|
|
Teraz jest 28 lis 2024 5:56:57
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Anoreksja
Tym, którzy się odchudzają, tym, którzy są chorzy na anoreksję, wszystkim rodzicom, polecam książkę . Judith Fathallah -"Chuda".
Jest to powieść oparta na autentycznych doświadczeniach autorki. Bohaterka, 13-letnia Jessica, zaczyna sie odchudzać. W pewnym momencie pojawia się u niej wewnętrzny głos, który nazwała Małpą. Jessica, inteligentna, utalentowana w zakresie literatury i pisania, bardzo ambitna, dziewczyna, pod wpływem Małpy zapada na anoreksję. Walczy z chorobą, lecz kto wygra? Czy można pokonać tą chorobę?
"Chuda" to bardzo dobra, wstrząsająca powieść o anoreksji, problemie niemal niezauważalnym, zwłaszcza u młodych dziewczyn.
Ja osobiście znam jeden przypadek chorej dziewczyny. Niestety, jej "Małpa" doprowadziła ją do śmierci.
Co Wy sądzicie o tej chorobie?
|
02 maja 2008 21:34:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 20 mar 2008 20:38:09 Posty: 44
|
Kiedyś interesowałam się i to bardzo anoreksją i wszystkim co jest z nią związane. Pamiętam książkę "W sidłach anoreksji" może nie zachwyciła mnie swoją głębią, jednak ofiarowała sporo informacji przynajmniej na początek. Zabrakło mi w niej wtedy "prawdy" nie wierzyłam zbyt mocno głównej bohaterce i jej przeżyciom. Jakiś czas później za pośrednictwem bliskiej mi osoby zrozumiałam że ta choroba jak najbardziej wyniszcza ciało i może doprowadzić do śmierci, ale tak naprawdę niszczy ona najpierw coś ważniejszego, niszczy duszę. Mimo iż ciało anorektyczki wciąż żyje to często jej dusza już poddała się i umarła, to właśnie takiej dziewczynie najtrudniej jest pomóc, nie wspomnę już o zrozumieniu bo ludzie zdrowi nigdy tak naprawdę tego nie pojmą. Gdy człowiek zetknie się z dziewczyną cierpiącą na anoreksję to pierwsze co dostrzeże to ból i cerpienie które często stara się ukryć. Przeczytałam setki blogów anorektyczek, często one w ten sposób tak naprawdę wołają o pomoc, kiedy indziej szukają potawierdzenia że robią dobrze. Gdy nazywają ją Aną, Anką, Andzią mówią o niej jak o przyjaciółce chyba czują się mniej zagubione, kiedy tak naprawdę w ich wnętrzu toczy się wojna bardzo trudna do wygrania.
|
02 maja 2008 23:45:16 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja czytałam również "Ucztę o północy" o tej tematyce. Książkę niestety trudno mi polecić. I nie chodzi wcale o jej walory literackie, czy nie, lecz o to, że wręcz propaguje tę chorobę.. Ale to jst chyba charakterystyczne dla anoreksji. Pełna zachęta - jak masz ane, jesteś cool. W książkach o narkotykach tego nie ma
A tak serio, to oczywiscie polecam. Z tym zastrzeżeniem, że do książek o tej tematyce trzeba podchodzić z dystansem. Nie każdy jest w stanie zrozumieć.
|
14 maja 2008 22:20:53 |
|
|
Konto usuniete
|
co sądzę o problemie anoreksji??Jest to choroba, która moim zdniem jest spowodowana złym wpływem mediów. Sami zauwazyliście, że telewizja kształtuje wzór idealu jako wysoką i bardzo szczupła kobietę. Wiekszość Gwiazd Hollywood to przecież tzw wieszaki. Nie wiem dlaczego dziewczyny dążac do osiągnięcia takiego wygladu podrowadzaja sie nierzadko do choroby zwanej Anoreksja. Moim zdaniem to właśnie rodzice powinni dbac do prawidłowy rozwój fizyczny dziecka i zwracac uwage na to czy dziecko czasem nie ma mani swojego wygladu.
|
22 maja 2008 14:23:05 |
|
|
Konto usuniete
|
uważam że ta choroba jest dużym problemem i według mnie powszechnym. Ale wydaje mi się nieraz że niektórzy ludzie są wprost przeczuleni na tym punkcie. wystarczy że dziewczyna czy tez chłopak są bardziej szczupli i odrazu mówią że anoreksja nie rozumieją że pewne osoby mogą mieć taką poprostu nature. Znam osoby które spotkały się z takimi opiniami na swój temat i przez to np. w lecie jak wychodzą zakładają długie rękawy i nogawki.
|
23 maja 2008 15:13:00 |
|
|
Konto usuniete
|
Myślę, że lekturą obowiązkową dla wszystkich nastolatków ale równiez dla rodziców powinna byc książka Wandy Lachowicz "Przeklinam cię, ciało", opisująca historię dziewczyny borykającej się z wieloma, nakładającymi się na siebie problemami (rozwód rodziców, fakt, że czuje się nieakceptowana przez ojcea, który wyraźnie okazuje córce, że wolałby mieć syna), które popchnęły ją zarówno ku anoreksji i bulimii, jak i ku alkoholowi i narkotylkom. Bohaterka, nie akceptuje swojej płci, podświadomie na skutek przeżywanego każdego dnia na nowo wewnętrznego dramatu dąży do autodestrukcji. Warto przeczytać.
|
25 maja 2008 22:23:47 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 18 kwi 2008 19:06:45 Posty: 39
|
Też swego czasu interesowałam się anoreksją, ale nie dlatego, że chciałam się odchudzić, ale dlatego, że bardziej chciałam zgłębić psychike ludzkiego organizmu. Co ludźmi kieruje do takiego postępowania? Okazuje się, że przyczyny są różne. Tak, wizerunek ideału i piękna jest teraz tak kreowany przez media, że nie sposób tego nie zauważyć. Ludzie myślą, że otoczeni są brzydotą, a gdzieś tam daleko, za granicą jest tak przepięknie i cudownie. W telewizji nie ma brzydkich, obleśnych osób. Zdecydowana większość to osoby po operacjach plastycznych itp. Uważam, że osobie, która chce zapaść na anoreksje nic taka książka nie da. Zauwzacie, ze wiekszosc nastolatek teraz wie na czym ta choroba polega i jeszcze naklaniaja do tego. Bardziej taka ksiazka przydalaby sie rodzicom, ktorzy czesto sa slepi, albo po prostu nie chca dostrzegac problemow swoich dzieci (zreszta ma to tez odzwierciedlenie w sprawach alkoholu i narkotykow)
|
26 maja 2008 9:05:53 |
|
|
Konto usuniete
|
Bardzo lubie czytać ksiazki o anoreksji, poniewaz to bardzo aktualny temat. Przeczytałam wiele takich książek, ale najbardziej podobała mi sie "Chuda" Judith Fathallah. Polecam te książkę wszystkim młodym (i nie tylko!!) dziewczynom, które mają kompleksy na punkcie urody.
|
26 maja 2008 18:56:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 22 maja 2008 13:02:06 Posty: 25
|
Nie będę oryginalna stwierdzając że głównym problemem jest kult chudości lansowany przez projektantów mody,a powielany przez prasę i telewizję.To na wybiegach zaczęły sie pojawiać "wieszaki" które okrzyknięto ideałami kobiecej sylwetki.Od tego wszystko się zaczyna.Na anoreksję najczęściej zapadają nastolatki, a jest to okres kiedy jest sie bardzo podatnym na sugestie.Widzi się szkielet który wielu uważa za piękny,następnie wystarczy spojrzeć w lustro żeby znaleźć u siebie pewne mankamenty.No i zaczyna sie dieta.Potem,kiedy są za małe efekty zaczyna sie całkowita rezygnacja z niektórych pokarmów,następnie głodówka.I tutaj zaczyna się pętla. Mimo że w tafli lustra odbija się wychudzona sylwetka,umysł nadal widzi nieistniejące "wałeczki".Odchudzanie trwa nadal,często do tragicznego końca.Dobrze jeśli dana delikwentka ma kochająca rodzinę która wystarczająco prędko zauważy ten narastający problem i pomoże z tego wyjść.Kiedy nie zawaha się poprosić o pomoc specjalistów.Żeby wyjść z anoreksji potrzebna jest długa psychoterapia i wsparcie w najbliższym otoczeniu.
|
28 maja 2008 11:05:05 |
|
|
Konto usuniete
|
Lubię książki o anoreksji, ostatnio przeczytałam "w sidłach anoreksji" i "Klara M" też jest o anoreksji, główne bohaterki przezwyciężyły swoją chorobę.
Moim zdaniem ta choroba dopada zazwyczaj słabe psychicznie osoby. Chociaż może sie mylę, silnych też dopada.
|
28 maja 2008 19:11:01 |
|
|
Konto usuniete
|
polecam też wszystkim zainteresowanym "dziennik bulimiczki" Brigitte Kolloch, Elisabeth Zoller. Opowiada o Izie. Dziewczyna chce schudnąć tylko kilka kilogramów. Spadek wagi powoduje, że jest bardziej lubiana. W pewnym momencie traci nad swoim odchudzaniem kontrolę. Zaczyna kraść. Podczas jednej kradzieży zostaje przyłapana i wtedy dopiero zdaje sobie sprawę, że jest chora i musi się leczyć. Naprawdę warto przeczytać.!
|
13 lip 2008 20:11:29 |
|
|
Konto usuniete
|
czytalam juz chyba wszystkie mozliwe ksiazki na ten temat, nie dlatego ze jest to przyjemne, ale dlatego ze trzeba wiedziec, tak jak kazdy wierzacy powinien wiedziec o Bogu, tak kazda nastolatka powinna wiedziec o zagrozeniach zwiazanych z "nadmiernym" odchudzaniem... najlepsza ksiazka z jaka sie spotkalam w tej kategorii jest "w sidlach anoreksji"
|
05 sie 2008 15:36:19 |
|
|
Konto usuniete
|
Prawda jest taka, że jak raz wpadniesz w to bagno, zostanie to w tobie na zawsze- oczywiście, można się z tego wyleczyć, ale jakaś część ciebie, uśpiona, może się kiedyś obudzić, i wszystko zacznie się od nowa. Anoreksja tak na prawdę podnosi własną samoocenę: tak, potrafię się powstrzymać i nie zjeść nic ani dziś ani jutro. Anoreksja jest nałogiem- to tak jak pociąg do kieliszka. Na zawsze będzie z tobą.
|
14 paź 2008 14:17:01 |
|
|
Konto usuniete
|
masz całkowitą rację, agnieszka1715. Co prawda nigdy osobiście nie spotkałam się z anoreksją, ale przez jakiś czas (licz prawie 7 lat) nie jadłam mięsa - jeszcze jako dziecko zdecydowałam, że mi nie smakuje i nawet rodzice nie za bardzo mogli je we mnie wmusić. Potem, kiedy już sobie zdałam sprawę, jakie to niebezpieczne - dostałam anemii i zajęło mi prawie 2 lata, żeby się jej pozbyć, ale i tak do końca to niemożliwe, bo takie rzeczy mają tendencję do powrotów, kiedy tylko trochę siebie zaniedbam - powrót z tej drogi był naprawdę koszmarny. A anoreksja to do tego głównie choroba psychiczna, z czym jeszcze ciężej walczyć.
|
16 paź 2008 9:32:19 |
|
|
Konto usuniete
|
Moja kuzynka zachorowała na anoreksję, przy wzroście 175 cm ważyła 35 kg, od tego czasu minęło 5 lat przytyła 15 kg i ciągle jest pod opieką psychoterapeuty, anoreksja jest straszną chorobą
|
23 paź 2008 21:11:56 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|