Autor przedstawia w sumie ciekawa koncepcje armi rzymskiej walczacej z persjaz (o ile dobrze pamietam). Na korzysc ksiazki mozna policzyc ciekawe postacie, momentami smieszne dialogi oraz typowe dla tego autora bogate i realistyczne opisy bitew, tylko ze wszystko momentami nudzi niemilosiernie. Autor wedlug mnie nie potrafi budowac napiecia i wszysto czyta sie przyjemni ale sama ksiazka niebudzi zadnych emocji

Przeczytałem cały cykl i stwierdziłem że pierwsze cztery tomy są najlepsze. Ostatnie dwa są raczej łatwo przewidywalne, choć nie odstają poziomem od reszty.

Szczerze mowiąć czytając Belizariusza nie zwracałem uwagi na potknięcia autora. Brało się to raczej z tego, że skoro już mamy alternatywną historię to czegóż jest sie tu czepiać. Gdzie cyborgi i inne stwory angażują sie w przeszłość ;] Tak może zrobie off topa bo nowy jestem i nie mam zamiaru zakładać nowego tematu na forum. Ale czy można by wspomnieć że twórczość Drake Davida nie nie kończy sie na Belizariuszu. Do serca wielce mi przypadł cyklu o Raju Whitehall'mie. Przyznam sie czytałem jak do tej pory tylko e-booki ale zasługuje cały cykl na uznanie. Ukazanie postapokaliptycznego Bellevue ,oraz całej galaktyki, gdzie toczą sie zwykłe wojny jak i religijne z Kolonią czy Brygadowcami. Gdzie jeden człowiek stara się zaprowadzić ład na planecie, pomimo pomocy super-komputera, ciągle pozostaje jednostką. Ma do pomocy swą żonę wychowana w arystokratycznej rodzinie jak i wiernych przyjaciół zdobytych w ogniu walki, lecz to cały wysiłek i trud skupiają sie na Raju. Wspólną cechą tych książek jest to, że autor zawsze oddaje emocje, okrucieństwo bitwy. Nie przedstawia jej jako zwykłej podróży lecz ukazuje także cierpienie zwykłych żołnierzy.