Ja przeczytalem z wielkim zaciekawieniem 2 pierwsze tomy i tak mnie wciagnely ze teraz próbuję przeczytac 3 w oryginale. Ksiazke czyta sie przyjemnie i jest w niej sporo specyficznego humoru. Swiat owszem jest maly przynajmniej w pierwszych czesciach Ale taka proba rozszerzenia swiata jest podróz Dannyla. Fabyla krazy głównie wokoł głównej bochaterki ale sa tez male watki poboczne ktore moga ulec uwadze ale z tego co mysle skupia sie w jeden w 3 czesci co sprawi ze fabula w ostatniej czesci bedzie bardzo zaskakujaca. Juz w czesci 2 przekonalem sie ze nie latwo jest przwidziec co sie wydarzy ;] Z ksiazka jest odwrotnie niz z filmem nastepna część jest lepsza od poprzedniej. ;]

Oby dwie części przeczytałem niedawno. Książka jest ciekawa a ponadto jak już zostało wspomniane ma dość specyficzny chumor. Na pewno wrócę do niej jeszcze kiedyś, poniewarz jest inna niż wszystkie książki które do tej pory czytałem.

Na razie na mojej półce stoi tylko pierwsza część i pewnie nie prędko dołączą do niej pozostałe tomy. Nie, żeby książka była zła. Czyta się strasznie szybko i mimo wielu stron połknąłem ją w zaledwie dwa popołudnia. Ale fabuła wydawała mi się trochę zbyt... naciągana. Dlaczego? Nierealistycznie brzmią te dylematy głównej bohaterki, która tak przez pół książki nie chce dołączyć do tytułowej Gildii Magów, choć i tak wiadomo, że w końcu to uczyni. Przypadła mi za to do gustu postać Cerego - ot zwyczajny, zakochany chłopak. No i Akkarin, przyznam że końcówka i jego sekret wymagający rozwiązania zaciekawił mnie bardzo.

Przeczytalem wszystkie trzy czescie juz jakis czas temu (jakies dwa lata temu) i musze przyznac ze ksiazka mnie bardzo zaciekawila. Rzeczywiscie zagadaka Akkarina wciaga i jest w pelni wyjasniona w tomie trzeciem z zaskakujacym skutkiem ale nie bede zdradzal szczegolow warto poczekac lub postrac sie przeczytac w orginale ( nie jest napisane jezykiem trudnym).

Chcialem spytac czy ktos z Was czytal inne ksiazki tej autorki?? Ja osobiscie wzialem sie za Gildie Magow bo inna czesci z innej trylogii nie byla jeszce na polka ale pamietalem autore. A tak na marginesie ta druga trylogia podobala mi sie duzo bardziej??(Tytul tej innej trylogii to "Age of the Five")

Wiec czytaliscie cos innego i jesli tak to czy sie wam podobalo?? A jesli nie to czy zamierzacie siegnac po jej inne publikacje po tym co teraz przeczytaliscie

Ta trylogia była dla mnie genialna . Kiedy przeczytałem pierwszą część po polsku ( i miałem akurat niedosyt w czytaniu), natychmiast ściągnąłem i przeczytałem kolejne dwie części po angielsku. Świat rzeczywiście na początku jest zamknięty w jednym mieście ale potem kiedy się rozszerza mamy już jaką taką wiedzę o reszcie świata, i czytając dalej konfrontujemy prawdę i naszymi wyobrażeniami.W dodatku konflikt i niezrozumienie pomiędzy biedotą ze slumsów ,a magami i bogatymi szlachcicami jest przedstawiony dla mnie bardzo ,ale to bardzo realistycznie. Najlepszą postacią dla mnie jest też Cery , od zera z ambicjami do ..... a zresztą przeczytacie sami. Polecam książkę wszystkim fanom fanastyki xD

Jestem w trakcie czytania II tomu. Pierwszy był bardzo fajny, akcja szła do przodu ciągle coś się działo i bardzo zachęcił mnie do sięgnięcia po drugą część. Druga jest już niestety niższych lotów. Główny wątek przez pierwsze pół książki stoi w miejscu, by w połowie zrobić zwrot i jak sądze przez drugą połowę znów nie ruszyć z miejsca. Dannyl przynudza (a tak lubiłam tę postać w I części), w dodatku ten wątek krążący wokół niego i Tayenda, tolerancja tolerancją ale czy ten temat musi się już wszedzie panoszyć?! Już o nowym wątku miłosnym nie bede wspominać. Podoba mi się za to wątek Sonei w szkole, chociaż na dłuższa metę też zaczyna nużyć. Mam nadzieję że 3 część ruszy z kopyta:)

Hmm... Po przeczytaniu 2 tomow mam wrazenie, ze jest to kolejna powiesc stworzona dla dzieci. Pierwszy tom troszke moim zdanie przynudzal poszukiwaniem glownej bohaterki. Troche tego za duzo ale byl ok. W drugim zgadzam sie z Casania dotyczacym tematu homoseksualizmu i jego potepiania. Boze ile mozna tego sluchac i o tym czytac. Najbardziej podobala mi sie moment pod koniec ksiazki czyli pojedynek. Chociaz na ktorejs stronie zaczal powoli nudzic. Jezeli mam ja ocenic to 6/10 nie wiecej. Moze trzeci tom mnie wybitnie zaskoczy.

Ja jestem wlasnie po pierwszej czesc i juz zamierzam sie z kupnem drugiej. Jak dla mnie ksiazka bardzo wciagajaca, nie moglam sie oderwac.
Jest prostym jezykiem napisana,latwo sie ja czyta. I ta magia ))

Jestem już po 3 częściach i muszę stwierdzić, że książka ciekawa i wciągająca choć nie pozbawiona także i kilku wad.
Przez połowę I tomu ją (Soneę) gonili, a przez drugą "przygotowywali" do życia w gildii - dłużyzny, choć ciekawe.
Akcja przyspiesza w dwóch następnych tomach i wtedy książka staje się naprawdę interesująca.

No i rzecz, na której się odrobinę zawiodłem to magia. Wydaje się ona taka jakaś wybrakowana, specjalnie nie oszałamia mnogością zaklęć bitewnych ot kilka pocisków i bariera, nic specjalnego.

Generalnie ocena 6/10

wlasnie skonczylam czytac drugi tom.Przeczytalam w 2 dni.Nie zawiodlam mnie. Z niecierpliwoscia czekam na trzeci tom. Co mnie jednak wkurzylo? okazalo sie, ze moja ksiazka przy koncu nie posiada 17 stron!!! pomimo tego dokonczylam ja a brakujace strony doczytalam na drugi dzien, chwala ebookom!!!

Cały cykl ogólnie przypomina mi harrego pottera w wersji woman, podobny wątek nawet konflikt z innymi uczniami i duża moc magiczna, niczym nie zaskakuje.

Bez przesady, może niektóre elementy są podobne, ale tak to można ze wszystkimi fantasy. Nie można powiedzieć że jakaś książka jest taka sama, czy niczym nie zaskakuje, na podstawie dwóch rzeczy.

Potter pochodził z czarodziejskiej rodziny, niespecjalnie bogatej ale przecież i nie biednej, każdy kto ma w sobie "czarodziejską" krew może się uczyć, a Sonea pochodziła ze slumsów, nizin społecznych, gdzie normalnie możliwość nauki była możliwa jedynie w teorii.

Konflikt z innymi uczniami? Jedynie Malfoy (którego ojcem był śmierciorzerca) i jego banda, natomiast Sonea prawie ze wszystkimi z racji urodzenia. A konflikty w szkołach przecież są ich nieodłącznym elementem. A powtórzenie samego motywu nauki magii w szkole...na pewno jest wiele innych tego typu książek a nie są przecież takie same.

Duża moc magiczna? To cecha charakterystyczna wielu innych głównych bohaterów. Więc czy i na tej podstawie można stwierdzić że wiele innych książek jest podobnych i niczym nie zaskakuje?

Na upartego można prawie każdą książkę uznać za coś co już było było na podstawie 2-3 rzeczy. A tak przecież nie można.

Może trochę odbiegłem od tematu, ale w sumie bronię dobrego imienia autorki i jej dzieła, a przecież to o nich tu mowa

Przeczytałem dwie części i według mnie są dobre.Trochę boję się że trzecia będzie słabsza jak było według mnie z Achają Ziemiańskiego.Czyżby apetyt wzrastał w miarę czytania?

Pierwsze dwie części pochłonąłem bardzo szybko. Pierwsza, jak to zwykle bywa, była super. Niestety do drugiej już miałem trochę zastrzeżeń. Mam na myśli podróż dwóch panów... Ten wątek można było śmiało okroić. Czuję też pewien niedosyt, że autorka mało stron poświęciła działaniom Wielkiego Mistrza, a także działaniom złodziei. Tak ten drugi tom wypadł trochę kiepsko. Czekam na trzeci tom i się zastanawiam, czy warto go kupić. Co do zarzutów, że magia w książce jest prosta... Mi taki sposób nie przeszkadzał, a podział magii na białą i czarną jest klasyczny. Tak wiem są i tacy co dzielą jeszcze magów na inne kolory, ale tu mi nie przeszkadzało. Chcielibyście inne opisy zaklęć? Coś w rodzaju weź sproszkowane skrzydło nietoperza, wysuszone oko płaszczki itd? Wprawdzie ten sposób, że wszystko wizualizuje się w głowie maga jest prosty,ale nie mają różdżek jak w Harrym Potterze

Dosłownie tydzień temu kupiłem ostatnią trzecią część tej trylogii i muszę powiedzieć że jakością dorównuje dwóm pierwszym częściom, chociaż czasami miałem pewne zastrzeżenia i odnosiłem wrażenie, że książka jest pisana tak jak by na siłę. Niektóre ątki zostały strasznie skrócone czy też napisane byle by była ciągłość fabuły. Irytuje mnie również sposób pisania o miłości przez autorkę (Ma się wrażenie że nie przemyślała gruntownie wypowiedzi bohaterów. Mam tu na myśli pewne przeskoki uczucia jak również "miłość od pierwszego widzenia" po dwóch latach nauki bez jakiegokolwiek zainteresowania w sferze uczuć).
Mimo tych błędów w moim mniemaniu książka jest zarazem ciekawa i przyjemna. POLECAM.

PS. Względem wyżej wymienionych uczuć nie chciałem rozwijać tego tematu, gdyż musiałbym odkryć chociaż część fabuły, a nie zrobię tego ponieważ było by to z mojej strony grubiaństwem.