oscar Wilde


25 sie 2008 23:09:45
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 28 mar 2008 14:08:33
Posty: 74
Post 
To była straszna porażka obejrzeć Matta Damona w roli Bourn'a, obejrzeć ten film bez względu na część i to nawet zapominając, że ma się niby w jakiś sposób łączyć z książką. Kicha, tandeta i naśladownictwo Bondów pod szyldem jednej z najlepszych książek sensacyjnych (mówię o Tożsamości)
Równie dobrze można by było dać inny tytuł przynajmniej bym się nie naciął. Podobny zawód był z o niebo lepszym filmem Ja robot - adaptacją powieści Asimova i tak jak w przypadku Bournów nie mającą nic (abo prawie nic) poza tytułem z nią wspólnego.


16 paź 2008 21:50:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: