Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Robótki ręczne :D
To właśnie moje pasje. I to wszelkiego rodzaju Szydełkowanie, wyszywanie, druty, kompozycje z niczego , szycie, nawet trochę malowania, również na tkaninach Nie wyłączając czytania oczywiście
Jeśli ktokolwiek miałby ochotę na pogawędki o tym czy owym to zapraszam
|
29 lut 2008 11:18:33 |
|
|
Konto usuniete
|
ja również uwielbiam szydełkować i robić na drutach. mam nawet własnoręcznie zrobiony szalik i sweter. kiedyś miałam więcej ciuchów zrobionych osobiście ale niestety mam coraz mniej czasu na tego typu zajęcia a ze starych powyrastałam
|
02 mar 2008 12:40:12 |
|
|
Konto usuniete
|
Jeśli chodzi o robienie na drutach to ja jestem jakaś oporna. Mama próbowała mnie nauczyć już tyle razy, a mi to dalej nie wychodzi. Za to trochę wyszywam (haft krzyżykowy). Uczyli nas tego jeszcze w podstawówce (na technice) i tak mi zostało. Kiedyś częściej wyszywałam teraz już raczej nie mam czsu. Zbyt uzdolniona to ja nie jestem,ale wyszywanie pomaga mi się odstresować.
|
02 mar 2008 19:27:39 |
|
|
Konto usuniete
|
ja to tylko na drutach troche robie.....udalo sie zrobic szalik...troche...taki nieudany, ale swoj i to jest wazne;)
|
03 mar 2008 9:44:55 |
|
|
Konto usuniete
|
Cieszę się, że kobietki coś też robicie Myślałam, że ten temat zostanie bez odpowiedzi. A może byście tak powklejały jakieś zdjęcia swoich dzieł? A może ktoś ma jakieś pytania czy niejasności? Tak żebyśmy mogły sobie pogawędzić o czymś sympatycznym. Zapraszam do rozszerzenia tematu. Postaram się w domu zrobić fotkę mojej aktualnej robótki - wyszywam krzyżykami obrazek na wielkanoc. Mam tylko nadzieję, że można tu conieco wkleić? Jeśli któraś z Was dziewczyny wie coś na ten temat to proszę o drobną pomoc.
Edit by Mori: Można wkleić, nie ma problemów z tym. Najpierw musisz wrzucić swoją fotkę na ImageShack.us lub inny tego typu serwis, potem po prostu szukasz opcji, gdzie są tagi - kopiujesz całość i wklejasz w treść swojej wiadomości - wtedy wszyscy zobaczą Twoje zdjęcie.
|
03 mar 2008 13:40:03 |
|
|
Konto usuniete
|
Zaskakując was wszystkich, muszę przyznać, że niesamowitą frajdę sprawia mi destrukcja swetrów z wełny. Prucie ich jest jedną z tych rzeczy, które robię w ramach terapii zajęciowej, by odstresować się po trudach pracy zawodowej. Sprułem już cztery - i to nie żart, ani nabijanie postów. Odzyskana wełna idzie na nowe swetry. Na miarę i nipowtarzalne.
|
03 mar 2008 16:10:16 |
|
|
Konto usuniete
|
Czesc
Witamt,to rowniez jest moja pasja.Ciesze sie ze jest jeszcze ktos ,kto lubi to robic.
|
06 mar 2008 7:13:44 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 12:56:50 Posty: 55
|
A słyszeliście o frywolitkach ? Oczywiście nie mam na myśli zbiorów felietonów Małgorzaty Musierowicz, a właśnie robótki ręczne. Jejku jakie to piękne i uspokajające no i w podróży wygodniejsze niż druty bo mniejsze. Polecam wpisanie w wyszukiwarce google image "frywolitka" od razu się zakochacie
_________________ Run to the bedroom, in the suitcase on the left You'll find my favourite axe Don't look so frightened This is just a passing phase One of my bad days
One of my Turns - Pink Floyd
|
14 kwi 2008 18:31:21 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 mar 2008 13:16:57 Posty: 60 Lokalizacja: ToruĂą
|
szaliki
A ja ogólnie rzecz ujmując mam dwie lewe ręce do wszelkiego rodzaju prac manualnych. Nie potrafię malować, rysować itp. Jedyną rzeczą, o dziwo, jakiej się ostatnio nauczyłam jest robienie na drutach. I muszę przyznać, że nauka odbywała się w dość nietypowych okolicznościach. Otóż byłam w pracy za granicą, w Szwajcarii. Opiekowałam się babcią, która właśnie robiła na drutach. Na początku prosiła mnie o liczenie tych wszystkich oczek, naprawianie dziur itp. Byłam przerażona bo nie miałam o niczym pojęcia. W końcu babcia postanowiła, że będzie mnie uczyć jak zrobić szalik. Heh, ile było śmiechu, ile prucia...ale w końcu się udało. Nauczyła mnie kilku fajnych sposobów i tak podczas mojego pobytu w Rickenbach zrobiłam dwa piękne szaliki. Planuję jeszcze dalej zgłębić tą sztukę, może kiedyś pokuszę sie o jakiś sweterek Jeżeli będę miała jakiś problem to na pewno będę Was pytała Pozdrawiam wszystkich dziergaczy
_________________ Rickabacka
Czekam, kiedy w końcu czas zacznie odmierzać sie w Anno Homini. Kiedy przestaniemy produkować mordercze zabawki - plastikowe karabiny, drewniane miecze. Czy nikt nie widzi że plastikowym pistoletem można wyrządzić więcej krzywdy niż bronią na ostrą amunicję? Można zabić człowieka w sobie...
|
29 kwi 2008 15:45:59 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 13 lip 2007 13:39:17 Posty: 318 Lokalizacja: GdaĂąsk
|
Hmm ... mnie od malego uczono szycia wyszywania i takich roznych głupotek ...
zaczelo sie w 2 czy 3 klasie podstawowki kiedy kazali nam na technice przyszywac guziki - dostalem 6
potem zaczeto wpajac we mnie zdolnosci szycia roznymi sciegami...
by przejsc do trudniejszych rzeczy ...
1. uszycie maskotki - zrobilem kotka ... moze nie byl zbyt porywajacy - ale pierwsze rekodzielo bylo
2. to zdaje sie byla poduszeczka na igły w ksztalcie gruszki - tez wyszlo jako tako ...
3. to juz przybornik na graty zwiazane z szyciem
4. bylo wyszywanie krzyzykiem jakis glupotek
5. to juz masakryczna sprawa - kazano nam zrobic gobelin ... no to po godzinach meczarni zrobilem cos co mozna bylo nazwac tym mianem ... nie bylo to zbyt porywajace ani interesujace ... ale kolejne doswiadczenie zaliczone
Dalej niestety historia mojego szycia sie nie potoczyla i z zakonczeniem podstawowki przestalem szyc - jedynie praktyczne umiejetnosci przyszycia guzika sie wykozystuje w zyciu rerszte stopniowo zapominam ... a od czasu robienia gobelinu mam uraz do tego typu spraw ... chyba jestem za malo cierpliwy =]
_________________
|
16 maja 2008 15:57:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 09 mar 2008 13:50:05 Posty: 39
|
Jestem fanką wszelkiego rodzaju "hand made things" i sama też chętnie zabieram się za wyszywanie krzyżykami i nie tylko, szydełko, czułenko, druty mniej i raczej tylko do robienia skarpetek i wełnianych zabawek. Jeśli chodzi o szycie... wiem do czego służy igła, jednak ta umiejętność nie jest moją mocną stroną. Wolę plątać bransoletki, ostatnio uczę się robić krajki przy użyciu tekturek, wiązać makramę w śmieszne torebki. Wydaje mi się, że każdy przy odrobinie chęci i samozaparcia jest w stanie wypracować zdolność dziergania. To nie jest kwestia "mam dwie lewe ręce", tylko cierpliwości, a zręczność z czasem się wyrobi Pozdrawiam wszystkich dziergaczy.
Pol.
|
15 lip 2008 10:07:31 |
|
|
Konto usuniete
|
ja jak byłam mała to umiałam tylko szydełkować i wyszywać xD Moja babcia mnie wszystkiego nauczyła bo moja mama nie chciała szyć jak była młoda i się nie uczyła wole gotować xP
Wyszywałam kwiatki i nawet wyszydełkowałam ( jesli wogule jest takie słowo ) szalik dla mojego misia i kwiatek z wełny na moją czapke zimową. Teraz szyję swetry, szaliki, czapki i uwielbiam kupować duze materiały bez wzorków i wyszywać na nich : kwiaty, drzewa, zwierzątka i napisy
Przy tym można naprawdę się odprężyjeć i np.: wyszyć wszystko na materiale co tylko będziemy chcieli
|
02 sie 2008 13:15:36 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 paź 2008 23:21:06 Posty: 38 Lokalizacja: ÂŚlÂąsk
|
Ech, kiedyś miałam więcej czasu i sama dziergałam sobie komplety typu "szalik i czapeczka" na zimę. 2 razy nawet dodałam do komplecików rękawiczki, co nie było wcale takie proste, bo rękawiczki były 5-palcowe i jak się właśnie do tych palców doszło, to miało się 5 drutów + szósty do "przerabiania"... Żeby zabezpieczyć robótkę przed pruciem, bo mi ciągle gdzieś jakiś drut "uciekał", nakładałam na końce kuleczki z plasteliny
No tak, to było daaaaaaaaaaawno temu... Ale jaką miałam satysfakcję z własnoręcznie zrobionych rękawiczek!
Jeśli chodzi o szydełko, to głównie robiłam serwetki. Raz zrobiłam szalik, ale jakiś "krzywy" mi wyszedł i więcej nie próbowałam "szydełkować" części garderoby.
Wyszywanie... swego czasu wyszyłam jakieś wzorki kwiatowe na lnianych serwetkach, chyba bardziej pod wpływem szkolnych zajęć ZPT (pamięta ktoś jeszcze? ).
_________________ "Do not follow where the path may lead.
Go, instead, where there is no path
and leave a trail."
~~ Muriel Strode ~~
|
26 paź 2008 11:17:09 |
|
|
Konto usuniete
|
Hm.. ja też probowałam robić na drutach, a raczej moja babcia probowałam mnie nauczyć, jednak nie wiele z tego wyszło dobrego i porzuciłyśmy ten pomysł
Teraz troszkę wyszywam haftem krzyżykowym i mam na swoim koncie 5 albo 6 malutkich prac najwiekszym wyzwaniem był bukiet margaritek w koszu, który miał być prezentem na Dzień Matki Jakoś poszło. Wyszyłąm również biedronkę i pszczółkę do pokoju mojego małego brata oraz klauna wiszą dumnie w jego pokoju i jestem dumna jak PAW
|
28 paź 2008 17:30:24 |
|
|
aniolek0
|
nie zapomne jak mama próbowała mnie nauczyć wyszywać krzyżykami.... nie do pojęcia było dla mnie zrozumieć w którym miejscu ta igła musi wyjść żeby było dobrze teraz już nie mam z tym problemów leci wszystko krzyżyki, haft płaski, szydełko, druty... tylko czasu niestety nie starcza na to wszystko co chciałabym zrobić a szkoda
|
20 lut 2009 15:09:47 |
|
|