Chuck Palahniuk

Charles Michael „Chuck” Palahniuk, amerykański pisarz satyryczny i niezależny dziennikarz, urodził się 21 lutego 1961 roku w Pasco, w stanie Washington, mieszka w Portland, w stanie Oregon.

Stał się sławny po opublikowaniu powieści Fight Club, na podstawie której David Fincher nakręcił film. Jego książki, porównywane do prozy Breta Eastona Ellisa (American Psycho), Irvine’a Welsha (Trainspotting) czy Douglasa Couplanda (Poddani Microsoftu), uczyniły zeń jednego z najpopularniejszych twórców Pokolenia X. (z niebieska-studnia.pl)


Moj ulubiony autor - pierwsza przeczytana ksiazka 'Podziemny krag' i ... wpadlem Na polskim rynku do tej pory : wspomniany 'podziemny krag', 'rozbitek', 'udław się' i ostatnio 'dziennik'. (Najlepsza ksiazka Chucka moim zdaniem - Invisible Monsters - nie doczekala sie jeszcze spolszczenia). Co myslicie o tym autorze? Nihilizm, nuda i pseudo-minimalizm czy solidna tworczosc? Moim zdaniem Chuck ma swietny styl, doskonale sie go czyta, a jednoczesnie ksiazki nie sa banalne - moze troche nazbyt 'filmowe', ale przez to znacznie latwiejsze w odbiorze niz np. prace Ellisa. Szczerze polecam.

Natknąłem się na tę książkę podczas rutynowego obchodu w Empiku. Przeczytałem wyrywkowo kilka akapitów, po czym zdecydowałem się na zakup.
Nie da się ukryć, że fabuła książki jest ciekawa, a zakończenie podobnie jak w przypadku Fight Club dość zaskakujące. Styl jakkolwiek ciekawy, to z czasem staje się trochę wtórny. Podziwu godna inwencja i pomysłowość pisarza.

Niestety przeczytałam tylko Fight Club. Jak dla mnie ta książka jest świetna. Każdy może ją odebrać jak chce. Dla jednego jest komentarzem nt konsumpcjonizmu i pogoni za kolejnymi dobrami materialnymi, dla innych historią niezłej schizofrenii, moze byc tez opowieścią o powstaniu organizacji terrorystycznej. Można jeszcze odebrać tą książkę jako dążenie każdego czlowieka do wyłamania się z szarej codzienności i przewrócenie tego uporządkowanego świata na lewą stronę. Wiele możliwości interpretcji tej książki czyni ją świetną

cenię i wielbię 'Fight Club' był jako pierwszy, nie wiem dlaczego, prawdopodobnie przez przypadek. druga książka, którą przeczytałam w całości to 'Dziennik', ale trochę się na nim zawiodłam, bądź też nie byłam na nią gotowa. bo to jest autor, do którego trzeba się przygotować. podobają mi się te niebanalne tematy, język, wszystko układa się w spójną całość. staram się go czytać w oryginale, myślę że polskie przekłady mają tendencję do spłycania książek teraz przymierzam się do 'Choke', po raz drugi, może mi się uda tym razem.