|
|
Teraz jest 23 gru 2024 8:22:01
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 31 mar 2008 1:18:15 Posty: 112 Lokalizacja: 3city
|
@ Nevermind... no przecież sam se wyjaśniłeś,
W pewnym uproszczeniu nie mniej jest to oczywista oczywistość ; ]
A wracając do tematu dyskusji. Różnice w stylu pisania są w większości wypadków widoczne, natomiast nie ma to żadnego wpływu na jakość literatury. Kilka kawałków literatury które zrobiły na mnie największe wyszło spod "pióra" kobiet.
|
26 maja 2008 14:58:07 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 mar 2008 11:25:15 Posty: 52
|
Kobiety publikują od niedawna...
Och jej! Tylko jakieś czterysta lat! Olaboga!
I to cały mój komentarz.
A co to ma do rzeczy? Fakt, że umiejętność pisania u kobiety uznawano w średniowieczu za ingerencję szatana nie ma nic do rzeczy, jeśli chodzi o literaturę pisaną przez kobiety. Człowiek żyje tylko w jednej epoce, raz uczy się pisać i raz oddaje swoje doświadczenia poprzez tekst pisany. Przeszłość nie jest tutaj żadnym odnośnikiem. Podobnie jak ilość (a jeśli chodzi o facetów - rozmiar. Rozmiar EGO oczywiście).
Współcześnie literatura ma równie dużo mocnych autorek co autorów. Podobnie rozkładają sie słabe strony - równie dużo powstaje tandetnych kryminałów, horrorów i thrillerów pisanych przez facetów, co romansów i książek "kucharskich", pisanych przez kobiety. I na odwrót.
Baśnie to osobna kategoria - żeby pisać baśnie, trzeba znać świat dzieci, a do tego większość facetów ma lewe ręce. To akurat podnosi wartość "kobiecej" literatury, bo dziecko jest dziś najtrudniejszym odbiorcą...
W ogóle zastanawia mnie wartościowanie literatury poprzez płeć autora. Jakoś ten temat zmienia się w walkę o to, czy kobiety umieją pisać, a odpuszcza rozważania, jakie są - i czy w ogóle są - różnice między tekstem autora i autorki.
Moim zdaniem owszem, są. Tylko, że to nie daje podstaw do żadnej klasyfikacji, bo różnice też są, gdy pisze Meksykanin, Polak, Włoch, czy Indus. Możemy tylko sobie swobodnie rozważać, czy te różnice coś nam robią, jako czytelnikom.
_________________ Ty, który stwarzasz jagody...
Moje zapasy źródeł
|
26 maja 2008 21:25:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 31 mar 2008 1:18:15 Posty: 112 Lokalizacja: 3city
|
To next time nie komentuj, bo od dziewięciuset (co najmniej). A wartościować to tu raczej większość właśnie nie wartościuje ;]
|
26 maja 2008 21:35:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 mar 2008 11:25:15 Posty: 52
|
Zależy, co przyjmiemy za "publikowanie". Ale idąc w tą stronę - w zasadzie od Babilonu mamy przykłady literatury pisanej przez kobiety
_________________ Ty, który stwarzasz jagody...
Moje zapasy źródeł
|
27 maja 2008 17:21:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 07 kwi 2008 20:22:06 Posty: 20
|
Nie bardzo rozumiem jaki wpływ na obecną literaturę pisaną przez kobiety może mieć to od kiedy kobiety generalnie zaczęły pisać... Ale cóż... Ogólnie książki pisane przez kobiety różnią się od tych pisanych przez mężczyzn. Myślę, że jest to kwestia innej wrażliwości i innego spojrzenia na niektóre tematy. Jednak nie powinno się uogólniać bo od każdych reguł są wyjątki. Dla mnie osobiście płeć autora nigdy nie była ( i mam nadzieje, że nie będzie) kryterium wyboru literatury.
|
03 cze 2008 16:22:45 |
|
|
Konto usuniete
|
Dla mnie nie istotne jest czy daną książkę napisała kobieta, czy mężczyzna. Podoba mi się opis, to czytam - co za różnica, który przedstawiciel płci ją napisał. Fakt, że w literaturze jaka mnie interesuje, jest zdecydowanie mniej kobiet, ale nigdy nie kierowałem się tym przy wyborze danej pozycji do czytania.
|
03 cze 2008 19:10:07 |
|
|
Konto usuniete
|
Czytając książkę można wyczuć, czy autorem jest kobieta czy mężczyzna. Pamiętam jak czytałam trylogie Zimnego ognia, autorstwa C.S.Friedman. Założyłam, że to facet. Po kilku rozdziałach doszłam do wniosku, że chyba jednak nie. I rzeczywiście jest to pani C.S.Friedman. Płeć rzutuje na styl pisania, na sposób budowania nastroju czy fabuły, różnica jest wyczuwalna. Ale tak samo jak wyczuwalna jest różnica między pisarzem z USA a np. Anglikiem - inny styl, inne dziedzictwo kulturowe. Zdecydowanie nie mogę się jednak zgodzić, że gorsze (odnośnie pisarstwa pań).
chesuli wymienił sporo dobrych autorek fantastyki, dorzuciła bym jeszcze wspomnianą wyżej C.S.Friedman, Marion Zimmer Bradley czy Martha Wells.
Agatha Christie i J.Chmielewska - sensacja/kryminał na poważnie i na nie-poważnie.
Zdecydowanie nie zgadzam się z szufladkowaniem pisarzy - każdemu zdarzają się lepsze i gorsze działa bez względu na płeć czy przynależność kulturową. Jedyne, co mnie martwi, to fakt, że literatura fantastyczna/główno-nurtowa jest w większość tworzona przez panów. Może zmienienie tych proporcji wpłynęło by na schematyczne postrzeganie kobiet-pisarzy.
|
05 cze 2008 9:11:24 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja nie widzię różnicy między twórczością mężczyzny a kobiety. Według mnie liczy się fabuła, pomysł na książkę i postacie bohaterów. Nawet nie patrzę na to czy to książka autora czy autorki.
|
15 cze 2008 17:28:56 |
|
|
Konto usuniete
|
Czasami kobiecość autorki wychodzi książkom na dobre. Nie wyobrażam sobie "Tehanu" U. Le Guin w wykonaniu faceta. Tam kobiecość myślenia i uczuciowość, nastrój jest dla faceta nie do napisania. Tak jak nie wyobrażam sobie kobiecej wersji Sienkiewicze. Trzeba pokochać i przyjąć jedno i drugie.
|
19 cze 2008 12:59:18 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 maja 2008 15:24:34 Posty: 134
|
Z pewnością istnieje różnica pomiędzy tym, jak pisze mężczyzna a jak kobieta. A to dlatego, że pomiędzy każdym autorem jest różnica. Równie dobrze mógłbym napisać "Z pewnością istnieje różnica pomiędzy tym, jak pisze pan nr 1 a jak pisze pan nr 2 ". Co prawda istnieje taki styl pisania, w którym autorzy starają się skopiować cudzy styl (niestety nazwy nie pamiętam) ale nigdy nie wychodzi im to w 100%.
|
20 cze 2008 12:44:40 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 31 maja 2008 22:03:39 Posty: 22 Lokalizacja: Legnica
|
Rozróżnianie i ocenianie książek na podstawie czy autorem jest kobieta czy mężczyzna mija się z celem, to tak jakby oceniać książkę po okładce. najpiękniejsza okładka nie zagwarantuje nam ciekawej fabuły. Można oceniać po warsztacie pracy, stylu, to autor stara się przekazać, ale nie po jego płci. Nie jest tak że któraś ze stron tworzy tylko dobre książki a druga jest beznadziejna. Bywają naprawdę dobre pisarki ale też są beznadziejne, tak samo u mężczyzn. Takie dzielenie że jedna strona jest lepsza od drugiej do niczego nie prowadzi.
|
23 cze 2008 15:24:57 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 30 cze 2008 12:48:35 Posty: 73 Lokalizacja: Bielawa
|
Re: Autor czy Autorka?
Czy ja wiem? Nigdy nie zwróciłam uwagi na przytoczony przez ciebie aspekt. Jeżeli książka jest dobra, to nie ma znaczeia czy jej autor jest kobietą czy mężczyzną. Kaszanę pisują obie płcie w róznym stopniu, a nagromadzenie opisów i wartk akcja na które się także powołujesz wydaja mi się po prostu zależne od indywidualnych preferencji pisarza/pisarki.
_________________ /Nie ciesz się zanadto z tego, że dużo przeczytałeś i jeżeli nawet dużo zrozumiałeś, to cieszyć się powinieneś z tego, co byłeś zdolny zachować w pamięci./
|
01 lip 2008 9:29:21 |
|
|
Konto usuniete
|
Kiedy czytam książkę zawsze wiem, czy napisała ją kobieta czy może mężczyzna, nawet jeśli nie pamiętam tego z okładki Są pewne subtelne różnice które nawet ciężko mi nazwać.
Ale czy kobiety piszą lepiej czy gorzej? NA pewno znam więcej zachwycających książek napisanych przez AUTORÓW ale sporo takich które spłodziły AUTORKI i nie chciał bym jednoznacznie wskazywać kto jest lepszy w pisaniu, kobiety czy mężczyźni.
|
02 lip 2008 12:34:21 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja również zgadzam się z Cerynem.
Nigdy, ale to nigdy nie zwracam uwagi czy to kobieta czy mężczyzna jest autorem. Zresztą, czy facet nie może napisać romansidła przy którym lecą łzy, a kobieta horroru przy którym wszystkim włosy stają dęba? Moim zdaniem mogą. Jeśli jednak chodzi o pytanie w temacie, to wolę kobiety ponieważ więcej książek ich autorstwa mi się spodobało.
|
05 lip 2008 23:11:28 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 21 lip 2008 11:05:22 Posty: 29
|
ja również nie zwracam uwagi czy ksiażke napisała kobieta czy meżczyzna po prostu interesuje mnie tylko fabuła. Zarówno jedni jak i drudzy maja swoj własny styl czy to koncentrujac sie na walczy czy na uczuciach, lecz chciałbym przytoczyc idealne połaczenie wspołpracy autorki z autorami aby seria ktorą piszą odniosła sukces.Chodzi mi o serie Legacy of the force w gwiezdnych wojnach. Autorami sa denning i alliston oraz keren traviss sria napisana był 9 tomow ale nie o to chodzi. Jak wiadomo gwiezdne wojny to walka w wiekszosci, w tym wypadku seria bardziej skupiła sie na wnetrzu bohaterów.idealne rzozłozenie powiesci travis pisała 2,5,8 sprawiła ze seria odniosła sukces. przykładem wspołpracy o ktorej pisałem jest to ze denning i alliston bazujacy bardziej na wojennym stulu ich powiesc były srednie wtedy wkroczyła traviss ktora idealnie wywazyła watki walki i odczuc bohaterow zapewniajac serii nowa jakosc. Potem tym tropem podazyli panowie co przyczyliło sie do sukcesu. Seria jest jrdna z najlepszych jakie czytałem a wspołpraca wyszła wszystkim na dobre.
|
27 lip 2008 16:06:29 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|