Ta, też czekam na wydanie. Póki co mam audiobooki po angielsku i se czekają cierpliwie aż je przesłucham. Tylko zmusić się jakoś nie mogę. Odstręcza mnie opinia, którą ktoś napisał na katedra.nast.pl, że Crowley ma podobny styl do Kelly Link, której "tfurczości" serdecznie nie znoszę od czasu ukończenia "Magii dla początkujących". Jeśli okaże się, że to coś podobnego to będzie już trzeci autor, po wspomnianej Link i Murakamim, którego nie znoszę.
Ja dobrnąłem - ale odczucia bardzo podobne.