W tym poscie mozna prowadzic dyskusje na temat ksiazek przygodowych jakie znacie (o dziwo nie znalazlem tego dzialu w dyskusjach literackich). Tu chcialbym rowniez napisac o Tomku Wilmowskim. To moja ulubiona ksiazka z gatunku ksiazke przygodowych, napisana przez Alfreda Szklarskiego, skierowana dla dzieci, mlodzierzy a rowniez i dla doroslych. co wy sadzicie o tej ksiazce i o innych dzielach z gatunkow przygodowych.

Jako dzieciak a zreszta i pozniej wrecz sie w nich zaczytywalam.... tylko chyba z nich wyroslam, bo jakos nie potrafie sie przemoc zeby do nich wrocic. Widac na wszystko jest wlasciwy czas. Ale ksiazki Szklarskiego to byla cudowna lektura i łapię sie na tym, ze nadal porownuje swoja wiedze z ta zaczerpnieta z ksiazek przygodowych czytanym w mlodosci. Jak ostatnio np. ostatnio, gdy widzialam w zoo okapi;-)) Gdyby nie Tomek i jego kompani pewno nie wiedzialabym w ogole co to jest:-)
A dzialu przygoda nie ma, bo miesci sie on po trochu wszedzie...

Dawniej, ale takze i teraz czesto sięgałam po przygodówki. Poza fantastyką jest to mój ulubiony gatunek. Dalektowałam się Szklarskim, Mayem ale takze oczywiscie Dumasem, Cooperem, Curwoodem. Osobiście mocno polecam "Łowców... (przygód, zlota i wilków") Curwooda. Jeśli kto lubi przygodę to obwiązkowa pozycja. Indianie, północne rejony Kanady... Pozatym dla wielbicieli Szklarskiego Trylogię Orlich Piór. Tutaj Indianie wysuwają się na pierwszy plan.

Bardzo fajną książką przygodową jest według mnie "Tajemnicza wyspa" Juliusza Verne'a.Opowiada ona o piątce Amerykanów, którzy lecąc balonem by przyłączyć się do wojsk Lincolna (rzecz się dzieje w czasie wojny secesyjnej) zostają zniesieni przez wiatr nad Pacyfik i rozbijają się na bezludnej wyspie. Muszą się oni zmierzyć z nową rzeczywistością i przy tym przeżywają mnóstwo przygód. Jest to jedna z lepszych powieści Juliusza Verne'a i polecam ją wszystkim którzy lubią książki przygodowe.

casania przypomniałaś mi niesamowite chwile podczas czytania książek Curwooda "Szara wilczyca" i "Bari syn szarej wilczycy" czy Coopera o Sokolim oku. Akurat mam je w domu ale od lat są nieczytane. Zobaczymy czy powrót po 20 latach da taki sam efekt i mnie wciągnie czy tez stwierdzę że to jednak książki dla młodszego czytelnika.

ja swoją przygodę z literaturą przygodową również zaczynałem od Alfreda Szklarskiego -do dzisiaj kużą moje półki wszytkie części przygód Tomka wydane przez Muzę, a i zdażają się strsze egzemplaże po rodzicach...ciężko dzisiaj na rynku literackim o jakieś nowości w tym temacie- chyba, że zaliczymy do tego dzieła podróżnika Romana Koperskiego ;P

Myślę, że do klasyki książek przygodowych należy zaliczyć Boga Nilu Wilbura Smitha, którego recenzje zamieściłem w odpowiednim dziale na forum. Naprawdę zachęcam do zajrzenia, może komuś się spodoba i sięgnie po te książki. Nie chcąc zdradzać szczegółów, powiem tylko, że jest tu wyśmienite połączenie rozległych czasowo i terenowo wątków przygodowych, delikatnej białej i czarnej magii oraz mistycyzmu, a wszystko umiejscowione jest w starożytnym Egipcie, za czasów panowania kilku interesujących faraonów, a styl pisania i przedstawiania ówczesnych realiów sprawia, że czytelnik niemalże dosłownie przenosi się w odległe czasy, wspólnie z bohaterami przeżywając przygody. Wszystkie części łączy postać Maga Taity, który z niewolnika staje się potężnym czarownikiem z którym liczą się najwięksi ówcześni wodzowie i faraonowie.

Casania. Curwood to jeden z ulubionych pisarzy mojej młodości. Dlatego wiem, że nigdy nie napisał "Łowców przygód". Zaszczyt ten przypadł Jerzemu Marliczowi, a właściwie Halinie Borowikowej, która ukryła się pod tym pseudonimem. Była ona tłumaczką dzieł Curwooda i postanowiła dokończyć cykl łowców.

Według mnie jest to odpowiedni dział dla takiej serii jak Przygody Dirka Pitta Clive'a Cusslera. Seria kilkunastu książek, które łączy główny bohater, Dirk Pitt, pracownik Narodowej Agencji Badań Morskich i Podwodnych (NUMA). Być może książki są schematycznie pisane przez człowieka, który założył NUMA, ale bagażu doświadczeń związanych z agencją i prowadzonymi przez nią badaniami, na pewno nie można mu zakwestionować. Myślę, że dlatego też przelał swoje wspomnienia z przygód na papier, ubierając je w określonego bohatera, przeżywającego rozmaite przygody i ratującego razem z przyjaciółmi świat z opresji. Powieści są naprawdę bogate w opisy przyrody i miejsc, w których dzieje się akcja. Nie można też autorowi zarzucić braku dbałości o szczegóły, chociaż niektóre części serii potrafią ździebko rozczarować.
Zachęcam zajrzeć do działu recenzje, ponieważ tam zamieściłem opinie do kilku książek ze wspomnianej serii. Może kogoś również to zainteresuje i uzupełni brakujące recenzje.

Uwielbiam książki z Tomkiem Wilmowskim! Czytając o jego przygodach miałam ochotę być tam z nim. Podróżowałam razem z nim w wyobraźni. Wspaniałe książki mojej młodości. Nadal do nich wracam.

Tak... Nie raz i nie dwa płakałam z powodu przygód Szarej Wilczycy, Bariego czy też Tyra ze Skalnej Doliny. To książki mojego dzieciństwa
Jak to się stało, że człowiek, którego pasją były polowania (Curwood nie raz i nie dwa polował chociażby na niedźwiedzie grizzly) był zdolny do stworzenia tak przejmujących książek? Przypuszczam że to do końca pozostanie dla mnie tajemnicą.

Z książek przygodowych podobają mi się książki Juliusza Verne'a, które warto przeczytać - Dzieci kapitana Granda, Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi i Tajemnicza wyspa. Książki te nazywane są trylogią vernowską. Mogą straszyć swoją obszernością, ale po przeczytaniu kilkunastu stron obojętnie jakiej z ww książek ilość stronnic nie robi problemu bo książki poprostu "wkręcają". Osobiście czytałem z zapartym tchem jedną po drugiej i gdy skończyłem czytać chciałem więcej.

Do książek przygodowych wartych polecenia zaliczyłabym "Słońce Arizony" Wiesława Wernica oraz jego pozostałe powieści. Pisarz, choć chyba nie bardzo znany określany jest mianem polskiego Karola Maya. Jego utwory traktują o przygodach opowiadanych z perspektywy Jana- lekarza, który wraz z przyjacielem Karolem Gordonem- traperem przemierza tereny Dzikiego Zachodu, Kanady i Meksyku. Oczywiście w trakcie swych podróży przeżywają różnego rodzaju przygody. W "Słońcu Arizony" bohaterowie próbują rozwikłać zagadkę tajemniczych napadów.

Powiem jedno: Arkady Fiedler! Moim zdaniem najlepszy polski pisarz książek przygodowych i podróżniczych! Pamiętam ze jako dzieciak przeczytałem "Wyspę Robinsona" w ciągu dwóch dni! Potem przez tydzień męczyłem panią z biblioteki o "Orinoko" która była właśnie w wypożyczeniu! Muszę powiedzieć że seria o polaku którego los rzuca najpierw na bezludną wyspę a potem wraz z indianami do Amazonii ( Wyspa robinsona ,Orinoko ,Biały Jaguar ) podobała mi się bardziej niż "Przypadki Robinsona Crusoe" Daniela Defoe, z którego niewątpliwie czerpał natchnienie Fiedler

Prygody Tomka... czytalem wszystkie jakie tylko moglem "dorwac" . To bylo cos wspanialego ciagle je wspominam. Mysle ze kiedys do nich wroce.

Edit by Rudi: Ost za spam.