Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 17 kwi 2008 15:27:55 Posty: 26
|
Najlepszy jest oczywiście pierwszy tom o podtytule Ojczyzna, można tu poznać społeczeństwo Drowów (szczególnie przydatne gdy ktoś gra w RPG postacią tej rasy)oraz intrygi jakie panują w poszczególnych domach. Ciekawie autor opisał kult religijny, niska pozycje mężczyzn w społeczeństwie i walkę o jak największe wpływy w mieście. Podoba mnie się lekkość z jaką autor traktuje bohaterów,nie stara sie ich chronic na siłe (uśmiercenie fechmistrza i w zasadzie jedynego przyjaciela Drizzta). Przeczytałem jeszcze kolejne dwa tomy Ojczyzną i Nowy dom równeiż są ciekawe ale możńa odneśc wrażenie, ze autor za bardzo stara się nie zabijać ażnych postaci (np. bolało mnie że przywrócił do życia nauczyciela Drizzta). Ostatnio kupiłem tom czwarty Legendy Drizzta (jest to chyba tom pierwszy Trylogii Doliny Lodowego Wichru) majac nadzieje że jest róweni dobry jak poprzednie cześci.
_________________ We are against piracy, please don't attack ships.
|
03 maja 2008 15:42:39 |
|
|
Konto usuniete
|
Mi podejście Drizzta troche nie odpowiadało, jest troche zbyt delikatny. Jak napisał gregor0 książka raczej dla młodzieży (14 lat)jeżeli chodzi o poziom przemocy. Pierwsze dwie trzytomówki były świetne i czyatałem jak miałem z 18 . Ogólnie wole krwawe, mocne serie, ale musze przyznać że serie naprawdę warto przeczytać - ale od początku nie od środka bo człowiek może sie tylko zrazić.
|
13 sie 2008 12:15:26 |
|
|
Metaloman
|
I ja jestem fanem można powiedziec "krwawych" książek. W ksiąążkach o Driizztcie jest może odrobina przemocy i niezłe opisy walki, ale jednak jest to - mogę chyba użyć takiego określenia - "delikatniusie". Krwi i prawdziwego okrucieństwa niewiele. Mimo wszystko polecam serie książek o Driizzcie ponieważ nie tylko krew i przemoc sie liczy. Wspaniałe opisy przygód, krain - zarówno naziemnych, jak i podziemnych, a także uczuć i dylematów, które przeżywa młody drow.
|
13 sie 2008 16:19:20 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 sie 2008 23:31:32 Posty: 20
|
Rozumiem , rozumiem i zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami , jednak dodam jeszcze jedną rzecz że Drizzt jest typową bidulką która postępuje tak schematycznie i jest taki dobry , taki przesłodzony że aż w pewnym momencie aby złe drowy drżały na jego widok od czasu do czasu w imię dobra i wyższych wartości niejednego skróci o główkę... Uważam że Salvatore tak nakreślił daną postać że późniejszymi przypisami (do dziennika podróży lub listów przed poszczególnymi częściami) że ma problem ze sobą! Jednak nie krytykuję tego - zawsze jest to miła odskocznia w świecie morderstw , gwałtów i chciwości kreowanej w powieściach fantasy . Uważam Drizzta za postać ciekawą i jedną z lepszych ...
|
30 sie 2008 13:24:34 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 22:16:12 Posty: 36
|
Z powieściami o przygodach Drizzta zetknąłem się dość przypadkowo. Ale po przeczytaniu I tomu Trylogii Mrocznego Elfa ze szczerą chęcią sięgnąłem po następne dwa tomy tej trylogii. I nie zgadzam się z tym, że są to powieści cukierkowate. Pierwszy tom, "Ojczyzna", opisuje społeczeństwo drowów, o których możnaby wszystko powiedzieć, ale nie to, że są cukierkowate. Pierwsze kontakty Drizzta z ludźmi, już w III tomie, także nie były najszczęśliwsze. I choć brakło opisów gwałtów i przemocy, ale "krajobraz po" został przedstawiony na tyle sugestywnie, że nie odniosłem wrażenia, że opowieści o Drizzcie są przesłodzone. Przynajmniej te trzy pierwsze. Więc dynamiczne opisy walk, ciekawe i sprawnie stworzone portrety psychologiczne bohaterów i z jednej strony, nieepatowanie przemocą, a z drugiej niepominięcie jej całkowicie sprawiły, że obecnie czekam na przesyłkę z "Kryształowym reliktem".
_________________
|
31 sie 2008 19:40:54 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 03 wrz 2008 11:22:02 Posty: 33
|
Coz. jezeli chodzi o Drizzta to chyba kazdy go zna narazie przeczytalem tylko 4 ksiazki z tej serii I zaczolem trylogie krysztalowego reliktu troche te "Legendy Drizzta" bardziej mi przypadly do gustu niz trylogia krysztalowego reliktu .. ale tka czy siak ksiazki godne polecenia w szczegolnosci Legendy Drizzta
Pozdrawiam
|
03 wrz 2008 14:56:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 lip 2007 22:08:44 Posty: 67 Lokalizacja: KÂłomnice - ÂŚlÂąsk
|
Jak dla mnie Drizzt, jest postacią zbyt cukierkową. Jest zbyt prosty, jakiś taki płaski, jednowymiarowy. Wspaniały obrońca uciśnionych, błeee. Ileż można o takich postaciach czytać... Co do samych książek Salvatore, bardzo lubię jego opisy świata Zapomnianych Krain. Szczególne miasto mrocznych elfów i zwyczaje w nim panujące. Mimo nieciekawej historii i cukrzastych bohaterów warto przeczytać jeśli lubi się ten świat, czy system gry.
_________________ Kazimierz Przerwa-Tetmajer
[...]Błogosławiona śmierć, gdy się posiada,
czego się pragnie nad wszystko goręcej,
nim twarz przesytu pojawi się blada,
nim się zażąda i znowu, i więcej...[...]
|
12 wrz 2008 21:41:02 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 19:54:51 Posty: 13
|
Uważam dokładnie tak samo , jeszcze jak Dizzit był w podziemnym królestwie książki mi lepiej szły , potem jak spotkał tego barbarzyńce z młotem to już troche była przesada, ja rozumiem bochatrestwo itp, ale te ilości które oni mordowali to już było przegięcie
|
14 wrz 2008 10:42:03 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja spostacią Drizzda zetknołem sie poraz pierwszy grając w gre Baldure's Gate Potem dopiero wziołem sie za przeczytanie cyklu "Trylogia Doliny Lodowego Wichru" nie mozna powiedziec, fajnei sie to czyta ale to wszsytko jest troche za piekne. Swiat tam jest podzielonmu tylko na dobre i złe postascie. Nie ma czegos takiego jak w Sapkowskim, ze główny bohater musi wybrac mniej zło Chodz jak sie ma jeszcze mało lat to warto zacząc od czytania tego typu powieśc fantasy.
|
20 wrz 2008 16:40:29 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 sie 2008 6:16:19 Posty: 16
|
Mnie boli najbardziej nie ten czarno-biały świat, czy sam poziom przemocy ale fakt, że książki są do bólu przewidywalne, główni bohaterowie nie giną za to postacie poboczne często padają ofiara, problem w tym, że one giną zanim zdążymy je poznać i się do nich przyzwyczaić.Druga strona to same walki w których mordowanych wrogów można liczyć w milionach a nasi herosi i tak im nakopią, ba wystarczy że pewien barbarzyńca raz czy dwa walnie młotem i nawet najpotężniejsi wrogowie padają jak muchy, nawet jeśli któryś z wesołej gromadki dostanie cios "śmiertelny" to jakimś cudownym sposobem ozdrowieje prędzej czy później.
_________________ a każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia,
I większym staje się Bóg!
|
20 wrz 2008 21:09:54 |
|
|
Konto usuniete
|
diseh masz całkowitą racje, cała seria jest zbyt przewidywalna, Nawet Wulfgar, ktory, nei oszukujmy sie, powinien zginąc pod tonami gruzu w mithrilowej hali, zostaje ocalony. Co prawda potem nie moze sie otrząsnąc z pobytu w otchłani czy jak to sie tam nazywało. Dziwne jak ta zapomniane krainy, jeden z głownych bohaterów popada w alkocholizm ale oczywiscie wkonu wraca to swoich towarzyszy i znó jest wszsytko po staremu...
|
20 wrz 2008 21:24:57 |
|
|
Konto usuniete
|
Bardzo podobała mi się trylogia Mrocznego Elfa i Dziedzictwo mrocznego Elfa. Te ksiązki bardzo mi się podobały, ale ta najnowsza trylogia, to jest lekka przesada, tysiące wrogów pada pod Sejmitarami Drizza, jeszcze więcej pod bronią jego towarzyszy... to jest przegięcie nawet jak na fantastykę. Walki w Podmroku, zwłaszcza z Zakiem, bardzo mi się podobały, były subtelne i miłe do czytania, ale jak mówiłem te późniejszę nie mają już tego uroku. Zaraz bardzo mi się podoba więź łacząca go z przyjaciółmi...
|
30 wrz 2008 20:06:04 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 paź 2008 19:38:55 Posty: 45
eCzytnik: Kindle 3
|
Pierwsze tomy o Drizzt'cie są nawet wciągające. Niestety wraz z kolejnymi tomami jest już gorzej. Często ma się wrażenie, że to już gdzieś było. Nie rozumiem czemu autor silli się na kolejne skoro cały czas wykorzystuje te same pomysły. Kiedy historia przeniosła się na powierzchnię miałem nadzieję, że poprawi się trochę jakość, że autor odejdzie od schematów. Niestety stało się wręcz odwrotnie, a sama historia stała się tak przewidywalna że wręcz nudna.
|
02 paź 2008 17:47:50 |
|
|
Konto usuniete
|
Nie rozumiem co ludzie mają do Drizzta. Rzeczywiście jest dość mocno przerysowany, ale ogólnie uważam,że jest to dobre fantasy i nie mam żalu do Salvatore, że sie nie postarał.
|
10 paź 2008 20:33:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 paź 2008 18:50:02 Posty: 20
|
Sama historia o nim jest nawet dobra. Taka opowieść o osobniku nie pasującym do otoczenia. W domu rodzinnym nie może znaleźć zrozumienia ze względu na swoje poglądy. A na powierzchni go nie akceptują (przynajmniej z początku) ze względu na kolor skóry. Jednak czemu Drizzt musi tak dobry? Aż się od tego niedobrze robi.
|
04 lis 2008 20:55:10 |
|
|