Hellboy to cykl komiksów autorstwa Mike Mignoli (wyjątkowo do pierwszego tomu scenariusz napisał John Byrne). Tytułowy bohater to czerwonoskóra, muskularna istota przypominająca z wyglądu diabła (może z wyjątkiem rogów - które systematycznie spiłowywuje) posiadająca przedramie z dziwnego materiału.
Seria ta zdecydownie należy do moich ulubionych. “Hellboy” to głównie mroczne scenariusze i prosta, operująca plamą cienia kreska, ale nade wszystko charakterystyczny humor Hellboya. Absolutnie ironiczny i niepowtarzalny.

A co wy sądzicie? Czy was też rozśmiesza, czy jednak jest zbyt mroczny i okultystyczny?


Dla zachęty w Bibliotece możecie znaleźć kilka plików. Będzie przestrzeń do dyskusji;)

Śmiem twierdzić, że nazywanie Hellboya komiksem jest znaczącym niedopowiedzeniem. Warstwa tekstowa awansuje cykl do rangi powieści graficznych. Zarówno grafika jak i walory literackie idą ze sobą łeb w łeb.

Trudno obojętnie przejść obok tej serii bo bawi, straszy i zaskakuje. Scenarzyści pełnymi garściami czerpią z każdej mitologii, którą możemy sobie wyobrazić od słowańskiej po azjatycką. Ciekawy jest motyw głownego bohatera, który sprowadzony jest na nasz świat w konkretnym celu, od którego konsekwentnie i bezczelnie się odżegnuje, czego symbolem jest sprzeciw wobec swojej "diabelskiej" fizyczności objawiający się regularnym spiłowywaniem ciągle odrastajacych rogów. Jego prawa ręka, która ma byc kluczem do Armageddonu znakomicie się sprawdza jako narzędzie do prania po mordzie wszelkiego gada, który bądź nie bądź pochodzi ze świata, do którego Piekielny Chłopiec z własnego wyboru się wypisał.

Polecam

Ja osobiście uważam, że Hellboy wcale nie jest mroczny, czy okultystyczny.
Komiks ten zawiera dużo ironii a "czerwony" wbrew pozorom jest postacią poczciwą i czasami bardziej ludzką niż zwykli bohaterowie.
Dzięki mitologii zawartej w każdym albumie podświadomie uczymy się mitów i legend.
I tak poznajemy mity skandynawskie , wschodnie i wiele nawiązań do legend znanych nam z własnego podwórka.
Z chęcią wpisałabym Hellboya do kanonu lektur, bo coś z tak dobrze zarysowaną fabuła i tak ciekawymi postaciami nie może być
zwykłą "historyjką" dla dzieci, które nie lubią czytać.

Hellboy to zdecydowanie więcej niż komiks
Ciekawa fabuła, wartka akcja i znakomita kreska Mike'a Mignoli zachęcają do przeczytania wszystkich dostępnych pozycji.
Mimo pewnej mroczności bohater jest zdecydowanie pozytywny, nie raz ratując świat...
Dodatkowo wydawana jest seria poboczna - B.B.P.O. opowiadająca o działaniu reszty grupy Piekielnego Chłopca.
Co do kanonu lektur - wszystko przed nami Sam posiadam 2 książki wydane przez Egmont - "Zaginiona Armia" i "Kości olbrzymów" napisane przez Christophera Goldena z dołączonymi rysunkami Mike'a Mignoli.
Podsumowując - polecam wszystkim mającym trochę czasu i chcącym się zrelaksować przy ciekawym komiksie.

Hellboy to mój ulubiony komiks, ze względu na róznice między nim
a innymi komiksami. Tutaj fabuła jet czym nieodzowny, co buduje klimat dzieła.
Jeżeli lubicie mitologię tak jak ja przeczytajcie koniecznie.
Aha bardzo ciekawym wątkiem jet amo pochodzenie "czerwonego"

Dodać mogę jedynie że w chwili obecnej oprócz serii B.P.R.D. wydawane są osobne zeszyty "Abe Sapien" oraz "Lobster Johnson".
Na polski rynek nie trafiły jeszcze zbiory "Hellboy Junior" absolutnie zwariowany zestaw historii o młodym HB tworzone przez różnych rysowników i scenarzystów bez udział a jedynie za zgoda Mike'a Mignoli, oraz dwa zbiory "Hellboy Weird Tales" opowieści o dorosłym Czerwonym również autorstwa innych twórców.
Ukazało się również kompendium wiedzy o Hellboyu i jego świecie pod tytułem "Hellboy - The Companion" autorstwa Steve'a Weineranda i Jasona Halla z ilustracjami Mignoli.

Mr. doom dzięki za uzupełnienie mej wiedzy hellboyowej. Z tytułów które wymieniłeś mam w posiadaniu Hellboy Junior i muszę przyznać, że jak to ująłeś, jest to absolutnie (ale to absolutnie) zwariowany zestaw historii z dużą dawką ironii i czarnego humoru (jak znajdę dłuższą chwilkę to wrzucę do biblioteki). Pozostałe tytuły podejrzewam, że są raczej (na razie) nie do zdobycia w Polsce. Szkoda.
A przy okazji zastanawiam się czy pojawią się komiksy na podstawie filmów, które niedawno ukazały się na ekranach? (trzeba przyznać, że można tam zobaczyć czerwonego od zupełnie innej strony )