|
|
Teraz jest 22 lis 2024 16:55:11
|
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
władca jest napewno najlepszy ale Hobbit mu nie ustepuje poniewaz to dzieki niemu poznajemy przygody Bilba Gandalfa i krasnoludow oraz jak Bilbo znalazl pierscien i spotkanie z golumem oraz ich gra zgadywanka a z czesci trylogii najlepsza jest 1 czesc w szczegolnosci walka w Morii w goblinami oraz ucieczka razem z Aragornem przed upiorami pierscienia na Wichrowy Czub
|
09 sie 2008 18:13:59 |
|
|
Konto usuniete
|
Jedna rada nie zaczynajcie najpierw oglądać a póżniej czytać Tolkiena . Jeśli ktoś spodziewa się mordowni , uciętych kończyn w stylu Conana to nie sobie daruje tą pozycję.
|
10 sie 2008 12:27:44 |
|
|
Konto usuniete
|
Zastanawiam się nad tym, dlaczego (jak ktoś napisał na samym początku, choć ujął to w zgoła inny sposób) u dzisiejszych młodzików Tolkien zostaje wyparty przez Eragona. Zaczęłam czytać Tolkiena mając jakieś 11 lat... Nie przynudzały mnie opisy, świat był tylko pozornie czarno-biały. A postać Sarumana, który przecież nie zawsze był zły? A postać Boromira? Nie da się ich jednoznacznie ocenić. Więc dlaczego teraz jest spychany na boczny tor? Czyżby tylko dlatego, że nie ma tam takich słów jak "chędożyć"? To tak jak z teatrem i kinem. Więcej osób pójdzie do kina, bo na filmie można jeść, spać, całować się i robić setkę różnych rzeczy. Teatrowi trzeba oddać się w całości i bacznie obserwować grę aktorów na scenie. Na czas spektaklu stać się oddanym obserwatorem i zapomnieć o wszystkim innym. Ludzie już nie lubią się skupiać, wybierają to, co łatwe...
|
18 sie 2008 10:48:05 |
|
|
Konto usuniete
|
Przeczytałam "Władcę Pierścieni" na kilka lat przed wejściem do kin pierwszej części. Momentami było trochę nudno, a opisy ciągnęły się nieskończenie. Jednak trzeba pamiętać, że Władca to "powieść drogi", więc akcja nie idzie tak wartko. Mimo to byłam oczarowana sposobem w jakim Tolkien prowadził narrację, a postać Aragorna stała się ucieleśnieniem mojego ideału faceta (strasznie mnie potem rozczarował Aragorn filmowy!) Poza tym byłam bardzo niezadowolona z tego, że autor nie połączył ze sobą Aragorna i Eowyny. Bardziej by mu pasowała taka waleczna kobieta zamiast sztywnej elfiej księżniczki. Poza drobnymi szczegółami w fabule, wszystkie tomy Władcy, jak i inne utwory Tolkiena uważam za arcydzieło. Żadne inne książki fantasy nie mają takiego klimatu co te dzieła. Dodam - dzieła osobiście przez niego napisane! "Dzieci Hurina" mi nie przypadły do gustu. To już nie było to... Historia tragiczna, ponura... sądzę, że gdyby Tolkien sam zdąrzył dokończyć tę książkę to ostateczny jej kształt byłby nieco inny.
|
19 sie 2008 22:52:05 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 sie 2008 16:57:07 Posty: 42
|
Uważam że w przypadku Tolkiena film mi się bardziej podobał niż ksiązki. Język jest trudny. Nie podobało mi sie zbytnio. Wolę inne powieści jego. Ale filmy oglądałam bardzo często i sam pomysł na taką ksiązkę sama historia jest porywająca choć w niekttórych przypadkach zmieniłabym treść.
|
20 sie 2008 13:07:08 |
|
|
Konto usuniete
|
Jak dla mnie Tolkien naprawdę jest pisarzem wszech czasów. Władca Pierścieni o wiele bardziej podobał mi się w wersji książkowej, po prostu było tam więcej wątków, ciekawsza fabuła i postacie były lepiej scharakteryzowane. Chociaż nie powiem, film również nie był zły, ale brakowało tam paru rzeczy. Najbardziej jednak spodobało mi się, że Tolkien wymylł od podstaw cały język i to nie byle jaki
|
20 sie 2008 23:49:06 |
|
|
Konto usuniete
|
Mi również nie przypadły do gustu "Dzieci Hurina". Może to dlatego, że nie lubiłam głównego bohatera i to od momentu, kiedy z jego postacią spotkałam się w Sillmarilionie. Z postaci Władcy Pierścieni zdecydowanie najbardziej cenię Aragorna. Stał się dla mnie kimś więcej niż ideałem faceta, bo dodatkowo wzorem do naśladowania, zaś Eowina po kilku latach stała mi się niemalże bliźniacza zarówno z charakteru jak i wyglądu i to niechcący. Książki Tolkiena są wspaniałe, nie tylko z powodu geniuszu ich twórcy w zakresie pisania prozy... One równocześnie wychowują, uczą, każą zwracać uwagę na dobre wartości i trzymać się ich w życiu.
|
21 sie 2008 10:40:03 |
|
|
Konto usuniete
|
Zdecydowanie Tolkien jest mistrzem gatunku. Cały cykl czytałem 3 razy na kilka lat przed ekranizacjami. Wtedy nie mogłem zrozumieć dlaczego nikt nie nakręcił filmu na podstawie tak świetnych książek:)
Po obejrzeniu filmów ani trochę nie byłem rozczarowany. wiadomo jak to film - zawsze musi się różnić od pierwowzoru, ale moim zdaniem twórcy wszystkie różnice zrobili w granicach do przyjęcia. 3 godzinki w kinie za każdą część mijały jak dla mnie za szybko:).
Każdemu kto się waha przed lekturą tej książki, szczerze, naprawdę szczerze polecam.
|
22 sie 2008 10:28:51 |
|
|
Konto usuniete
|
Tolkien jest jednym z najbardziej znanych pisarzy fantasy ale nie wiem czy najlepszym. Znam wielu innych rownie dobrych pisarzy. Niezmienia to jednak faktu, ze ksiazki takie jak "Hobbit", "Władca Pierscieni" czy "Silmarillion" sa jednymi z najbardziej znanych w tym gatunku. Najbardziej podobal mi sie Sillmarillion ukazujacy historie Srodziemia. Jednak i tak nic nie zmienia faktu, ze Tolkien dla kazdego milosnika fantasy jest lektura obowiazkowa.
|
24 sie 2008 15:09:31 |
|
|
Pocketbook Killer
Dołączył(a): 13 lip 2007 20:07:55 Posty: 1513 Lokalizacja: Toruń
eCzytnik: Kindle 3 WiFi
|
No akurat ten ostatni to znają jedynie fani Tolkiena. Dla przeciętnego zjadacza chleba to lektura zbyt ambitna :/
_________________ "A co zrobiłeś najodważniejszego w swoim życiu?
Splunął na drogę krwawą flegmą. Wstałem dziś rano, odparł."
//Cormac McCarthy - Droga
|
24 sie 2008 20:57:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 25 sie 2008 12:39:09 Posty: 43 Lokalizacja: WrocÂław
|
a => Silmarilion (Ciagle tylko wldca i wladca)...
Według mnie najlepsze dzieło Tolkiena, ksiażka nie jest łatwa, jest to opis świata władcy pierścieni od samego początku. Dowiadujemy się tam jak świat powstał, jak zrodziło się zło i poszczególne rasy, następnie dowiadujemy się o największych wydarzeniach jakie nastąpiły, narodziny elfów, narodziny krasnoludów, przekształcanie przez Morghota elfów w ohydne orki, wędrówki elfów po śródziemiu i za morze do Eledarów, wojny nie tylko ze złem ale także elfów ze sobą nawzajem. W pewnym momencie historia zaczyna się opierać o najwspanialszego elfa, wodza jednego z 3 plemion, który wykół 3 wspaniałe kamienie nazwane Silmarilionami. Jest to główny pion historii ale poznajemy także inne historie które także sprowadzają się w końcu do tego tematu. W ten sposób dowiadujemy się równiez jak rozpoczeła się akcja Hobbita a później "Władcy Pierścieni". Książke bardzo fajnie się czyta, trzeba się przyzwyczaić do natłoku imion, rodów, krain i słow w prastarych językach które tolkien świetnie przygotował ale jak już się połapiemy kto jest kto (czyli mniej więcej po 3 przeczytaniach ) to książkę czyta się bardzo przyjemnie .
pozdrawiam
|
26 sie 2008 0:20:00 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 sie 2008 18:55:26 Posty: 26 Lokalizacja: daleeko
|
W sumie to dopiero kilka miesięcy temu przeczytałam "Władcę Pierścieni". Wcześniej próbowałam, ale chyba byłam zbyt młoda, bo nie dociągnęłam do końca. Niedawno przeczytałam "Hobbita". Bardziej mi się podobał. Na tym na pewno nie skończę. Tolkien mnie zainteresował i już mam na celowniku kolejne jego książki.
|
26 sie 2008 11:37:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 maja 2008 15:55:22 Posty: 30 Lokalizacja: OleÂśnica
|
Czytając wiele postów aż krew się we mnie bulgotała widząc TRYLOGIA Władca Pierścieni... pewnie sam Tolkien przewracałby się niejednokrotnie w grobie słysząc że o jego dziele mówi się trylogia co jest rzeczowym błędem. Jeśli ktoś moim słowom nie wieży to niech sprawdzi.
Twórczość pisarza tak mnie wkręciła że wręcz połykałem po kolei jego książki zacząwszy od Hobbita, Władcy i na Silmarillionie skończywszy czytając go po raz kolejny by odświeżyć i ułożyć w odpowiedniej kolejności wszystkie przeczytane zdarzenia. Na samych książkach się nie skończyło... ze znajomymi graliśmy w karcianki, RPG'i i gry komputerowe związane z Władcą. Jeśli pomyśle o czasach kiedy czytałem po raz pierwszy te wszystkie dzieła aż łezka się w oku kręci.
_________________ czytam, czytam, czytam, a czytam to co kocham
|
29 sie 2008 17:11:41 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja dałem radę przeczytać tylko "Hobbita" i "Silmarilion" a we "Władcy" utkąłem w 2 księdze i za nic nie mogę dojść dalej, a szkoda bo tamte książki są super. "Władca" jest moim zdaniem nieco mętny ale może po prostu nie dokopałem się do większej akcji? Mimo szczerych chęci nie daję rady go przeczytać.
|
29 sie 2008 20:37:59 |
|
|
Konto usuniete
|
Dla mnie Silimarillion jest ważny szczególnie ze względu na wyjaśnienie genezy zła. Dla wielu ludzi jest to nie pojęte i większość systemów religijnych i filozoficznych tego nie wyjaśnia. Tolkien stworzył dzieło które można określić współczesną gnozą. To niezwykłe, że potrafił mówić o sprawach duchowych nie popadając w egzaltację i pseudoreligijny bełkot, co niestety jest udziałem jego naśladowców. Są wstanie wymyślić przygody, walki, intrygi, czyli to co nadaje powieści sensacyjnego smaczku i powoduje, że się czyta bez większego intelektualnego wysiłku. Tolkien stworzył dzieło porównywalne do Ramajany, klasyki literatury Indyjskiej datowanej na 15 tyś. lat i mam nadzieję, że za następne 15 tyś. lat to dzieło nie zaginie.
|
29 sie 2008 23:47:28 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|